Ok, jestem blondynką - ale czy ktoś może mi wyjaśnić jaki związek miała śmierć ministra z interesami właściciela hotelu? Rozumiem, że chodziło o jakiś traktat... ale co konkretnie było tym "interesem" - jak tłumaczył się Werenda?
Dużo niedociągnięć fabularnych jest w tym serialu.
Napiszę jak ja to rozumiem...
Nawrot niby opuścił grupę wzajemnej adoracji zanim oni podpisali "pakt" ale mimo tego siedział potem z Boguszem w hotelu gdzie namawiał ministra Skalskiego na przekręt. Wyglądało tak, jakby nadal z nimi trzymał. W dodatku właścicielem hotelu był Werenda.
Skalski wstępnie odmówił ich propozycji a potem Chabior próbował go namówić na współpracę ale w sektorze prywatnym. Może chcieli zaproponować mu udział w pakcie. W dodatku Chabior wychodził z pomieszczenia premiera, może premier też w tym siedział dlatego powiedział Skalskiemu by się wycofał gdy wyszły na niego dowody. Po dymisji zapewne Chabior miał go wciągnąć w ten cały pakt. Ale Skalski odmówił podania się do dymisji więc skończył jak skończył. Nie zgodził się to został zabity ale nie rozumiem też po co, raczej nie zagrażał nikomu.
Potem Nawrot go oczyścił z zarzutów więc musiała spotkać i jego kara, stąd egzekucja w restauracji.
Werenda w dodatku nakazał managerowi hotelu zbierać dowody romansu Skalskiego z żoną Bogusza. Zapewne by zniszczyć go jakby nie chciał współpracować i ewentualnie potem go "po cywilu" wciągnąć w pakt.
A interes był związany bodajże z energetyką. W którymś nawet odcinku chyba coś mówili o próbie podpisania niekorzystnej dla Polski umowy handlowej z Chinami.
Tylko że Werenda był oficjalnie tylko właścicielem hotelu więc niby co mu by to dało. Musiał mieć jakiś w tym interes, może nie pokazano nam wszystkiego. Może.
Jak pisałem, serial ma niedociągnięcia w scenariuszu więc stąd dużo ludzi się gubi...
Piszę późno więc sorry jeśli coś pominąłem albo przekręciłem.
Mam nadzieję, że się nie pogubisz w tym co napisałem :)
Wnioskuję podobnie. Ale - nie wiem, jedynie się domyślam.
Ogólnie mam wrażenie, że rozpoczęli kilka fajnych wątków - Skalski, ojciec i w pewnym momencie uzmysłowili sobie "o kurcze, to już 6-ty odcinek? Musimy kończyć". A szkoda. Bo mogli zrobić z tego bardzo ciekawy serial z ekscytującym finałem...