Percy Jackson i bogowie olimpijscy
powrót do forum 1 sezonu

Mam ogromny sentyment do przygód herosów, więc obejrzałam ten serial z, może naiwną, nadzieją na to, że tym razej Disney zboczy z drogi, którą podąża od jakiegoś czasu. Niestety moje obawy okazały się prawdą - sezon pierwszy jest do bólu przeciętny. A to nawet jeszcze gorsze niż totalna porażka.

Na honorable mention zasługuje, tu nikogo nie zaskoczę, dobór aktorki grającej Annabeth. Zdaję sobie sprawę, że ekranizacje żądzą się swoimi prawami, ale tutaj dosłownie nic sie nie zgadza. Kolor oczu, włosów, rasa, charakter, aura... Ale to jeszcze nie najgorsze. Największą porażką są bez wątpienia bogowie.

Miałcy do bólu, pozbawieni charakteru, na siłę uśmieszniani. Hefajstos jako miły, słodki dziadek. Hades to chyba jakas pomyłka. No i ten nieszczęsny Posejdon, którego równie dobrze mogłoby nie być i serial na niczym by nie stracił. Jedynie Dionizos i Ares w miarę trzymają poziom.

Efekty specjalne nie powalają, czuć niedosyt i cięcia budżetowe. Fabuła płynie od punktu a do punktu b, czasami wręcz męcząc ekspozycją. Rozumiem, że to kino dla dzieci, ale istnieje wiele świetnych animacji i seriali familijnych z fantastyczną imersją i polem do interpretacji. Takie pozycje są równie ciekawe dla dorosłych widzów.

Czy poleciłabym? Dla fanów serii będzie okej, ale bez fajerwerków. Kolejna Disneyowska pomyja, w której reprezentacja jest plastrem na wszystko. Nie zachwyci, zapomnicie po miesiącu. Polecam zmotywować twórców do większego postarania poprzez wypłynięcie na zakazane wody ;)