i zrobili lepszy, chwała im za to.

Jestem po pierwszym odcinku i mam podobne wrażenia, po prostu bryndza. Wygląda to jak odrzuty z brickleberry, postacie praktycznie te same tylko lekko zmodyfikowane. Przy brickleberry brechtaliśmy się prawie cały czas a tutaj cały odcinek i parsknąłem lekko.
Mam nadzieje ze się rozkręci bo brickleberry zbanowane a mam niedosyt.

Ja nigdy nie miałem do czynienia z Brickleberry. Obejrzałem 4 pierwsze odcinki Paradise PD potem wziąłem się za pierwszy odcinek Brickleberry po przeczytaniu tych wszystkich opinii, że dużo bardziej śmieszne od Paradise PD. I wiecie co wam powiem? Paradise PD > Brickleberry. Może to właśnie tak działa, że ten kto jako pierwszy widział Brickleberry temu bardziej się spodoba niż Paradise PD i na odwrót

To co napisałeś ma sens, ja oglądałem Brickleberry jako pierwsze i mogę mieć uprzedzenia do Paradise PD ponieważ widzę w tym coś na kształt plagiatu.

Mam też taką cichą teorie że pierwszy odcinek Paradise PD był specjalnie grzeczny by zadowolić cenzorów, obejrzałem łącznie 5 odcinków i muszę powiedziecie się rozkręcili.

Ja obejrzałem seriale w takiej samej kolejności ale Brickleberry uważam za bardziej udane. Przede wszystkim humoru kolzetowego i machania penisami jest nieco mniej. ;)

Ja obejrzałem Paradise pierwsze ale i tak uważam, że Brickleberry lepsze. Po prostu musisz chyba obejrzeć taką samą liczbę odcinków Paradise i Brickleberry. Bo jak na 4 odcinki P obejrzałeś tylko 1 B to nie dziw się. :)

To są te same żarty tlyko w innych okolicznościach więc jak dla mnie to mógłby być 1 serial i nie rozumiem tej całej walki fanowskiej bo te żarty są równie z dupy po obu stronach

Faktycznie 1 odcinek był słaby, ale potem jest lepiej, przecież odcinek z mediami to jest mistrzostwo

Z jednej strony tęsknię za totalnym przeciwieństwem politycznej poprawności z Brickelberry, który był jak sztachnięcie się kawą podczas wyboru perfum w drogerii.

Z drugiej znacznie częściej w Paradise PD pojawiają się głębsze żarty, takie jak choćby sprawa Fitzgerald kontra Fitz. Dodatkowo otrzymaliśmy bardziej spójne postacie i więcej fabuły. Obawiam się jednak, że w tym tempie twórcy dość szybko wystrzelają się z pomysłów i serial nie dotrwa nawet do trzeciego sezonu.

Też się tego obawiam, chodź osobiście chętnie bym zobaczył nowy sezon Brickelberry, ale lepszy rydz niż nic :)

Jak brickleberry zbanowane?

Twórcy mówili że nie będzie już więcej sezonów

Dasz jakiś link do ich wypowiedzi bo trochę mnie to dziwi. No zbanowane to różnica niż anulowane, oni z tego co wiem anulowali ze względu na problemu z prawem, polityka itd.

Przy wychodzenia Paradise Pd waco o guin i Roger Black powiedzieli,że w głowach cały czas mają Brickelberry sezon 4

Przy wyjściu Paradise Pd sezon 1 waco o guin i roger black powiedzieli,że cały czas w głowach mają Brickelberry sezon 4

Paradise PD jest nieco żenujące i przekombinowane durnymi tekstami. Wolę Brickleberry niż to.

Szkoda, że brickleberry się skończyło :/ Przynajmniej dobrze z tego, że twórcy coś robią.

Dla mnie porownywalne

W 100% się z tym zgadzam. Brickleberry jest dużo lepsze. Paradise PD to marna kopia tego serialu, dodatkowo żarty są denne i nieśmieszne. Brickleberry miało swój niepowtarzalny klimat, fajnie zarysowane postacie. Misiek był świetny, tu mamy psa ćpuna, który nic nie wnosi. Jakiś mało wyrazisty grubas, którego podrywa policjantka, główny bohater też nudny.

Śmiałem się i nieźle mi się ogląda ale Brickleberry dużo lepsze, lepsze komentarze społeczne i polityczne i był bardziej "odważny" w pokazywaniu obrazoburczych rzeczy że tak powiem, no i ja rozumiem że serial tych samych twórców ale jednak aż zbyt bardzo skopiowane pewne rzeczy. W obu animacjach w głównej roli mamy dupkowatego szefa, w obu mamy czarnego który lubić palić trawkę, w obu mamy życiowego nieudacznika (brickleberry - steve, paradise pd - kevin), w obu mamy grubasów, w obu mamy blondzie, w obu mamy jakiś dziwny fetysz jednego z głównych bohaterów, u brickleberry jest to denzel lubujący się w starszych paniach w paradise pd jest to Gina lubująca się w otyłych mężczyznach (chociaż tutaj muszę pochwalić bo Gina w sumie jako jedyna z postaci tutaj bardzo mi się podoba, zdecydowanie najlepsza) no i w obu gadające zwierzę, tylko że w tym przypadku bullet może całkowicie possać Malloyowi bo Malloy to złoto i Bullet w porównaniu z nim to żart. W obu głównych bohaterów jest 6, kiedy mają te rozprawy siedzą w takim samym stylu jak strażnicy w parku narodowym, do tego dosłownie skopiowane 2 postacie drugoplanowe z brickleberry (ten co ruchał kozy w brickleberry i ten jego kumpel o rozbieganych oczach) które wyglądają tu niemalże identycznie i tak samo się zachowują.....no z tym już trochę słabiutko. Nie dodaje nic od siebie, po prostu pokazuje to co już Brickleberry dało tylko w trochę lżejszej formie. Nadal mi się to nieźle ogląda ale więcej niż 6 bym mu nie dał a przynajmniej nie na razie, może w 2 sezonie wprowadzi trochę więcej oryginalności, ale bardziej mnie w sumie cieszy zasugerowanie twórców którzy na swojej oficjalnej stronie na facebooku po tym jak paradise pd wleciało na netflixa opublikowali podziękowania do fanów, że nadal z nimi są i że cieszą się że sporo fanów brickleberry zobaczyło paradise pd oraz powiedzieli że wiedzą że sporo osób chciałoby powrót Brickleberry tak jak i oni i....że kto wie....może jest szansa na więcej brickleberry w przyszłości. Twórcy mają umowę z netflixem więc wznowienie tej animacji przez netflix wcale nie jest takie niemożliwe tym bardziej że netflix był zadowolony z popularności paradise pd a brickleberry jest o niebo lepsze i gdyby wznowili to wyszło by im to na duży plus więc.......kto wie :D jeśli tak się stanie to będę niesamowicie szczęśliwy, nawet gdyby to był chociaż crossover, chcę ponownie ujrzeć Malloya.

ja z ciekawości sprawdziłem Paradise PD i okazało się strzałem w 10kę. Rzadko kiedy przekonują mnie takie  kreskówki i poza Family Guyem, South Park i Rickiem i Mortym raczej nic takiego nie oglądam bo zwykle mnie nie śmieszy ale Paradise PD kupiło mnie już od samego początku naprawdę fajnymi postaciami wśród których Gina, Bullet i Hopson to czyste złoto. Oba sezony obejrzałem prawie na jedno posiedzenie i jestem zauroczony. Teraz zacząłem Brickleberry i po 3 odcinkach uważam, że jest ok ale Paradise ma jednak fajniejsze postaci i mam wrażenie, że pozwala sobie na więcej jeśli chodzi o humor. Zobaczymy jak będzie dalej ale jak na razie daję przynajmniej oczko wyżej ekipie popieprzonych policjantów ;)


ah no i Kev Man też wymiatał :D 

Nawet niektóre żarty powtarzano.