W sezonie pierwszym poznaliśmy siostrę Jamiego, Jenny Fraser Murray, która była chyba jedyną postacią która miała prawo mu dokuczać i drwić z niego. Była silną, trochę zadziorną kobietą, mimo XVIII wiecznego "kaftana" na głowie. Pokazywała siłę i oddanie własnej sprawie, choć wyglądało że głównie rodzi dzieci, ale takie wtedy były kobiety. W połowie trzeciego sezonu zniknęła, choć zdarzyły się o niej wzmianki.
Potem, na początku sezonu 5, jej miejsce zajęła Marsali, z posady żony Fergusa stała się podopieczną Clear.
Wspominam o tym bo kobiece postacie drugoplanowe, które polubiłem znikają "sceny" za szybko, a dziwne ponieważ wiele postaci wraca; Lord John Grey, Murtagh, Geillis Duncan, do scen ich śmierci. Wyjątkiem w tym wszystkim jest Fred w retrospekcjach.