szczerze mówiąc to jest naprawdę rozczarowana. zakończenie kompletnie bez sensu, bo przecież Elena musi żyć, jedyny wątek który przykuł uwagę to Damon - Elena i ich pierwsze spotkanie.
no ale przecież bedzie żyła. na samym końcu otworzyła oczy. ta lekarka pewnie podała jej krew wampira i elena bedzie wampirem
otóż to, za tłajlat dziękujemy, mam już dość miłosnych historii Stefana i Eleny przewidywalnej do bólu
Przecież w książce Elena też stała się wampirem.
A pamiętniki były pierwsze niż zmierzch więc nie wiem po co takie głupoty piszecie..
Przyznam, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Sama nie wiem co o tym myśleć.
1. Elena wybiera Stefana (mnie to akurat cieszy, bo jestem zwolenniczką tej pary), bo był tym pierwszym...i te słowa, że gdyby Damona poznała pierwszego - jak się okazuje, to jego poznała pierwszego, co mogłoby oznaczać, że to jednak Damon jest tym jedynym, choć Elena tego nie wie...więc jest o czym robić kolejny sezon.
2. Elena jako wampir - kompletnie nie wiem co o tym myśleć...Tak bardzo tego nie chciała.
3. Śmierć Tylera / Klaus w ciele Tylera - zastanawia mnie, czy będąc w ciele Tylera Klaus stracił swoją moc. tzn czy będzie tylko hybrydą, czy hybrydą pierwotnym heh.
4. Alaric - kurcze szkoda, że coraz więcej głównych bohaterów umiera
5. Elijah - upadł w moich oczach jego zawsze podkreślany honor i słowo - drugi raz wystawił Elenę.
Jakież zaskoczenie, kiedy okazało się, że Damona poznała, jako pierwszego. Zawsze byłam za Stefanem, teraz chciałabym, żeby sobie przypomniała wszystko (jedyna korzyść z bycia wampirem) i pokochała Damona bardziej.
Klausa mam już serdecznie dosyć, miałam nadzieję, że umarł i okaże się, że inny pierworodny ich stworzył. Biedny Tyler. Bonnie zaczyna być coraz ciekawszą postacią.
Zgadzam się z przedmówcami, Elena jako wampir wydaje się być nieprzemyślanym rozwiązaniem (być może to przemyśleli i mają jakiś plan, ale jak dla mnie na razie to bez sensu).
Nie przestanę oglądać pamiętników, mimo tego wszystkiego jestem bardzo ciekawa, bo będzie dalej.
Elena jako wampir - o nie! jej relacja z Damonem i Stefanem już nigdy nie będzie taka sama. Coś okropnego ;/ jestem za Stefanem i Eleną, ale ta scena na moście z Damonem była genialna... choć Damon zachowywał się jak pijany, ale niezwykła była ta rozmowa....
to prawda, nie będą musieli jej już "ratować", jestem ciekawa, co wykombinują twórcy
a rozmowa była magiczna, dlatego chyba zmieniłam nastawienie do Damona, bo przecież jeszcze wtedy nie był "dobry", na ten swój sposób.
teraz Elena będzie równa im, nie będzie już tą kruchą istotką. Moim zdaniem serial na tym ucierpi. Damon pokazał klasę, choć Elena wtedy była taka mniej dojrzała, dziecinna, ale miała już ten błysk w oku . Coś mi się wydaje, że to już wtedy Damon "wpadł", dochodzę do tego wniosku przez wzgląd na sam fakt, że jej nie ugryzł i nie zaatakował, tudzież nie zauroczył w jakiś wyjątkowo nieprzyjemny sposób. :)
damon może i nie wpadł już wtedy ale chyba był zbyt podekscytowany faktem, że ktoś wygląda identycznie jak Katherine, dlatego nie ugryzł itd. według mnie :D
ale on bardzo kochał Katherine, szukał jej przez całe swoje wampirze życie, więc zgadzam się z TheTusiax, że od samego początku wpadł.
"3. Śmierć Tylera / Klaus w ciele Tylera"
Wg mnie Tyler nie umarł. Na pewno gdzieś tam jest, nie wierzę, że Bonnie by go poświęciła. Nie takim kosztem. Na bank w 4 sezonie zrobi Klausowi jego dawne ciałko, a Tyler będzie żył tak jak żył wcześniej (chyba jako hybryda).
jak dla mnie to było wielkie WOW..Elena jako wampir? Wiedziałam że to kiedyś nadejdzie ale nie spodziewałam się że właśnie teraz i w takim stylu ;O to z Klausem trochę głupie już mogli go zabić bo mam go dość..szkoda mi Tylera i nie wiem czy to oznacza że Bonnie przyczyniła się do jego śmierci poświęcając go dla reszty? Jestem ciekawa reakcji pozostałych na widok Eleny-Vampira :D
no dokłanie się z Tobą zgadzam . tak nastawili nas na nie wiadomo co a tu porażka .
Czuję, że wątek Elena-Damon będzie mocno rozwinięty w kolejnym sezonie, bo Elena jako wampir przypomni sobie, że to właśnie jego spotkała wcześniej. Pamiętacie, jak Caroline zmieniła się w wampira przypomniała sobie, że Damon wymazywał jej z pamięci, że ją wykorzystywał? Na bank będzie tak z Eleną.
Też tak uważam :D i przypomni sobie scene z 2 sezonu jak Damon wyznał jej miłość<3
śliczne było to spotkanie Damona i Eleny:) Mam nadzieje, że w 4 sezonie będą razem albo chociaż będą ze sobą świntuszyć:D Mam nadzieje że przypomni sobie ich pierwsze spotkanie i jego wyznanie miłosne.( w którym odcinku 2 sezonu to było?) Klaus w ciele Tylera nie jest już taki fajny....straciił swój urok ale przynajmniej żyje i może jakoś jeszcze wróci do swojego spalonego ciała. U nich nigdy nic nie wiadomo
Mam nadzieję, że maksymalnie przez 1 odcinek :P Bonnie niech się szybko upora ze sprawieniem Klausowi jego dawnego ciała :)
Wiem, wiem, ze Klaus jest boski niczym nektar bogow na Olimpie...ale tak patrzac obiektywnym okiem, Caroline nie powinna plakac z tego powodu :D
BTW uwielbiam Klausa za akcent!!! O kurza melodia mogly mi ksiazki recytowac!!! A Taylera wole ze strony fizycznej..aczkolwiek z tego co sie oorientowalam w full compact nie ma slodkiego jak miod, glosu Klausa :( ...pozyjemy, zobaczymy co tam wymysla! :D
Też wydaje mi się, że rozwiną ten wątek, bo po co by go zaczynali, gdyby nie mieli zamiaru nic z tym zrobić. No i mam nadzieję, że będzie dużo Damon-Elena. Bo w końcu sama Elena powiedziała, że byłoby inaczej, gdyby pierwszego Damona poznała. No, ale nie wiem, okaże się za kilka miesięcy. A tak ogólnie to bardzo mi się ten odcinek podobał. Było dużo zaskakujących często zwrotów akcji. Szkoda tylko, że Tyler i Alaric nie żyją.
Jestem również rozczarowana. Odcinek był dobry, ale raczej nie obejrzę następnego sezonu. Scenarzyści za przeproszeniem, robili w konia fanów Deleny tak długo i jak się zapowiada - będą robić to nadal (zwodzić nas). A, że pary Elena-Stefan po prostu nie znoszę za tę ckliwość, banalne teksty i w ogóle za całokształt, no a skoro "It's always gonna be Stefan", no to trudno. Zginęło tyle ciekawych postaci, a Bonnie jak była tak jest, no szlag by to trafił. Poza tym serial robi się przekombinowany moim zdaniem.
Jeżeli kolejny sezon TB okaże się niewypałem to wrócę do TVD, ale nie sądzę. Może wtedy GOT mi wystarczy. ;)
a co z teorią Catherine? może ponownie jakaś zamianka była..i na końcu zobaczyliśmy Catherine..nie wiem czy to możliwe no,ale..
Mnie zdziwiło to, że Stefan uratował Matta, a nie Elenę. Rozumiem, że trzeba dać jej prawo wyboru, no ale bez przesady. Na jego miejscu wolałabym, aby moja ukochana żyła z fochem, że nie miała prawa wyboru, niż żeby była martwa
no właśnie..ale może on już wiedział,że Elena ma w sobie krew..
i tak jakby dokonała wyboru zostania wampirem,ale nam tego nie pokazali..ja mam ogromną nadzieję,że to Catherine..nie wiem jak,ale może jakoś to zrobili ; (( podobno miała być w finale!jestem załamany..;////
caly odzicek bardzo mi sie podobał, ale również uważam ten moment za wielki niewypał... Przecież cały serial opiera się na ratowaniu Eleny, a nagle Stefan pozwala jej od tak umrzeć...nielogiczne.. No chyba ze na prawde chciał, żeby w końcu była wampirem, ale to się znowu kloci z jej wolnością dokonywania wlasnych wyborów, ach nie wiem, ale z niecierpliwością czekam na kolejny sezon:):))
Przeciez mogł uratowac ich obu lub odpiąc pas elenie, moze mógłby jeszcze jej jakos pomoc. Gdyby to byl Damon na pewno wybrałby Elenę i ona cale zycie mialaby do niego pretensje, więc tez byscie marudzili. Mogli jakos to inaczej rozegrac, chocby elena jedzie sama, stefan wyciąga ją ale jest juz za pozno. Scenarzysci troche tego nie dociągneli.
Mnie irytuje to ze tutaj pokazaju jakie to wampiry nie sa silne a tu pod woda taki Stefan niepotrafil wyciagnac dwoch osob naraz -.- wyrwal drzwi od samochodu a niepotrafil wyrwac pasa zabezpieczajacego Elene i nawet sama by sie wydostala, troche bezsensu xd
Znajac VD to wymyslili cos co nasz zaskoczy na poczatku 4 sezomu ;)
. No ale wiesz w sytuacjach zagrożenia to prawie każdy nie myśli rozsądnie. Może Stefan zwyczajnie nie pomyślał o tym żeby rozwalić pas Elenie.
"szczerze mówiąc to jest naprawdę rozczarowana. zakończenie kompletnie bez sensu, bo przecież Elena musi żyć [...]"
Niezależnie od tego jak Ci się to nie podoba, Elena jest główną bohaterką TVD, a główni bohaterowie nie umierają. ;)
Cała ta śmierć Eleny jest całkowicie nielogiczna. Mogli wymyślić coś co nie pozostawi takiego niesmaku.
Ja się nie mogę doczekać i serial zupełnie w moich oczach nie stracił! (KIEDY PREMIERA 4 SEZONU?!) Wręcz się nie mogę doczekać gdy Elena jako wampir przypomni sobie spotkanie z Damonem... "Gdybym spotkała to ciebie na pierwszym miejscu a nie Stefana... " :3
kontynuacja S+E to byłby dramat dopiero. twilight. i nuda.
No dokładnie, już wiele razy były niedociągnięcia jeśli chodzi o siłę. Jak otwierano grobowiec Kat, to Car sama sobie poradziła z tym głazem a Salvatorowie otwierali w 2. Jak Caroline walczyła z Damonem w 3x04 to też nie wiem jakim cudem go pokonała skoro jest ponad 100 lat starszy od niej. To samo w 3x14. 1000letni wampir pobity przez 150latka?
Powinni lepiej dopracować takie rzeczy.
Racja, ale też w serialu też często jak mówili, zależało to od tego, kiedy się ostatnio piło krew itp. Wiadomo, że ciężko to oszacować, bo przecież nikt nie wie jak silny jest wampir, gdyż one nie istnieją. Trudno też przyjąć limit ich siły. A wiadomo, ktoś może być bardziej zręczny, spostrzegawczy itp. Jeżeli byłoby to zrobione tak jak powinno, czyli schematowo cały serial nie miałby sensy - Klaus nie bałby się Salvatorów, a jego rodzieństo mogłoby ich spokojnie wszystkich pozabijać. Ta zaniedbana, badź "zaniedbana" kwestia wyrównuje możliwości wszystkich wampirów.
To mnie rozwaliło na całej linii. Jak Elena postanowi skoczyć z mostu, to Stefan ją na ten most zawiezie, bo to "jej decyzja"? Wcześniej to mnie przekonywało. Doceniałam, że Stefan nie chce jej do niczego zmuszać, ale bez przesady? To się staje nudne i denerwujące. Pozwolił jej umrzeć i przez niego Elena będzie wampirem, chociaż nigdy nie chciała nim zostać.
No w sumie masz rację. Jestem właśnie ciekawa jak ona na to zareaguje i czy kiedykolwiek się z tym pogodzi ;x
Coś czuję, że ciężko będzie przechodziła okres adaptacji. Zaś poczciwy Stefan z powodu ogromnych wyrzutów sumienia, nie będzie odstępował jej nawet na krok. Z racji, że Elena jest jeszcze bardziej prawa i wspaniałomyślna, nie będzie miała do Stefana pretensji. Jedyną osobą, która naprawdę się na niego wkurzy będzie Damon. Coś czuje, że na początku 4 sezonu nie będzie między nimi tak dobrze jak pod koniec 3 sezonu.
Wina Stefana ? Chyba zartujesz. Wina to jest Matta i Jeremiego bo tak się kończą ich głupie pomysly. Elena nie chciała zeby kolejny raz ktoś przez nią umarł i tu ją rozumiem. Przemiane na pewno dokonczy bo bez niej nie bd serialu a nawet myślę ze bedzie chciala bo w koncu nie zostawi brata..
Dokładnie. Paranoja. Wyobrażacie sobie Damona, który jest na miejscu Stefa tam na dole, że słucha Eleny i ją zostawia na dnie rzeki, a ratuje Matta? NIGDY W ŻYCIU. I to jest właśnie ta różnica między jednym, a drugim, która powoduje, że od początku byłam, jestem i będę za Deleną. Lubię Stefana, nawet bardzo, ale tym wyborem przekreślił się całkowicie. Tak jak wcześniej faktycznie w jakiś sposób można było tłumaczyć jego zachowania (choć mnie nigdy nie przekonywały) to teraz jest dla mnie totalnym frajerem.
Frajerem to mało powiedziane ;P Chyba pojął swoją bezgraniczną głupotę, jak patrzył w szpitalu na "ciało" Eleny i uświadomił sobie, że przez jego wybór zostanie wampirem.
Myślę, że nie wiedział, że Elena wypiła krew wampira. Ja jakoś nie zwróciłam na to uwagi, ale to po to pokazali flash back ze śmiercią rodziców Eleny - żeby zwrócić uwagę na jej decyzję. Stefan wiedział, że Elena by sobie nie wybaczyła, gdyby Matt zginął, bo ona chciała ratować siebie.
dla mnie najbardziej rozbrajające było to ile oni czasu pod tą wodą kłócili się, czy Elena czy Matt ma zostać uratowany, i jeszcze ta fochnięta minka Eleny... no ludzie, Stefan to wampir mógłby spiąć dupe i uratować ich po kolei. Z drugiej strony może Elena wiedziała, że w szpitalu otrzymała krew wampira i że może umrzeć bo i tak przeżyje. Wreszcie Matt takiej szansy nie miał.
Gdyby nie tracili czasu to tą kłótnię pod wodą, to Stefan zdążyłby wyciągnąć ich oboje bez szwanku....