Zagrożenie bijące z ekranu wywołuje rośniecie włosów na przedramieniu. Trudno zdzierżyć oczekiwanie między odcinkami. Przyszłość ukazana w sposób intrygujący, i jak na razie zagadka goni zagadkę a wszystko pięknie się i powoli odsłania...
Wygląda na to, że to będzie bardzo dobry serial. Po czterech odcinkach jest świetnie.
Jeszcze może Tron, imię Flynne chyba nie jest przypadkowe, podobnie jak Aelita. Inspiracji jest tu wiele ale jednak wszystko składa się w oryginalną koncepcję.
Nie bardzo. Nie wiem nawet skąd niby ten Matrix wziąłeś jako powiązanie, jeżeli już to eXistenZ i Counterpart, niemniej wykonanie tu nie tylko nie powala, ale im dalej w las, tym gorzej.
W przeciwieństwie do Dark, wraz z końcowymi odcinkami, robi się coraz słabiej, albo konkretniej trochę się wypala
Trochę już zapomniałem, ale był lekki clifhanger. Który jak wiadomo, nie będzie mieć kontynuacji