ahahahaa! Damon robiący placki. Help...

Kuchenne rewolucje:p ale koszulę mial fajna;)

Wlaśnie zapomniałam o koszuli :D która btw nie była czarna :D

chyba po raz pierwszy Damon miał na sobie coś co nie było w pełni czarne

Ja tam zdecydowanie wolę Damona w czerni.

Byłam ciekawa nowego sezonu ale widzę, że jest coraz gorzej. Mogli sobie darować te placki z ,,uśmiechem''. Rozumiem, że sobie trochę już siedzi z Bonnie ale to nie znaczy, że mu się zmieniła osobowość i jest teraz Magdą Gessler.

Te placki mnie rozpierdzieliły....

Tak, ostatnia scena mnie urzekła :)

Ja oglądam jedynie dla Stefana i Caroline. Oh jak mnie wkurza olewanie postaci drugoplanowych... Wiem, że Elenka zawsze była pierwszoplanową i powinnam się z tym pogodzić, ale jej postać jest choolernie nudna i denerwująca! Uwielbiam Caroline... Jako jedyna stara się wszystko naprawić i wszystkim pomóc. I w ogóle to dlaczego Stefan odebrał od Elennnkiii a nie odebrał od przyjaciółki, która jako jedyna o niego tak naprawdę walczyła? :/

Pewnie dlatego że Stefan niewie jak rozmawiać z Caroline... może zaczyna cos do niej czuć i niewie co ma jej powiedzieć.... jak ludzie tracą bliskich ludzi to nie porafia o tym rozmawiac z innymi. Ja i moi przyjaciele również straciliśmy dwójkę innych przyjaciół i nie rozmawiamy ze sobą o tym. To jakoś nie przechodzi przez gardło niby by się chciało ale jednak nie da sie rady o tym wspominać i kazdy przechodzi to na swoj sposób. Także ich reakcja jest calkiem sensowna moze to głupie ze porównuje swoje życiowe doświadczenia do serialu, ale jakoś, tak właśnie jest , podobnie.

ciekawe o co chodzi z Damonem i Bonnie. w zaswiatach maja domek? pewnie jak wroca to Elena bedzie akurat swiezo po resecie. Mam cicha nadzieje,ze tworcy odbija sie od dna w tym sezonie

Jedyny fajny moment w tym odcinku to Damon robiacy tego placka. Reszte pogli spokojnie pominac i tym sposobem zaoszczedzilbym sporo czasu.

Poza tym szkoda, ze Allaric nie uzywa na dzien dzisiejszy swoich mozliwosci. Licze, ze dobrze wykorzystaja jego bycie "pierwszym"

Jeszcze nigdy w życiu nie wynudziłam się tak na odcinku tvd. Nie będę dalej tego syfu komentowała, zarówno soundtrack jak i odcinek na jedynke. Nic nie uratowało początku sezonu.

Mam takie same odczucia. Normalnie ziewać się chce, prawie zasnąłem na tym odcinku. Zero jakiejkolwiek akcji i napięcia. Jeśli tak ma wyglądać cała seria, to równie dobrze mogli skończyć na 5. sezonie.

Zgadzam się. Mam nadzieję, że z kolejnymi odcinkami cała akcja się rozkręci.

wie ktoś może jak nazywa się piosenka, która leci podczas smażenia naleśników?

collective soul shine?

A ja myślę, że nie ma co narzekać aż tak bardzo :) Przynajmniej jest to znacznie lepsze od podróżników itp chociaż i tak ciągle więcej minusów niż plusów.

- Przede wszystkim nie widziałam chyba nigdy tak zdruzgotanej Eleny, ale to dobrze w końcu świadczy to o tym jak bardzo kocha Damona
- Caroline hmm mam wrażenie jakby troszkę za szybko pozbierała się po śmierci Bonnie i jest jakaś pełna życia itp ? W sumie Bonnie już raz wszyscy opłakiwali więc to troszkę inne przeżycie, a za Damonem nie przepadała.
- Alaric bardzo mi się podoba i również mam nadzieje na to, że pokażą jeszcze na co go stać i wykorzystają fakt, że jest pierwotnym i tak naprawdę to żaden przeciwnik w tej chwili nie powinien być im straszny.
- Tayler dlaczego oni go przywrócili do żywych ? dlaczego ? Nie moge na niego patrzeć, naprawdę. Mam wrażenie jakby chciał przelecieć wszystko co sie rusza i przede wszystkim gra aktorka jest na poziomie dziecka. W każdej scenie tylko uniesione brwi, wytrzeszczone oczy i nic innego ten aktor nie potrafi sobą zaprezentować, słabiutko.
- Jeremy w sumie to samo co Tayler też sceny z nim mogły zostać pominięte
- Matt jak najbardziej na plus podobała mi się akcja z dziewczyną, widać, że Zach nabrał mięśni i korzystnie wygląda
- O Stefanie w sumie nie wiem co powiedzieć i co sądzić, ale mam wrażenie jakby chciał się odciąć od każdego człowieka/miejsca które miałoby związek z Damonem. Nie wiem również co sądzic o tym co powiedział Elenie ? Na pewno przestał szukać, czy tylko jej tak powiedział ? Rozmowa z Alarickiem świadczyła o czymś innym, ale znów ze zwiastuna kolejnego odc wynika jakby naprawdę przestał.
- Głupi pomysł z wymazaniem Damona z pamięci Eleny. W końcu może go wymazać, ale za jakiś czas Alaric może jej przywrócić wspomnienia
- Bardzo ciekawe jest jak przywrócą Damona i Bonnie

Zgadzam się w zupełności :) Bardzo mi się podobał klimat całego odcinka, jakoś dał mi nadzieję że jeszcze ten serial 'wyjdzie na ludzi' i że twórcy nie zapomnieli dzięki czemu ten serial stał się takim sukcesem :) Szczerze mówią to trochę byłam zawedziona 5 sezonem, tym zabijaniem wszystkich głównych bohaterów pokolei i ponowną nadzieją że Bonnie wszystko naprawi <co można było ZNÓW przewidzieć, że coś się popsuje..> co trochę powiało przewidywalnością. Tak samo sama idea tych Podróżników wydawałą się wymyślona trochę na siłę. Podejrzewam że teraz z braku potencjalnych wrogów w 6. sezonie będą oszukiwać samo przeznaczenie :) why not.
Ale jak zawsze końcówka sezonu mnie nie zawiodła, tak jak i początek nowego :) Cała żałoba głównych bohaterów, tak różna w każdym przypadku, ładnie została pokazana :) tak osobiście. Widać że wszyscy są przyparci do emocjonalnego muru.

Tak wiec wielki plus na starcie :D

a ja myślę że Stefan coś knuje :D

Zapomniałam dodać, że nie mogę patrzeć na bliźniaków. Nie wiem co oni jeszcze robią w tym serialu, ale jak maja pomoc w powrocie Damona i Bonnie to niech sobie zostaną do tego czasu, a potem można ich usunąć z serialu, Bon-Bon oddać całe moce aby była tak potężna jak kiedyś i serial wróci na właściwe tory. Z bon-bon i Alarickim nikt im nie podskoczy ;)

Bonnie i powrót jako czarownica - 3 razy TAK!
+ jako potężna czarownica... dla mnie bomba ;D

miło będzie widzieć Alaric'a uczącego się opanowywać swój instynkt wyssania każdego z krwi i mam nadzieję że choć kilka akcji będzie takich że się pożywi na człowieku, przecież jest tym pierwotnym wampirem co nie :D i że pozostało mu coś z jego złego w cielenia ^ ^ + mile są widziane jego stare nawyki sięgania po butelkę
achhh mam OGROMNĄ nadzieje że to nie była Elena atakująca tych ludzi i że wrócą do starych klimatów... scen z dreszczykiem jakie prezentowały pierwsze sezony (takie jak ataki na Vicki, tych co COŚ napadało ludzi przejeżdżających drogą w Mystic Falls) i że będzie ich trochę więcej ;D
ahhha no i w sumie jak naprawdę Bite powróci to jestem naprawdę zadowolona ; > brakowało mi tych pożywieniach się na ludziach

czemu Caroline się paliła na słońcu jak chciała podać koszyk matce?

bo wampiry obecnie nie mogą przekroczyć granicy Mystic Falls ;)

aha to znaczy ze są w mistic Falls czy w innym miejsu ?

w innym miejscu

ok dzieki.

Niestety, ten serial oglądam już tylko z przyzwyczajenia i Stefana oraz Alarica, który wrócił. Mam nadzieję ,że jak najszybciej się skończy i to skończy pomyślnie własnie dla niego tj Stefana, że będzie z fajną dziewczyną, może być nawet i Caroline. Elena irytuje mnie coraz bardziej, jej zachowanie, stosunek do innych, szkoda gadać:-(

no dokładnie. mnie już szlak trafia jak to oglądam , i też z przyzwyczajenia ogląda . Te rozmowy Eleny z Damonem matko rzygać się chce;/

Narzekacie i narzekacie, a jak waszym zdaniem Elena powinna zachować się po stracie miłości swojego życia ? Scenarzyści właśnie chcieli ukazać, że sięga dna (jesli mozna tak to nazwać) aby tylko utrzymać Damona przy sobie choć troszkę dłużej. Wiem, że serial już nie zachwyca tak jak na początku i wierzcie, że ja 5 sezon już znieść nie mogłam, ale znów nie obrażajmy czegoś, czego lepiej byśmy wcale nie potrafili wyrazić.

Właśnie najbardziej w tym odcinku brakowało Enzo i tego jego brytyjskiego humoru. Ogólnie cały odcinek trochę nudny pewnie z braku Enzo. Stefan jego typ użalającego się nad sobą jest męczące niby ruszył dalej a i tak widać co innego.
Elena chcąca zapomnieć o Damonie a niech zapomni i najlepiej niech "ruszy dalej" a nie tylko tkwi w miejscu albo niech leci na księżyc cokolwiek.
Za to jak ja się cieszę, że Alaric wrócił! Moje serce się raduję we wszystkie strony świata haha :D

Ten odcinek był nudny nie tylko z powodu braku Enzo. Twórcy usunęli wszystkie postacie dzięki którym coś się działo. Brak pierwotnych i Katherine to istny samobój dla całego serialu. Ja natomiast ciągle użalam nad usunięciem Lexi ;c
Jeśli Elenie znów odbije i stanie się bad girl jak w 5 sezonie, albo jak faktycznie Alaric usunie jej wspomnienia o Damonie i cały serial będzie się kręcił tylko wokół Elenki i j odzyskaniu jej wspomnień, to chyba definitywnie zakończę oglądanie.

Albo jak Alaric wymaże jej wspomnienia to pewnie będzie się zaś brała za Stefana czego bardzo bym nie chciała. Ileż to można ciągnąć ten romans????

Nic bardzo porywającego w tym odcinku nie było, ale tragicznie też nie. A moje przemyślenia są następujące:
- Elena i jej czarodziejska mikstura- nawet mi się te sceny podobały, wg mnie gra aktorska dość przekonująca,
- Liv i Tyler- ktoś tu chce nam stworzyć nową parę? (niezbyt fascynujące)
- Stefan olewający Caroline- a proszę bardzo, jak nie chce pomóc przyjaciółce, to niech potem sam nie wraca w potrzebie (a przy okazji to precz z romantyczną Steroline, a kysz )
- Damon i Bonnie- fajna scena i bardzo twarzowa koszula :)
- Jeremy- a kogo to obchodzi? Widać, że niedojrzały małolat.
- coś mi się widzi, że historia Sarah się jeszcze nie skończyła
- Elena zapominająca o Damonie? Na bank Alaric to zrobi, a potem jak już Damon wróci to będzie miał dylemat, czy przywrócić jej wspomnienia czy pozwolić jej żyć nowym życiem. (przy okazji, Alaric b.dobrze wygląda :))
WNIOSEK: dawać Enzo, bo tylko on może przywrócić ten serial do życia, przynajmniej taka jest moja opinia.

Co to kurna było pytam!

Naprawdę jak Wam się nie podoba ten serial to przestańcie go oglądać i narzekać bo aż sie nie chce wchodzić na filmweb czytając w kółko te same komentarze o ELENIE. Wygląda na to że Eleny się nienawidzi niezależnie od tego co zrobi. W pierwszych sezonach wszyscy nienawidzili Eleny bo nie kochała Damona. TERAZ JAK ELENA KOCHA DAMONA WSZYSCY NA NIĄ NARZEKAJĄ BO SIĘ ZAŁAMAŁA PO JEGO ŚMIERCI. Jak widac cokolwiek zrobi Elena i tak zostanie znienawidzona. A moim zdaniem te wszystkie hejterki po prostu zazdroszczą Ninie Dobrev urody : ) i serialowej Elenie tego że to ona jest pępkiem świata i wszystko w serialu kręci się wokół niej. Która kobieta by tak nie chciała ???? :D:D:D

Dokładnie ! Wszyscy tylko potrafią hejtować. Gdyby nie rozpaczała byłoby zle, gdy jest w takim stanie tez jest zle...no nie ogarniam. Napisał by to ktos lepiej ? Wątpie.

Ale argumenty. Wow.
Nie ma za co chwalić, więc ludzie narzekają. Od 4 sezonu można zauważyć tendencję spadkową. Jest coraz gorzej, tylko czekać aż serial osiągnie kompletne dno z którego się nie pozbiera. Wiele ludzi i tak ogląda tvd z sentymentu do niektórych postaci, przynajmniej tych, którzy się tak strasznie nie zmienili.
No, ale tak to jest jak scenarzystki chcą zadowolić jakąś grupę fanów nie bacząc na to co się działo wcześniej w serialu, Łamiąc w ten sposób kanony, które zostały od początku zaznaczone, zmieniając kompletnie główną bohaterkę w najbardziej egoistyczną istotę na ziemi, której nie da się kibicować.

na początku wszyscy narzekali że Elena jest mdła, teraz jak nie jest to też nie pasuje.

Zaskoczę Cię bo ja bym nie chciała ! ;p
Szlag by mnie chyba trafił, gdyby wszyscy nagle chcieliby mi tak dogadzać. Co do urody to lekka przesada bo Dobrev ładnie wygląda tylko i wyłącznie w serialu, chociaż po obejrzeniu pierwszego odcinka szóstego sezonu to już w ogóle nic ładnego w niej nie widzę, zapuchnięta na twarzy i taka bardzo przeciętna. W serialu przewijało się kilka ładniejszych Pań od niej i ogólnie znam mnóstwo ładniejszych aktorek/piosenkarek/modelek niż Nina :D ale to moja opinia, każdy ma swój gust. Wracając do tematu... ja Elene lubiłam na początku do póki sama nie zaczęła się motać i skakać z kwiatka na kwiatka na kwiatek. W piątym sezonie to zaczęłam ją już w ogóle nienawidzić ;/
Teraz jej nie lubię tylko dlatego, że cały serial kręci się wokół niej, podczas gdy w tej całej produkcji są o wiele ciekawsze postacie od niej. Taka jest moja opinia, ale każdy ma własną ;)

w serialu tyko Rebekah mogła konkurowac z Eleną na urodę... no i Caroline :)

Akurat uważam, że Caro jest brzydsza od Eleny (ale nie mówię, że jest brzydka żeby nie było !). Tak czy siak zgadzam się Rebekah mogłaby konkurować z Eleną o urodę. Podobnie jak Bonnie i Hayley... Liv oraz Lexi również brzydkie nie są :)

akurat Bonnie nie podoba mi sie zupełnie : )

A pamiętacie Meredith? Mnie się ona bardzo podobała.

O tak ! Mer była bardzo ładna :D

Ja jestem zaskoczona, odcinek mi się podobał:)

Plusy:
-Matt w końcu się ogarnął. Już nie chce być popychadłem :D
-W końcu widać że Elena kocha Damona nie Stefana.
-powrót Alarica - wszystko mówi samo za siebie : )
-Damon i Bonnie na końcu : )
- Caroline. uwielbiam ją. jedyna ogarnięta w tym serialu.
- soundtrack : )
-mam wrażenie że Stefan coś knuje : )

Minusy:
-Brak Enzo
-Brak Klausa
- Ta laska Stefana, co to ma być ???
- Tyler i Liv - najbardziej wkurzająca próba paringu w całym VD
- Jeremy
- wymazanie Damona z pamieci Eleny ale mozliwe ze on tez jej nie bedzie pamietał
- ja chcę żeby między Stefanem i Caroline iskrzyło.... a tu tym czasem nic :D :P

Dokładnie tak jak większość z Was oglądam PW z przyzwyczajenia. 1odc. 6s. nie był według mnie najgorszy, ale swoją wyjątkowością też chyba nikogo nie powalił. Zupełnie nie czuję już teraz w Pamiętnikach klimatu z 1,2 czy nawet 3 sezonu, ale i tak nie było gorzej niż w sezonie 5, który był zupełnie porażką. W najnowszym odcinku akcja jest okropnie nudna, a słysząc głos Eleny można już dostać szału. Postacie Jeremiego i Tylera też są irytujące, został nam jeszcze e.w. Matt i Stefan :D Wielki plus za najbardziej rozgarniętą i próbującą ratować wszystko Caroline i oczywiście powrót mojej ulubionej od zawsze postaci - Alarica. Końcówka wydawała mi się trochę dziwna, ale nawet zachęcająca :D Pewnie i tak będę wyczekiwać każdego nowego odcinka serialu, chociaż jak już wspomniałam, po 5 sezonie mam złe wspomnienia, nie dawałam rady oglądać odcinków do końca... Miejmy nadzieję, że autorzy uratują w tym sezonie jakoś PW :)

Odcinek nie był najlepszy, strasznie to było nudne ale jest kilka plusów. Po pierwsze nowy przystojniak czyli instruktor Matta (mniam), fajna Pani doktor mogłaby trochę więcej "przeczołgać" Elenę, Alarick wciąż przystojny i wciąż ma dobre teksty np. o trzeźwości do Tylera, Damon i Bonnie prowadzący sielankowy tryb życia - może przeżywają dzień świstaka w tym domku, Liv zrobiła się jakaś atrakcyjniejsza wyglądała prześlicznie, Caroline martwiąca się o wszystkich i nie odpuszczająca. Nie podoba mi się natomiast - dziecinada Jera AGAIN, napompowany Matt bawiący się w patrol obywatelski, Stefan wyprany z emocji, niby rusza do przodu ale stoi w miejscu bo co to za postęp odwrócenie się od przyjaciół i nowe puste życie w jakimś warsztacie jako pomagier i miejscowy playboy? Brakowało Enzo, z pewnością podratowałby swoimi tekstami te wszystkie drętwe dialogi. Żałobę Eleny traktuję neutralnie, fajnie że pokazali iż to uczucie jest tak silne że strata prowadzi ją do obłędu ale szkoda mi jej decyzji o wymazaniu wszystkiego. Kiedyś miała pretensje gdy Stefan chciał tak zrobić a teraz sama tego chce.

Naleśniki " wampirki ", hi, hi... tylko Damon mógł to wymyślić.
Cieszę się, że wrócił Alaric. Na plus oceniam także Caroline, chyba tylko ona jedna zawsze dążyła do tego, żeby trzymać grupę w kupie.