Pierwszy odcinek mnie zaintrygował, kolejna postać z DC zostanie uczłowieczona...Jednak przez cały epizod widziałam jakieś dziwaczne podobieństwo do mojej ulubionej postaci z seriali czyli Tony'ego Soprano. Już mamy lekki zarys toksycznej relacji z matką, niby brutal, ale po morderstwie, siedzi spokojnie i obserwuje wschód słońca. No jak nic, Tony i jego kaczki w basenie
Też sama relacja Pingwina z tym młodym, to też może być takie nawiązanie do relacji Tony'ego z Chrissym