Tak, w swoim zdezorientowaniu i przez omamy spalił ciało Eleny. Na koniec chciał o tym powiedzieć Stefanowi ale, że tamten powiedział mu, że zawsze będzie stał u jego boku to zachował to dla siebie. I tak chyba wszystko wyjdzie wkrótce na jaw, bo przecież był tam Taylor i jak się ocknie (bo biciu głową w asfalt) to na pewno zauważy, że Elena się spaliła. Szkoda, bo też miałam nadzieję, że na koniec jakoś wróci na jeden odcinek. Może za to pokaże się jako duch czy coś :)

a ja uważam że jednak coś będzie zagmatwane z tym spaleniem. przecież Plec mówiła że zakończenie serialu to ma być mocne WOW i poza tym zakończenie wymyślono baardzo dawno temu wtedy kiedy jeszcze nie wiedzieli o odejściu Niny z serialu soł raczej taki koniec nie przejdzie bez Eleny - głównej bohaterki całej serii

Dla mnie ten odcinek i tak był nudny. Nawet to spalenie Eleny było jakieś takie sztuczne i przeszło bez echa. Damon normalnie miałby deprechę i albo by rzucał czym popadnie, albo by się odciął od reszty.
Elka jednak pewnie okaże się nieśmiertelna i wróci pod koniec. Przecież w jednym odcinku w momencie, gdy pokazywali scenę z przyszłości, widzimy jak Damon budzi się i mówi chyba do Stefka coś w stylu: miałeś mnie obudzić dopiero wtedy, kiedy Elena wróci. Szkoda bo jak dla mnie ta dziewczyna jest tylko zbędnym dodatkiem. Chociaż odkąd nikt już nie chce jej zabić jest naprawdę nudno. Z odcinka na odcinek coraz gorzej.

W pierwszym odcinku Damon mowi w scenie po trzech latach do Stefana: mowiłem Ci, zebys mnie nie dreczyl dopoki Elena sie nie obudzi.

Dokładnie o to mi chodziło :)