Ten serial, jest tak genialny jak niespójny. Co trzyma barona wszechmocnego od zabicia jakiejś starej zrytej babuni, która nie wygląda i nie ma zaplecza. Mrok. Doprawdy jak to spadkobierca PABLA, to nie ma o czym mówić. No ale czekamy.
Serial świetny jak dla mnie, ale musze przyznać że te wsioki są mega irytujący, jakaś banda obszczyburów ze wsi przeciwstawia się kartelowi, takie rzeczy nawet w nibylandi nie mają miejsca. Właśnie skończyłem oglądać 4th sezon, nie wiem czy już oglądałeś, więc nie będę spojlerował
Mnie bardziej zastanawia, dlaczego gość, który zostaje głową kartelu, wbija na jakieś zadupie i odpala wkurzających go wieśniaków. Może się nie znam na prowadzeniu zorganizowanej grupy przestępczej, ale do takich akcji masz chyba ludzi j odpowiednie środki. Nie musisz biegać od domu do domu i strzelać ludziom w kacapy.
Myślę że to była kwestia tego że raz że akurat był w Ozark a dwa chce pokazać jaki to nie jest z niego nowy szef kartelu :)
No właśnie szef kartelu, a nie pierwszy lepszy dryblas od brudnej roboty. Kumam ze Havier miał uchodzić za lekkomyślnego narwanego wariata, ale nie kupuję takiej postaci. Może gdyby był jakimś nowym prawnikiem podstawionym za poprzednią. Ale nie jako głowa całej organizacji. Co w tym momencie robili jego żołnierze. Pili drineczki z palemką i cisnęli bekę, że jeden boss siedzi a drugi odwala za nich robotę? :D
Ja to tak widzę że po prostu chcą go pokazać jako kozaka, który chce sam wszystko i wszystkich załatwić. Być alfą i omegą. Ale to moje zdanie.