Od 2 lat jest to mój ulubiony film. Oparty jest na nieprzetłumaczonej na język polski powieści Elizabeth Gaskell, o tym samym tytule. Wracam do niego bardzo często, choćby po to, żeby pooglądać wybrane sceny lub posłuchać samej ścieżki dźwiękowej. Rewelacyjny jest Richard Armitage jako John Thornton. I ten jego niski głos. Świetna jest Sinead Cusack, która gra jego matkę, posągową Hannah Thornton. Daniela Denby-Ashe (ma polskie korzenie!)odtwarza postać Margaret Hale, ukochanej Johna. Są tu świetne sceny, przepiękna muzyka, dbałość o szczegóły: scenografię, plenery, nastrój. To poruszająca opowieść o miłości, do której dojrzewają bohaterowie. Po prostu kocham ten film! A wraz z nim Richarda Armitage`a. Brytyjscy fani tego miniserialu, który pierwotnie był pokazywany w BBC, tak szturmowali tę stację, że doprowadzili do wydania tego filmu na DVD. Potem stworzyli wlasne forum, aby dzielić się wrażeniami i śledzić dalszą karierę Richarda (część fanów nazwała się Armitage Army i stoi za nim murem). Cieszę się, że wreszcie ten film wyjdzie na DVD w Polsce. Brawo za to firmie Epelpol (byleby to tylko było dobre polskie wydanie, bo film jest tego wart).
Więcej o filmie można się dowiedzieć, odwiedzając forum - "Z Południa na Północ": http://northandsouth.info
Podoba mi się rzeczowy ton twojego wpisu. Mam podobne zdanie o filmie, do którego z sympatią wracam. Bardzo lubię zaglądać na forum Gosi, a od kwietnia 2012 r. na polsko-angielskojęzyczny blog Ani: "zRYSIOwana ja". Planujemy tam "wspólne" oglądanie i dyskutowanie o N&S w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam.