Jeśli to koniec wątku jogina Przemka to jest to taka sama porażka jak beznadziejne zakończenie wątku Igora i Andrzeja, a może i jeszcze gorzej. Ja się pytam, jak oni mogli zmarnować tak świetnego aktora jakim jest Przemysław Bluszcz?
Jak go wprowadzili, to podejrzewałem, że to będzie kolejny świetny czarny charakter (Bluszcz jest stworzony do grania czarnych charakterów, powszechnie o tym wiadomo) i że Jogin okaże się psycholem-oszustem-gwałcicielem, kimś na miarę Manuela. Podejrzewałem, że na koniec podpali fitness klub, porwie Kingę, będzie próbował ją zgwałcić... Było tyle możliwości, a tu zaserwowali nam coś takiego. Najpierw przez 50 odcinków jogin nie robi nic innego, tylko smęci, gada te swoje farmazony, a na koniec nagle okazuje się, że zakochał się w Kindze i wystarczy jedna rozmowa z Arturem by się poddał i sobie tak po prostu wyjechał...
Naprawdę mam nadzieję, że to nie jest koniec jego wątku i że jeszcze powróci i namiesza porządnie, bo cholernie szkoda takiego aktora jak Bluszcz. To przecież perła w obsadzie. Czy produkcja tego nie widzi??
wkleję swoją wypowiedź z tematu absurdowego
"i w sumie co z tym joginem, każdy się spodziewał że to będzie jakiś psychopata bo Bluszcz gra, a tu co? spokojny koleś gadający usypiające teksty w tym i tak spowolnionym serialu? jeśli tak to chyba najgorsza nowa postać od dłuższego czasu. Bo o ile sam aktor gra swoją rolę bardzo dobrze, to sama postać nie pasuje kompletnie do niczego."
teraz jak jeszcze się okazało że zakochał sie i wyjeżdża w try miga to złapałem się za głowę.
Bluszczowi takie dziadostwo dać do grania to tylko ręce załamywać, chyba że się zdziwię i za x odcinków powróci jako żądny krwi psychopata w co wątpię
To chyba jedna z największych pomyłek w tym serialu.
Też właśnie jak pojawił się Bluszcz to myślałam,że okaże się czarnym charakterem jak tu piszecie,że okaże się jakiś psycholem na poziomie Manuela. Jeszcze w M jak Miłość grał Rafała psychopatę niezła postać a na końcu podpalił dom Mostowiaków w Grabinie i trafił do Psychiatryka na leczenie .
Mieli taką koncepcję, żeby nie dawać temu aktorowi tylko ról psychopatów a zwłaszcza że w mjm też był psycholem. Ale nie musiałby od razu być nie wiadomo jakim psycholem ( choć tak by było najlepiej :)) ale niedługo mógłby wrócić i się mścić na Arturze. Jogin zna się na biznesie jak Arturowi mówił, mógłby założyć konkurencyjną firmę, podtapiać kontrakty Artura, coś kombinować. Mogłoby się nawet okazać że jogin Tolę namówił by uwiodła Artura ( postać jogina i Toli pojawiła się w podobnym czasie, a Tola najpierw nie zarywała Artura). No coś jeszcze mogliby kombinować z postacią jogina, a nie tak to kończyć, bo to w takim razie było bez sensu wprowadzać tę postać.
a dla mnie okay, ze zagral inna postac niz zwykle. chocaz liczylam, ze cos zaiskrzy z Beata. na zlosc Kindze :P
No mogli a jeszcze tego aktora widziałam w serialu Przepis na życie jak był emitowany na TV- NIE grał tam postać lekarza Leona
Jogin w sumie zaskoczenie najpierw sympatyczny facet,a potem romantyk który przegrywa z mężem i odchodzi.Dla mnie ten wątek to takie promowanie pięknej duszy względem ciała,przecież to Adam miał być zagrożeniem Artura a okazało się inaczej że Jogin.Poza tym ten wątek to chyba był właśnie potrzebny do wątku zdrady Artura,choć uważam że jego zdrada to kpina facet był urażony bliskością żony z innym,zaliczył asystentkę a rano już żałował,i na dodatek pretensje do Toli,przecież to bardziej jego wina przecież to on jest żonaty,na dodatek głupek myśli że jakoś to będzie a jak tylko Tola coś powie że wzorowy mąż to będzie bulwers jak można mu to wypominać.
Z Joginem to może być tak że Kinga jak pogoni Artura zadzwoni do niego,a ten przyjedzie bo zobaczy dla siebie szansę.
No i oczywiście twórcy nie wysilili się jednym prostym zdaniem,jak to Przemek nie żyje do telefonu przez Kingę,albo potem do Artura wiesz co się stało Przemek nie żyje,wygląda na to że go uśmiercili bo niby co innego skoro Kinga ryczała,a szkoda facet mógł być dla niej kimś w rodzaju Pawła dla Maryśki,spuszczać wpier... każdemu co przeciwko niej,a tutaj taka żenada,choć wiadomo zawsze widz przez kilka odcinków może łudzić się że powiedzą coś więcej.