Dzięki wielkie bo kilku rzeczy miałem trudność w pełni ogarnąć, teraz już wiem wszystko :D

NIE MA ZA CO! A ogólnie jakbyś wsłuchał się w rozmowę Flynne z Connorem oraz z Inspektor to zrozumiesz, że tu było poświęcenie z powodu dylematu moralnego czyli egoizmu własnego istnienia! Na bazie Marvela Multiwersów można zrozumieć, że podróż w czasie przez tunel kwantowy tworzy nowe gałęzie rzeczywistości czyli wątki, a w tym serialu tworzone one są bez podróży w czasie, ale przez komunikację na bazie "Zjawiska tunelowania" (było o tym w serialu). Znowu te rzeczywistości tworzą kolejne odgałęzienia ich. Główna linia czasu to Londyn 2100, a alternatywna została utworzona w 2028 roku. Flynne w 2032 rozdzieliła ją na kolejną nową tylko należy pamiętać, że 2032 tej rzeczywistości nie jest już 2032 tej z Londynu. PS PODSUMOWUJĄC JEŻELI NOWY WĄTEK CZYLI NOWA RZECZYWISTOŚĆ JEST KLONOWANIEM WSZECHŚWIATA TO OSOBY CZYLI ŚWIADOMOŚCI TEŻ SĄ KLONAMI! Oglądnij jeszcze raz 8 odcinek wsłuchaj się w dialogi oraz w opisywanie tego na bazie gier przez Flynne, ale w rozmowie z Connorem jest o tej rozterce moralnej, a chwilę wcześniej Inspektor sama nazwała to chyba poświęceniem czy tam czymś radykalnym, ale z perspektywy istnienia czyli świadomości Flynne.

Pytanie, za pomocą jakiego urządzenia, mechanizmu można było skopiować świadomość Flynne, i gdzie ono się znajduje, nawet jeśli mózg do dane, gdzieś muszą być zapisane.

Hmm mi się wydaje, że skoro powstał nowy wątek z chwili przed śmiercią Flynne, to ona w tym nowym wątku (który jest kopią od wspomnianej chwili) żyje i ma świadomość tego co zrobiła w Londynie w 2100 roku, w związku z tym może znowu użyć tej nakładki na głowę i przenieść się do Londynu spowrotem (z nowego wątku, do którego nie mają dostępu ludzie z 2100 roku)

Mnie i tak najbardziej ciekawi, czy oryginalna Flynn (ze świata 2100) zginęła pod odpaleniu silosu. No i najważniejsze - dlaczego wybrali akurat tę osobę.

Pamiętaj, że Aelita nie wybrała Flynn, tylko Burtona i to on miał brać udział w tym niby "pierwszym simie na balu". A wybrała go bo miał wszczepy na które mogła zgrać dane z R.I.

Szczerze? Koncepcja pt. Klonujemy cały świat, a potem nagle ten świat jest inny od sklonowanego jest naciągane. Jak rozumiem inspektor znała świat z Flynn po ślubie z policjantem, ale fakt, że Flynn "przeniosła się" do Londynu spowodował nowy wątek. Tommy miał nagle zostawić narzeczoną dla Flynn, gdyby ta nadal zajmowała się mamą, która by umarła?
W serialu Loki to jednak działa lepiej, że nie są tworzone klony światów, tylko rozgałęzienia wynikające ze zmieniającego się świata (np. Loki urodził się krokodylem).
Plus - jeśli świat jest klonem, a Cheriese wie, że musiała się sklonować po otrzymaniu danych, to ani spektrum czasowe nie jest duże ani tym bardziej lokalizacja nie jest inna (bo mama i brat).

A wszystko skończy się szablonowo:
Było nigdy nie bawić się w podróże w czasie - koniec końców sami zgotowali sobie przez to swój los. Ma to sens zgodnie z tym co powiedziała - punkt bez odwrotu gdzie popełniło się błąd i jest się skazanym na porażkę, był w przyszłości, która wskoczyła w przeszłość.
Too bad - brat będzie musiał umrzeć.
THE END.

Wszyscy żyją długo i szczęśliwie.