Ekranizacja książki miała naprawdę spory potencjał. Wybór aktora, który gra Percy'ego naprawdę w punkt, Chejron również trafny, jednak Annabeth, totalna porażka. Nie jest wogóle podobna do bohaterki opisanej w książce. Totalnie nie przemawiają do mnie tłumaczenia Riordana, że tak ją sobie wyobrażał. Annabeth jest jedną z kluczowych postaci i niestety ciężko będzie się oglądać tak źle odwzorowaną postać. Dla fanów tej serii myślę, że to totalny zawód...
Zgadzam się, ale reszta jego wyglądu mniej więcej się zgadza, chyba i tak jest najtrafniej odwzorowany ze wszystkich postaci.