Uwaga spojlery!
- Na 3 amerykanów ginie 300 żółtków... przesada
- Walki cały czas w nocy gdzie g**no widać!!!
- Akcja akcja i nagle koniec akcji i mamy poranek! Chyba ekipie filmowej się spać zachciało w nocy i postanowili dokończyć odcinek o poranku...
- Aktorzy jak chłopczyki z plakatu, wszyscy ładni piękni i nie idzie zapamiętać kto jest do diabła bohaterem!?!?!
- Amerykanie ciągle w okopach to oni zaatakowali czy żółtki????
To narazie na tyle to są moje zastrzeżenia, które mnie bardzo denerwują! Póki co oceniam serial na 5/10! Ocene będę zmieniał z odcinka na odcinek!
- Walki cały czas w nocy gdzie g**no widać!!!
Japończycy atakowali przeważnie w nocy więc jak by nakręcili że atakują w dzień to byś się czepiał że nie zgodne z faktami.
- Aktorzy jak chłopczyki z plakatu, wszyscy ładni piękni i nie idzie zapamiętać kto jest do diabła bohaterem!?!?!
Nie wiem może jestem wzrokowcem ale ja już bardzo dobrze kojaże generała,kapitana,Luckky czy jakoś tak (ten co zajebał buty),sierżanta włocha i jego kumpla grubego blondyna:), wesołka co miał sraczkę:),tego młodego co jego kumpel się chce zaciągnać i jeszcze paru innych.Postacie są już coraz bardziej wyraziste i rozpoznawalne.
Tak, jak dla mnie jest właśnie póki co słabo i szału nima. Mam wiele uwag do scenariusza (nie za historyczność i zawartość merytoryczną) ale za jałowość. Wszystko wyglada jak zlepek scen nie zawsze dobrze ze sobą współgrających. Mam uwagi do osoby od zdjęć za banalność. W Kompanii Braci Joel J. Ransom był o klasę lub nawet kilka klas lepszy. Nijaka muzyka. Może Wam się podoba, ale mnie denerwuje i nie pasuje mi wogóle do scen i nie tworzy narracji. Aktorstwo słabe. Czasami osoby drugoplanowe coś lepiej zagrają. Z drugiej strony to wina scenariusza, bo nie za bardzo mają co grać, mało dobrych kwestii do powiedzenia. Nie znajduje w nim żadnych rewelacji, ale każdy ma prawo do swojego zdania.
po 1 było u mnie 8/10
ale niestety do BoB się nie umywa i po 2 jest 7/10..........
1. Na tej samej wyspie rozegrała sie bitwa o „Bloody Ridge” w której zginęło 600 Japończyków i tylko 31 amerykanów! wiec moim zdaniem sceny przedstawione w serialu są jak najbardziej zgodne z prawdą.
2. Fakt że nie najlepiej sie to ogląda ale tak było. Wiekszość walk toczyła się w nocy i skoro film ma być zgodny z historią to walki muszą być w nocy.
4 Też mam z tym problem. Jedynie zapamiętałem tego co ukradł buty i cygara.
5. W wczorajszym odcinku była pokazana kontofensywa japońska którzy chcą odbic lotnisko.
Po wczorajszym odcinku daję note 6/10. Zaczyna się coś wkońcu dziać. Świetna scena z samobójstwem, wkońcu pokazane tragiczne oblicze wojny! Ale nadal mi czegoś brakuje! Czekam na następne odcinki !
Spokojnie rozkręci się w 5 odcinku :D Desant na Peleliu mam nadzieje że będzie niezła sieczka po tych niezbyt przejmujących odcinkach jak nie
umieją zrobić klimatu to myślę ze powinniśmy zobaczyć niezłe sceny
balistyczne.Part One 8/10 Part Two 8/10 Part Three 7/10 Part Four
6/10(Oceny trochę zawyżone)
Zgodzę się z twórcą wątku. Akurat bitwy w nocy nie przeszkadzają, może dlatego, że są przyjemną odskocznią od lekko drętwej gry aktorskiej i dialogów. Niby to wszystko ładnie jest zmontowane, scenografia przyjemna, ale całość widzi się trochę jałowa, sucha. Może jeszcze się rozkręci, miejmy nadzieję.