serial by nie był tak krytykowany jak jest teraz. Co mi się najbardziej podobało w Pacyfiku pokazanie większego okrucieństwa wojny, oddziaływanie na psychikę żołnierzy, skutki pogody na zachowanie żołnierzy w tym serialu było to tak ukazane jak w żadnej wcześniej produkcji wojennej nawet w kompani braci. Największy minus tego serialu brak tak wyrazistych postaci jak w kompani braci i ciągłości fabuły parę odc. było niepotrzebnych co psuło oglądalność np.jak Basilon poznał żonę czy szkolił rekrutów. Nie zapomnijmy że tak naprawdę scenariusz powstał na podstawie książek nie czytałem ich ale mogę się założyć że na pewno zostały wiernie przeniesione na ekran. Wydaje mi się że do negatywnego odbioru serialu przyczyniło się to,że nie ukrywajmy wojna na Pacyfiku nie była tak "atrakcyjna" jak wojna w Europie gdzie przeciwnikiem byli Niemcy wyszkolona armia z zajebistym sprzętem. A więc nie ma co się dziwić że Japończycy nie mieli za dużych szans z amerykańską armią.
Mądrze mówisz, zapoznaj się z moim tematem jeżali masz ochotę http://www.filmweb.pl/topic/1387191/Jak+mo%C5%BCna+nie+docenia%C4%87+tego+serial u.html
7/10
Jeszcze nie oglądałem KB - więc, to będzie świeże spojrzenie.
Serial jest nudny. Powiedzmy sobie szczerze: oczekiwałem stałej akcji i napięcia. Odcinek trzeci to już totalna kpina - typowe amerykańskie podejście do kina/wartości/kobiet?! Aktorzy, mimo że bardzo charakterystyczni (szczególnie James Badge Dale - świetny) jakoś bardzo podobni do prawdziwych żołnierzy nie są. Eastwood w "Sztandarze Chwały", jakoś lepiej dobrał aktorów... Czegoś zabrakło (w trakcie oglądania mówiłem, że brakuje "jaj" temu serialowi), sam nie wiem czego - może muzyki? Wszyscy wiemy, co potrafi zmienić muzyka. Chociażby w "Zagubionych" - bez niej ten serial by upadł. 2 może 3 odcinki są świetne - reszta bardzo przeciętna. Obejrzeć można, ale przecież to nie nasza wojna...
Ja KB nie oglądałem i dałem Pacyfikowi zasłużone wg mnie 7/10.
Mimo, że serial momentami przynudzał i brakowało jednego, konkretnego protagonisty to na pewno jest to produkcja zrobiona z rozmachem, ma genialne odcinki i odpowiednie przesłanie. Potępia wojnę, ale jednocześnie nie umniejsza zasług i przedstawia głównych bohaterów jako bohaterów.
Do mnie akurat serial trafił naprawdę dobrze, pomimo, że po trailerach i zapowiedziach liczyłem na coś innego. Jednak przestawiłem się z łatwością na ten klimat jaki zbudowali twórcy. Odcinki ze Sledgem są zdecydowanie rewelacyjne. Także cała strona techniczna filmu zasługuje na uznanie. Twórcy to prawdziwi zawodowcy.