PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=718788}

Piękna i bestia

La Bella e la Bestia
2014
7,1 3,6 tys. ocen
7,1 10 1 3580
Piękna i bestia
powrót do forum serialu Piękna i bestia

Czerwiec upłynął mi pod hasłem ''Piękna i Bestia'', odgrzebałam filmowe wszystko, co się dało i zakończyłam na tym miniserialu. Szczerze zachęcona euforycznymi recenzjami spodziewałam się czegoś ciekawego i niestety się zawiodłam. Serial przypomina telenowelę z kiepskimi dialogami i drewnianym aktorstwem, zwłaszcza Belli. W wielu momentach w zamierzeniach dramatycznych nie dawałam rady i chichrałam do rozpuku. SPOJLERY Na przykład kiedy książę po raz pierwszy odwiedza odrestaurowaną oranżerię, wpada w szał i demoluje wnętrze - ten ułamek sekundy, gdy po wyrzuceniu kwiatów z gipsowej urny aktor się zawahał, czy nią także rąbnąć o podłogę i w końcu zrezygnował - pewnie za drogi rekwizyt jak na budżet filmu. Albo gdy Bella po raz enty ucieka z zamku. Albo gdy biedaczka niby prawie umiera z powodu tajemniczej gorączki leżąc sobie w łożu księcia z nieskalaną fryzurą i bez kropli potu na twarzy, tudzież chociażby spierzchniętych ust, a natychmiast po przebudzeniu jest pełna werwy i siły do toczenia sporów, jakby to było po poobiedniej drzemce, a nie podobno malignie. Albo to pozyskiwanie owoców/kwiatów z oranżerii do produkcji perfum - jakaś smętna zielona cytryna, może to limonka, ale i tak śmieszne. Tak jak dary lasu. Mnóstwo takich głupotek. Poza tym toksyczny książę narkoman, jak nie absynt to palenie opium. Jeśli nie toksyczny to przynajmniej chory na dwubiegunówkę. Chociaż przyznać muszę, że Alessandro Preziosi wygląda na raczej bystrego faceta i zdecydowanie ma warunki i dobrze poprowadzony, z lepszym scenariuszem, mógł być fajną Bestią. Sama historia śmieszna, czułam, jakby to był sztuczny zlepek pomysłów z cieszących się popularnością filmów kostiumowych - i tak zakład o cnotę z Niebezpiecznych związków, powstrzymanie się od defloracji uległej Belli na wzór De Valmonta i złamanej Madame De Tourvel, pierwsze spotkanie przy kominku - Jane Eyre i pan Rochester, Bella osłaniająca własną piersią księcia przed dosyć śmiesznie groźną zgrają wieśniaków - to Margaret i John Thornton w '' Północ Południe''. Sam książę trochę Upiór z ''Upiora w operze'', czekałam na jakąś wokalizę. I jeszcze kilka innych mało subtelnych kalek. Mocny dysonans, bo z jednej strony prawdziwie toksyczne zachowania, a z drugiej śmieszne, zamaszyste, przerysowane środku wyrazu - to łkanie, teatralne zwalanie rzeczy z biurka lub szarpanie Belli. Polecam, jeśli ktoś ma ochotę się pośmiać. Nie powiem, wciąga i 4 godziny można obejrzeć, aczkolwiek ostatnia godzina to już naprawdę dogorywające dialogi. Taki harlequin z baśniowym tytułem.

iwonrud

Dużo w tym prawdy, taka przerysowana bajeczka dla dorosłych. Ale film tak wciąga, że nie można się oderwać. Najsłabszy 4 odcinek, dla mnie za mało B&L, trochę naciągany, finał robiony w pośpiechu. Blanca Suarez rzeczywiście drętwa i sztuczna. Pomino tego to jeden z moich ulubionych seriali, Bella i Leon pasują do siebie doskonale. Wracam do tego filmu bardzo często.

ocenił(a) serial na 4
iwonrud

Muszę sie niestety zgodzić...dlugo czekałam na ten serial bo bardzo lubię "Piękną i Bestię" i Blance Suarez ale nawet moja sympatia nie nie sprawiła, że po seansie miałam pozytywne odczucia. U mnie jest to głównie z powodu banalnych i patetycznych dialogów. Po prostu nie dało sie tego słuchać. Ja rozumiem, że bajka sama w sobie jest nierealną, wzniosłą opowieścią ale na litość boską mogliby sie przy tych dialogach postarać...wiało od nich totalną pustką, chwilami byłam zażenowana poziomem. Myślę, że dziecko w gimnazjum potrafiło by napisać to bardziej oryginalnie, ambitnie.