2 pierwsze odcinki powiedzmy, że ciekawe/ interesujące, natomiast kolejne coraz bardziej męczące.
Ta 'dziewczynka' mnie denerwuje tą swoją niby dorosłością.
A świat 'do przodu' (spoilery ;) po prostu zupełnie nijaki, żeby aż tak się zupełnie nie wysilić - ech
Jestem również po 4 odcinku gdzie dosłownie odmóżdżająca scena się wydarzyła (o tej kurtce co ojciec nosił w filmie VR lol).
W ogóle większość pomysłów w tym serialu nie ma sensu albo jest meh...
Czuć właśnie, że serial zrobiony od twórcy Westworlda który po pierwszym sezonie zaczął ssać.
Na mus próbuje być takim "inteligentnym" serialem, żeby przecięty widz myślał że jest fancy czy cuś, bo serial jest głęboki i można pić lampki wina przy nim lol