Postanowiłem się wstrzymać z komentowaniem do czasu obejrzenia ostatniego odcinka.
Serial jest jakimś powiewem świeżości w polskich serialach sensacyjnych, ale czy jest dziełem, które zapadnie mi w pamięć? Wątpię.
Zacznę od plusów: Na pewno jest nim scenariusz i pomysł na serial. Brak u nas sensacji na temat polityki, a już w ogóle takiej gdzie łączy się ona z dziennikarstwem.
Dobrze wygląda to wymieszanie polityki ze światem biznesu oraz działania służb specjalnych. Każdy ma na każdego jakiegoś haka, każdy jest zależny od innych itp.
Podoba mi się także osadzenie serialu w czasie Wielkiego Tygodnia, gdzie każdy dzień (tak jak odcinek serialu) ma znaczenie. Z aktorów wyróżniłbym na pewno redaktora naczelnego, który bluzga jak najęty, Inspektora Sawkę ;) Małgorzatę Cielecką oraz Martę Nieradkiewicz w roli Weroniki. Osobną sprawą jest rola Marcina Dorocińskiego, który jak zwykle wyciąga ze swojej roli więcej niż bym się spodziewał i pokazuje, że jest naprawdę bardzo dobrym aktorem dramatycznym.
Teraz garść minusów:
Przede wszystkim poprowadzenie fabuły. Tylko w Polsce można stworzyć takie wydumane produkcje... Daniel spala się na oczach brata, zostawia jakieś dokumenty u notariusza, kieruje tropy na obraz. Co jest, k***a? Ludzie już listów nie piszą. Nie może napisać listu w którym opisał by sytuację?
Drugie to ewidentne zrzynanie z amerykańskich dzieł. Czołówka wypisz wymaluj wzięta z Detektywa a muzyka to chyba z Gry o Tron.
Denerwują mnie w polskich serialach te dłużyzny, przeciągające się ujęcia. Piotr jedzie taksówką i kamera cały czas to pokazuje. Super, bardzo ciekawe, tylko nic nie wnosi do fabuły. Ma to chyba na celu pokazać emocję bohatera. Dobrze, tylko niech tego nie robią w co drugiej scenie.
Ogólnie serial jest wart obejrzenia. Mam nadzieje, że HBO zrobi jeszcze kilka dobrych seriali, które będą przede wszystkim dłuższe oraz będą miały bardziej "życiową" fabułę.