fabuła to układ zdarzeń, może się Tobie nie podobać,ale jest...


"patriotyzm w tandetnym wydaniu" mógłbyś rozwinąć temat, gdyż bardzo mnie to interesuje.

fabuły to ino nie ma w książce telefonicznej:)

Jasne, że nie ma fabuły akcja skacze z jednej wyspy na druga na przykład na Iwo Jimie zginęło najwięcej Amerykanów w całej kampanii, a pokazali to w jednym odcinku jakby była to tylko mała bitwa nic więcej.

Serial jest opowieścią o 3 ludziach którzy brali udział w zmaganiach, więc skąd te zdziwienie że bitwa kończy się na śmierci Basilione`a?? zginął w pierwszym dniu i tyle, film nie jest opowieścią o wojnie tylko o 3 żołnierzach Robercie Leckie`m, Eugene`ie Sledge`u no i bohaterze wojenny John`ie Basilione`ie i tyle widąc wstawiam 2 raz ten sam filmik a nikt tego nie ogląda ze zrozumieniem, to już teraz widzę jak sceptycy oglądają cały serial.

Mitre co się tak ekscytujesz jakby od tego zależało twoje życie wyluzuj się każdy ma prawo do własnego zdania i ja je wyrażam.

Czy ja się ekscytuje??może też trochę na pewno bo nie starasz się Ty jak i inni zrozumieć prawdziwego przekazu filmu, narzekacie ze brak fabuły brak scen wojennych i inne bzdety naprawdę nie ma nic w tym serialu pozytywnego??od 3 odcinka widzę tylko skrajną krytykę, zasadniczo krytyka ma być obiektywna a nie stwierdzać że jak coś jest w filmie be to reszta filmu jest do bani, no bo zastanów się skoro widzisz w serialu tylko złe strony to dziwnie to wygląda, może oceń film nie patrząc przez pryzmat Kompanii Bracii, ale zresztą Twoja ocena będzie jedna i ta sama, ok nie ważne:) heh

chyba przegapiłeś, że właśnie tak prowadzili walki, jedni walczyli na wyspach A, C, D a inni tylko na B i C - rozumiem że efekt może ci się nie podobać, ale zasada jest jasna i wzięta z KB - pokazane jest to co dotyczy boharterów.
Skoro Basilone jako jedyny z tej trójki był na Iwo Jimie to nie mogli pokazać bitwy dłużej niż jego walka na niej.
Jeszcze raz to nie jest serial o bitwach tylko o żołnierzach biorących w nich udział - masz prawo wyrazić krytykę wobec filmu, ale bez pisania że wiesz lepiej co w filmie powinno być

Mam dokładnie takie samo zdanie, pozdrawiam.

wy tu gadu gadu a mnie ciągle interesuje ten "patriotyzm w tandetnym wydaniu" może ktoś rozwinie

Może to ten sprzedawany w sieci restauracji McDonald`s?? hehe

Mitre kolego nie oceniam filmu przez pryzmat KB, oceniam go po tym co widziałem i mnie ten serial rozczarował po prostu. Ja bym chciał żeby powstał miniserial o wojnie w Korei (Coś innego niż MASH oczywiście :) ).

No tak ale przy kolejnej produkcji koniecznie zadzwoń do Spielberga Hanksa i Goetzmana będziesz doradzał w doborze scen akcji ile przerw między nimi, aha skoro aktorzy są do dupy to zrobisz casting, no i w ogóle byś odpowiadał za smak:) a co do wojny w Korei to powstał koreański film "Tae Guk Gi" (czy jakoś tak)o tym konflikcie i jak na tamte warunki całkiem niezły:)

Niestety jestem tylko szarym widzem, który nie zna się na produkcji filmu, ale ty możesz śmiało się za to brać wszak jesteś ekspertem ;)

NO ja nie mam takich konstruktywnych negatywnych uwag jak kolega więc pozostawiam Ci palmę pierwszeństwa:)nie no spoko ja sam uważam że serial to nie ideał Kompania Bracii też nie jest ideałem, nie będę ich porównywał który jest lepszy mniej lub bardziej, irytuje mnie fakt że za taką produkcję niektórzy na złość albo na przekór dają 1/10, właściwie dziwił mnie fakt że wiele osób ocenia film/serial jeszcze przed obejrzeniem, nie zawsze nazwiska dają spodziewany sukces po jakim się co niektórzy spodziewają , nawet krytycy nie wystawiają oceny przed ostatnimi napisami, no ale cóż jak to mówią "mądry polak po szkole... tzn po szkodzie":)

świetna argumentacja "jak ci sie nie podoba to zrób lepsze". A trzeba umieć śpiewać żeby stwierdzić że ktoś fałszuje?

to prawda argument nieroztropny :)
"A trzeba umieć śpiewać żeby stwierdzić że ktoś fałszuje?"
teoretycznie NIE co jednak nie znaczy, że te osoby wiedzą czy ktoś właśnie fałszuje czy akurat tak chciał to zrobić ;)

Oczywiście tylko zawodowiec dopatrzy się drobnych błędów, dla większości zjadaczy chleba niezauważalnych, nie potrafimy doszukać się błędówu danego artysty, ważne by utwór wpadał w ucho nawet jeśli słowa są proste i tandetne no chyba że ktoś jest specjalistą/koneserm, albo ma jakieś "ale" co do wykonawcy bądź stylu muzycznego:)

Mam nadzieję, że autor tego tematu po obejrzeniu do końca ostatniego odcinka zmienił zdanie. Jak dla mnie wspaniały hołd złożony trzem żołnierzom, którzy żyją do dziś i którzy tak dokładnie opowiedzieli swoje historie twórcom serialu. To jest właśnie fabuła!! W serialu dokumentalnym opartym o prawdziwe wydarzenia nie spodziewamy się chyba hollywoodzkiej sieczki, prawda? A jeśli chodzi o "tandetny patriotyzm" to wielka chwała dla Spielberga za to, że potrafi zrobić takie kino dla swoich rodaków. Narzekać to możemy na to, że w Polsce jeszcze przez 50 lat kinematografia nie będzie w stanie udźwignąć naszej historii w podobny sposób. A szkoda.

"...trzem żołnierzom, którzy żyją do dziś..."

John "Manila" Basilone 4 listopad 1916 r. - 19 luty 1945 r. zmarł od odłamka pocisku moździerzowego

Robert "Lucky" Leckie 18 grudnia 1920 r. - 24 grudnia 2001 r. pewnie czas po niego przyszedł:)

Eugene B. "Sledgehammer" Sledge 4 listopad 1923 r. - 3 marca 2001 r. zmarł na raka żołądka

A Chuck Tatum, Romus Valton Burgin i Sidney Phillips to kto niby, duchy? Najpierw zobacz do końca.

zenujaca wypowiedz obejrzyj sobie lepiej cos science fiction to moze bedziesz bardziej zadowolony....po co wnosisz taki watek jesli takie filmy wogule cie nie interesuja....otworz szerzej swoje oczy i obejrzyj apokalipse...