w 21 odcinku umarł stefan popłakałam się ale w 22 go przywrócili ale damon dlaczego umarł i gdyby bonnie przed przywróceniem go by nie gadała z damonem to by zdążyła go przywrócić a liv też mnie wkurzyła i jej braciszek!!! Poprostu szkoda mi damona jeżeli nie będzie go w 6 sezonie to nie będzie to samo ;(
Boże. Bomba zakończenie, jak sezon był słaby to o finał się postarali niezły. Dwa ostatnie odcinki bomba. I super, że taki zwrot akcji ;D
zgadzam się całkowicie! Po prostu mózg eksplodował, ale i tak jestem zdruzgotana z powodu śmierci Damona... Ze Stefanem to byłam niemal na 100% pewna, że go przywrócą, ale tutaj z Damonem i Bonnie ? Chodzą pogłoski, że Ian odchodzi z serialu lub go wywalili, a o Bon Bon też się boję, bo choć nigdy nie darzyłam jej większą sympatią to dopiero teraz ją doceniłam. Także jestem załamana i czekam na rozwianie wątpliwości do 1 października.
no właśnie, co z Ianem ?! Damon wróci, nie wróci? serial bez niego już nie będzie taki sam
Julie Plec już napisała, że Ian i Kat będą grali w 6 sezonie, ale nie wiadomo w jaki sposób. W sensie czy będą duchami, w retrospekcjach, czy w jakimś innym wymiarze, nie wiadomo. Ale Ian ma taki kontrakt, że musi się pokazać w każdym odcinku, a wiadomo, że nie zrobią jakoś mega dużo samych odcinków, gdzie jest jako duch czy w retrospekcjach, także Damon na 99% wróci, a jeszcze są wątpliwości co do Bon Bon, ale myślę, że bd dobrze i oboje wrócą :)
jedynym zaskoczeniem moze byc powrot Alarica bo chyba nikt nie wierzy ze Damon zginal , zreszta babcia Bonnie cos tam gadala o poswieceniu wiec pewnie wroca
natomiast sam final pelen glupot , jak to sie stalo ze pani Szeryf przezyla wybuch a Marcos nie? przeciez byli razem , po co Elena pchala sie zginac ( serio o ile poswiecenie moge zrozumiec ale w tej sytuacji zachowala sie jak idiotka bo nie bylo potrzeba kolejnej osoby do poswiecenia i w przypadku niepowodzenia zostawilaby swojego brata samego)
tak samo scena z Damonem , Alariciem i Bonnie , po co te gadki? Alarica Bonnie wciagnela od razu a z Damonem sobie musiala pogadac , bardzo madre
ale chyba najlepszy moment serialu , jak zmusic grupe podroznikow magow do zebrania w 1 miejscu? zaoferowac im darmowe alko , no genialne chyba w USA alkoholu nie widzieli ze tak sie rzucili ( w tym Marcos ktory podejrzewal ze ona cos kombinuje ale i tak zgodzil sie na darmowa impreze , geniusz zbrodni)
zgadzam się. największa głupota, że elena tez musiała zginąć, żeby zginąć z damonem. przecież nie pomyślała w ogóle o bonnie, która cierpiała jak każda kolejna osoba przez nią przechodziła. a damon zamiast przełazić to gada sobie z bonnie. nie rozumiem komentarzy, że finał był zachwycający, moim zdaniem był pełen głupot.
ja właściwie myślałam, że jeszcze w tym odcinku wrócą, tak mnie wyjątkowo porwały PW, że zapomniałam, że to odcinek finałowy....a byłam przekonana właśnie za sprawą tej przemowy babci Bonnie o poświęceniu - mianowicie przypuszczałam, że zrobi jakiś szacher macher, moc zaczerpnięta z przodków/ podróżników czy czegokolwiek i weźmie rolę kotwicy na siebie a wtedy Bonnie i Damon przejdą przez nią do żywych :D
niestety, nagle biały ekran i koniec odcinka...także odcinek na plus, bo wieeeeeki temu ostatnio pamiętniki wzbudziły u mnie jakieś większe emocje podczas oglądania ;)
Akurat z tym wybuchem to nie jest do końca niemożliwe przy takimw ybuchu różnie jest może być jakieś zawirowani epowietrza mogła stać za jakąś półścianką albo meblem. Tak, raczej mało prawdopodobne żeby akurat ona przeżyła (dość wygodnie, umarli ci których chcieli zabić a Liv szczęśliwie ocalała), ale to możliwe jakoś niby jest. Szczerze powiedziawszy powinni ją zabić i tak w tym serialu pojawia się rzadko, a jej postać żadnej fabuły już nie ma, pojawia się jak trzeba znaleźc jakieś odkumenty albo cywili ewakuować skądś i robi wszystko czego chce banda nieumarłych nastolatków. Co do Eleny się zgadzam, może gdyby się nie zabiła to Damon nie upewniałby się że jest już po drugiej stronie i zdążyłby dotknąć Bonnie, więc zasadniczo to jej wina że Damon umarł. Gratuluję Elena.
Co do podróżników tez zabawne, jak oni przetrwali te tysiące lat skoro tak łatwo jest ich zwabić w pułapkę. Ale z drugiej strony można ich zrozumieć, nie mogli się zebrać nigdy na imprezce bo kończyło się to jakimś kataklizmem zawsze, więc jak zdjęli z siebie klątwę to naturalne że pierwsze co chcieli bibę zrobić.
Jak dla mnie mogliby zabić każdego zaczynając na Elenie a kończąc na Stefanie (no może bez Rica bo go lubiłam) ale nie Damona!
Nie każdy ma takie zdanie. Mi jest bardziej żal Bonnie. Liv rozumiem i tak im pomogła, mogła olać zaraz po odzyskaniu brata.
ja to bym jej brata za to co zrobil kropnal jeszcze raz hehehe, ale by sie zdziwil.
albo nie, lepiej jego siostrzyczke, ktora tak chcial uratowac
Po śmierci Bonnie łezka się polała. Śmierć Damona została zaś mocna zdramatyzowana śmiercią Bonnie. Dobrze, że Stefan żyje. Co do porwania Bonnie i Damona to mogliby to zrobić lepiej. Ja bym chętnie zobaczył nie tylko Damona i Bonnie porywanych, ale też Jennę, Annę, no i przede wszystkim babcię Bonny, Shelby. Już Annę i Jennę mogliby sobie odpuścić, ale z tą Shelby to już zmarnowana scena.
Co się stało z Anną? Jeśli masz na myśli to co się stało z Anną i Pearl razem, to to samo stało się Lexi i wciąż po drugiej stronie była :p
Też tak uważam. Jak dla mnie ten odcinek byłby idealnym zakończeniem serialu. Najbardziej wzruszyła mnie rozmowa Bonnie z babcia i jej śmierć. Ona zawsze poświęcała się bezgranicznie dla swoich przyjaciół i najgorzej na tym wychodziła. Jeszcze jedno pytanie mi się nasuwa: Co się stało z Kol'em? Po co w ogóle wprowadzali Jego postać w tym sezonie (prosił Matt'a o pomoc) jeżeli na koniec nie wyjaśnili co się z nim stało. To już mogli zamiast Kol'a wykorzystać Alaric'a i wtedy wszystko by się zgadzało.
Wprowadzili Kola do 1 odcinka tylko po to aby na chwilę udobruchać tęskniące za nim fanki :) szczerze mówiac nie wiem za czym tu tęsknić. Bohater pojawił się w kilkunastu odc, a może nawet i kilku i taką dramę o niego wszyscy robią. Mi bardziej w TVD brakuje Klausa, Elijha czy Rebeki niż takiego Kola.
ale przywrocili by kola i wtedy moglby sie pojawic w originalsach, cala pierwotna rodzinka bylaby w komplecie. od mamuski i tatuska po dzieciaczki.
a tak beda wszyscy z wyjatkiem najmlodszego, zawalili to po calosci
Bo jemu nie potrzeba więcej odcinków, by zrobić rozpierduchę większą niż jego całe rodzeństwo. Bo Kol, w przeciwieństwie do nich, nie marnuje nigdy czasu na bezsensowne gadki, tylko po prostu działa. I właśnie dlatego tylu widzów za nim tęskni. Aż szkoda, że go nie ma w The Originals - serial od razu zyskały ostre pazury :)
Robił rozpierduchę, czy nie robił dla mnie postać nie zapadająca w pamięć. Typowy bezczelny, rozpieszczony, pragnący uwagi innych chłopczyk. I nie pamiętam aby był w trakcie odcinków, które naprawdę wymagały działań - on dla kaprysu i zachcianki robił różne rzeczy, nie przemyśliwując tego w ogóle.
Co nie zmienia faktu, że zamknęli sobie furtkę dla bardzo potrzebnego bohatera w TO. Ale to już pewnie od samego aktora zależało. Najwidoczniej on się nie zgodził albo Julie nie miała dla niego wątku w TO, co byłoby dziwne, ale to Plec i ma tam już zarysowany obraz zapewne kolejnych 3 sezonów pierwotnych. Chociaż myśle, że robiłby za dużą konkurencję dla Klausa - bo to był taki właśnie typ tylko dużo mniej inteligentniejszy.
Bez paniki...Plecka nie pozbędzie się największego pupilka. TVD bez Damonka byłoby jak noc bez księżyca no kaman.
Zresztą jakby naprawdę go definitywnie zabiła to fandom nie da jej żyć. Listy z pogróżkami będzie dostawać tonami^^
Już ponoć dostała wiele pogróżek i mase wpisów na twitterze dlatego udzieliła wywiadu, w którym powiedziała, że Damon i Bonnie na pewno powrócą aby uspokoić fanów :D
bez Damona kompletnie nie wyobrażam sobie tego serialu, pozostaje czekać do października co będzie dalej :)
Jak obejrzałam finał, to się serio zastanawiałam co oglądam: czy to było jeszcze TVD, czy nowa wersja Supernatural. Ale przynajmniej wreszcie coś się działo (pomijając ogromy absurdów, bez których ten serial po prostu nie mógłby istnieć).
Dokładnie, to przeskakiwanie z zaświatów i wskrzeszanie to jak jakieś nowe Supernatural. A własnie dlatego nie goądam Supernatural że mnie to wkurza. Boże, gdzie te sezony TVD w których jak ktoś umarł to był martwy, chyba że miał krew wampira w krwioobiegu..
Sama się dziwie sobie ale podobał mi się ostatni odcinek. I Nina nieźle zagrała, ja kupiłam jej scenę płaczu. Na absurdy to już nawet nie zwracam uwagi. xd
A co do Damona to i tak byłam pewna, że wróci.
No i wrócił Alaric - nic mnie bardziej nie cieszy :DD