Parenthood jest zdecydowanie lżejszym serialem niż Six Feet Under, ja bym ich do tego samego worka nie wrzuciła. A Parenthood uwielbiam głównie dlatego, że potrafi mnie wzruszyć jak mało który serial. Dodatkowo jest ciekawy, wciągają mnie problemy bohaterów i mam wrażenie, że z sezonu na sezon poziom serialu wzrasta (po 5-tym sezonie podwyższyłam mu ocenę do 9;) )

Co do gry Petera, to nie można mu niczego zarzucić. W sumie ma dość podobną rolę - jest tym najbardziej rozważnym z całej czwórki rodzeństwa. Szczególnie dobrze sprawuje się w dramatycznych sytuacjach, jest naprawdę wiarygodny.

Ja serial polecam, ale prawda jest taka, że dopóki sam po niego nie sięgniesz, to nie przekonasz się czy trafia w twoje gusta.

Dzięki za odpowiedź, na pewno wkrótce się za ten serial wezmę :).

Oba seriale są dobre, choć zupełnie inne. Six Feet Under w dużej mierze był smutny, choć bardzo dynamiczny. Parenthood jest bardziej "lajtowy", wesoły, śmieszny.

Jeśli chodzi o Petera Krause to trochę jestem rozczarowana jego grą w Parenthood - tzn. nie chcę powiedzieć, że gra źle. Gra dobrze, ale mnie jakoś nie przypadł do gustu. Nie wyróżnia się tutaj specjalnie spośród reszty aktorów. Mam wrażenie, że jego odsunęli tak bardziej w tło serialu. Jest spokojnym tatuśkiem, który tylko przytakuje reszcie i raz na jakiś czas trochę go poniesie. W Six Feet Under zdecydowanie miał więcej do powiedzenia - tam potrafił pokazać wszystko. No i też wygląd Petera w Parenthood mnie trochę odpycha - spasł się trochę, zwłaszcza na twarzy to widać, nie jest już takim przystojniakiem jak we wcześniejszym serialu, ale w sumie to minęło 10 lat, więc trudno by nadal wyglądał tak samo.