Bohaterem serialu jest przeciętna amerykańska rodzina, mieszkająca w fikcyjnym mieście Orson w stanie Indiana. Serial pokazuje codzienność Hecków i trójki ich dzieci. Niczego wielkiego w życiu nie osiągnęli, borykają się z różnymi problemami szarego człowieka: krnąbrne dzieci, kiepska sytuacja finansowa, niesatysfakcjonująca praca, bezrobocie, szalone ciotki, uciążliwi sąsiedzi... Wszystko wyolbrzymione do granic absurdu.
Że powstał i uchował się serial o normalnej rodzinie - tata, mama, dzieci? Żadnych rozwodów, dupczenia na boku, bohaterowie z innymi problemami niż botoks, lifting i clubbing...
Chociaż czasem są bardzo specyficzni i irytujacy to serial jest miłą odskocznią od oklepanych schematów Mody na sukces w różnych odmianach.
Wydaje mi się, że tłumaczenie tytułu jest bardzo nietrafione. Tytuł "The middle" ma obrazować
środek społeczeństwa, średnią, przeciętną amerykańską rodzinę, a nie środek świata ('pępek').
W tym przypadku dosłowne przetłumaczenie tytułu sprawiło, że stracił sens.
Piękny odcinek, chyba najlepszy finał, jaki do tej pory był w "The Middle". Popłakałam się, jak Sue w końcu odzyskała swoją książkę i przeczytała te wszystkie miłe słowa :) Naprawdę pięknie! Sue to super postać, nigdy się nie poddaje i zawsze doszukuje się pozytywów.
Piosenka "Make Your Own Kind of Music" super tu...