Ja bym nikogo nie widział. Dla mnie R.Moore i Curtis to Legenda filmu. I dla mnie niech tak zostanie.
Jest tylko jeden Zorro. Jest tylko jeden Arsene Lupin. Jest tylko jeden j-23 i jeden Brunner i więcej nigdy nie będzie. Bondów było tylko dwóch i też już więcej nie będzie.
Przepraszam, że tak piszę. Nie mam zamiaru obrazić kogoś tylko piszę co czuję w tej chwili ale rozumiem, że inni może chcieliby zobaczyć inne twarze w tych miejscach.

To było pytanie z ciekawości. Uważam po prostu, że ten serial świetnie sprawdziłby się w dzisiejszych czasach, ma niesamowity potencjał na film kinowy. Również uważam, że duet Curtis & Moore jest już kultowy i to rzeczywiście legenda. I zdaje sobie sprawę, że nie wszystkie remake'i dobrze wypadają (patrz: Starsky & Hutch, wspomninay przez Ciebie Arsene Lupin, czy Hans Kloss w wykonaniu Tomasza Kota), ale nie mówię też nie i dałbym szansę nowej wersji Partnerów, pod warunkiem, że zająłby się tym dobry reżyser (może Vaughn, Ritchie albo Gunn) i zostaliby dobrze obsadzeni, stąd moje pytanie. Ja sam nie potrafię sobie wyobrazić, którzy ze współczesnych aktorów mogliby wcielić się w Danny'ego i Brett'a, ale ciekaw jestem propozycji innych widzów. Poza tym pytanie wypłynęło też trochę na fali wspomnianego przeze mnie wcześniej filmu. Jestem fanem starych brytyjskich seriali (większość współczesnych seriali to dla mnie delikatnie mówiąc marnotrawienie czasu) i szczerze mówiąc cieszę się, że tak dobry (moim zdaniem) reżyser jak Guy Ritchie wziął na warsztat, też jeden z moich ulubionych seriali (w Polsce mało niestety znany) The Man from U.N.C.L.E. Z niecierpliwością czekam na premierę i mam przeczucie, że to będzie świetny film (chociaż duet Robert Vaughn i David McCallum też wysoko podniósł poprzeczkę). I naszła mnie po prostu refleksja, kto mógłby "przejąć pałeczkę" po Curtisie i Moorze. Piszę "mógłby", bo naprawdę nie modlę się o remake, ale nie jestem przeciwnikiem, a zastanawiam się tylko, jakie są typy innych forumowiczów. Dzięki i pozdrawiam :)

P.S. Swoją drogą słyszałem o planowanej na Wyspach realizacji (albo już zrealizowanym, nie pamiętam) serialowym remake'u "Świętego" (gdzie gościnnie miał się podobno pojawić Moore, a w innym odcinku Oglivy). Ktoś, coś słyszał, wie?

Przede wszystkim postać Moore'a jest nie do zastąpienia. Próżno szukać aktora, który dysponowałby podobną klasą i charyzmą. Szczególnie w czasach, gdy najpopularniejszym brytyjskim "aktorem" jest Statham...
Gdyby się uprzeć to może Brosnan albo (przy zmianie koncepcji) Denzel..., ale to bardzo luźne typy.

Obsadzenie roli Curtisa wcale nie wydaje się prostsze. Pozornie playboy luzak, lekki narwaniec. Curtis był podobnym typem także w życiu prywatnym, dlatego tak dobrze wpasował się w rolę. Trochę chodzi mi po głowie Willis z czasów "Wariackich Papierów" i "Szklanej Pułapki", tyle że to było przeszło ćwierć wieku temu.

Trzeba pamiętać, że podstawą "Partnerów" jest chemia pomiędzy przeciwnymi mocnymi charakterami. Mieszanka przyjaźni i rywalizacji, pochodzenie z zupełnie odmiennych środowisk i na ekranie musiało by to błyszczeć. Podsumowując, ciężko widzę potencjalny remake, mimo iż tak jak napisałeś jest w tym duży potencjał na ciekawy film. Tylko niestety wykonawców chyba jednak brak.

Brosnan... Brosnan już raz - a dokładnie cztery razy - wcielił się w rolę postaci granej wcześniej m.in. przez Rogera Moore'a i sprowadził ją do autoparodii.

W dzisiejszych czasach to by popsuli legendę serialu brak klimatu lat 70 podobnie z serialem Aniołki Charliego z lat 70 serial ciekawy a film kiepski z kiepskim efektami .

Niestety ja obawiam się że obecnie serial by się nie przyjął ):

Powstawały już podobne tytuły później które były anulowane po jednym sezonie - chociażby Common Law z 2012 roku i to pomimo tego że był dobrze oceniany.

Co do The Man from U.N.C.L.E to też nie okazał się finansowym sukcesem.