Ano mi. Niektóre wątki potoczyły się inaczej niż sądziłem. Np wątek ze spotkania szefa akrtelu w domu Snellów. Sądziłem, że zabójstwo pójdzie w drugą stronę.
Szczena mi opadła w tej scenie, wiadomo było, że są walnięci, ale nie sądziłem, że się posuną do zabójstwa przedstawiciela meksykańskiego kartelu... nie mogę się doczekać aż poznam głównego bossa tego kartelu :D
Zgadzam się, ta akcja zrobiła robotę tak samo jak śmieciarka :D ale trochę beka, że w ostatnim odcinku zginęło chyba więcej osób niż przez cały sezon.
Mega serial. Niewymuszony , do końca trzyma w napięciu , a przy ostatnich trzech odcinkach zbiera sie szczękę z podłogi. Rewelacja!