Sezon 4: Ozark

Żeby każdy sezon trzymał dobry, wysoki poziom przez kilka sezonów, to bardzo rzadko się zdarza, ale z Ozark tak właśnie jest. Oczywiście nie jest to serial idealny ta Blondynka mnie bardzo denerwuje, zwłaszcza w czwartym sezonie, mam nadzieję że kartel ją zlikwiduje w piątym. Ale ogólnie ogląda się świetnie

Po obejrzeniu pierwszej części czwartego sezonu, mam nadzieję, że zginął w wypadku z pierwszego odcinka.

Tego serialu już nie da się oglądać. Poziom głupiego absurdu sięga dna jeziora Ozark. jakaś niedouczona Ruth trzęsie całym kartelem i likwiduje członków tego kartelu, jednocześnie piorąc kasę w USA tak że nikt się nie kapuje, żadne FBI i inne służby! jej kuzyn Wyatt którego sama Ruth określa że jest półgłówkiem i je...

Czy tylko mi dźwięk w tym odcinku kojarzy się z muzyką z Sicario? Nie będę zdradzać fabuły, ale pojawia się kilka razy, na przykład w momencie kiedy Ruth i Wyatt kopią dołek w lesie ;)

Nie ma co się zastanawiać, trzeba zobaczyć, bo jest to jeden z najlepszych seriali które wyszły w ostatnich latach.

Nigdy ale to nigdy, żadna postać serialowa nie irytowała mnie bardziej niż żona Martiego. Wręcz cały serial czekałem na jej uśmiercenie bo tak wkurzała swoją postacią.
Druga sprawa jest sam Marty który, jest strasznie zimny. Relacja z Ruth jest mega słaba, dziewczyna tyle przeszła, tyle bólu jej jest sprawianie. A...

Tak sobie myślę Wendi i Walter Wbite to byłaby dopiero chora parka .

Serial jest świetny i podoba mi się w każdym calu jednak po obejrzeniu 4 zaczynam odczuwać ze te sprawy są za duże i umyka tutaj realność, realizm,. Navaro jest najlepszym ziomkiem wendy, razem z martiym pala sobie ciała w krematorium jak tik taki itd. Podoba mi się ale uważam że serial zaczyna się uginać pod sam pod...

a lot