Jak myślicie,który z pingwinów jest najbardziej wrażliwy?
Wiem,że większość od razu powie Szeregowy,ale czy na pewno?
Bycie słodkim,uroczym miłośnikiem różowych tęcz i jednorożców,który z łatwością rozmawia o uczuciach to jedno,ale czy to prawdziwa wrażliwość?
W pierwszym sezonie wszystko było jasne.Szeregowy był wrażliwy i sam często to deklarował,chociażby w "Miłość z automatu". W "Operacja:Jajko",myśląc że Jajko zostało zjedzone nawet zemdlał. Ale w drugim sezonie wrażliwość Szeregowego,drastycznie się zmniejszyła,a jakby powiększyła u Kowalskiego. W ogóle w drugim sezonie,Kowalski staje się jakby bardziej otwarty,zaczyna mówić to co myśli i wyrażać swoje zdanie. Kompletnie rozwalił mnie ten jego napad padaczkowego szału w "Knujemy". Myślałam,że padnę.Jednak powracając,powiecie pewnie u Kowalskiego?A gdzież tu znowu!
Dostrzegłam jednak kilka sytuacji,które mogłyby to potwierdzać.
W "Brylantowy król",nikt inny tylko Kowalski pisze wiersz miłosny do Doris,biedaczek na końcu szlocha jak małe dziecko.Potem w "Miłość boli",na samą wzmiankę o Doris zanosi się płaczem.Powiecie Doris to co innego. Jednak warto zauważyć,iż w odcinku "Błyskawiczne zniknięcie",gdzie po raz pierwszy dowiadujemy się o jego uczuciu do delfinicy,Kowalski reaguje dużo spokojniej,jedynie wykrzywiając twarz w dziwnym grymasie.Tutaj mamy już napady histerycznego wręcz płaczu. Inna sytuacja.
W "Twarde jajko do zgryzienia",gdy Jajko wpada do nich by schować się przed mamą,to Kowalski wysuwa się przed szereg i mówi,mniej więcej tak:"Ty śliczniusi kaczusi,no normalnie,aż bym cię zjadł".Dla mnie to jak na zamkniętego w sobie naukowca,co najmniej dziwne.Dalej,w "Maurice idzie spać",gdy pingwiny dowiadują się o 'śmierci' Mauric'a,znowu Kowalski zaczyna płakać,kiedy Szeregowy ma tylko mocno smutną minę.I ostatni argument,to odcinek "Mały ptaszek".Tutaj,gdy Skipper staje się dzidziusiem,to Kowalski wkłada go sobie między nogi,zupełnie jak jajko,tłumacząc się instynktem.W tym samym epizodzie widzimy też scenę,gdzie pingwiny zostają złapane przez szczury i tam Kowalski przytula Szeregowego.W świetle tych różnych informacji,zaczęłam mieć wątpliwości,kto tam jest właściwie najwrażliwszy.A jak wy sądzicie?
Uważam ,że Skipper nie jest do końca taki twardy ,na jakiego wygląda .W końcu,dostał ataku histerii w ,,Mały ptaszek'',a także płakał po Szeregowym w ,,Zbliża się orka'' i ,,Chrupki w pudle''. Rico też nie jest skałą (,,Mały ptaszek'').
Taa,uważam wręcz,że Skipper kocha Szeregowego,jak swojego syna...Może i go najczęściej karci,ale przecież "kogo się miłuję,tego się upomina".
Wracając jednak,moim skromnym zdaniem Szeregowy wcale nie jest najwrażliwszy z grupki.Tak jak już wcześniej mówiłam,to Kowalski najczęściej się "rozkleja" w oddziale.Wczoraj nawet oglądała odcinek "Lemur widzi,lemur powtarza" i rozbroił mnie ten tekst Kowalskiego,jak się czujemy,gdy zrobimy coś złego.To było wręcz poetyckie,hehe :D.
A i jeszcze jak oddawali Lemiego Julianowi,to Kowalski ze wzruszenia się popłakał.Także moje zdanie jest takie,że Szeregowy jest i owszem słodki i uroczy(aczkolwiek inne pingwiny także potrafią),ale nie jest najbardziej wrażliwy spośród całej ekipy.
Muszę powiedzieć, że nigdy w ten sposób na to nie patrzyłam. Szeregowy jest słodki to fakt, ale wrażliwy a uroczy to dwe inne cechy. Jednak muszę powiedzieć, że Skipper też nie jest taki twardy. :P
Tak przyznaje Skipper też ma momenty "słabości",jednak moim liderem wrażliwości jest Kowalski ;-)
Prawdę mówiąc ,KAŻDA postać z pingwinów ma takie ,,momenty słabości'' ,ale tylko ,jak na to się popatrzy z dystansu, Szeregowy (ale tylko troszkę) i właśnie Kowalski są wrażliwi.
Ja właśnie za to pokochałam Skippera, niby taki twardy, a dobrze widać że jest strasznie wrażliwy. A co do tematu, to masz sporo racji co do wrażliwości Kowalskiego.
Czasami się zastanawiam,dlaczego zaszła w nim taka przemiana i dochodzę do wniosku,że to po części przez Doris.Od pierwszego odcinka"Błyskawiczne zniknięcie",miłość Kowalskiego do Doris nie zelżała,a wręcz się pogłębiła.Można powiedzieć,że zmieniła się w jego życiową obsesję.(To taka drobnostka,przecież każdy geniusz musi mieć jakiegoś "konika").Może to uczucie pomogło mu się jakoś inaczej nastawić do życia?Nie wiem.
Co do Doris to wprawdzie nigdy nie została pokazana, ale rozwala mnie jedna związana z nią rzecz: w odcinku, gdy Rico dostaje zakaz prowadzenia samochodu, postanawia jeździć nocą, gdy reszta oddziału śpi. Kiedy przekrada się koło śpiącego Skippera, ten mruczy przez sen "Nie, Doris, nie. Kowalski nie może się dowiedzieć" :-)
Najpierw może przywitam się po przerwie!
Hejkaa!Ale się stęskniłam.
A teraz na poważnie.
Tak był taki urywek i ja zastanawiałam się co to może oznaczać.Czy Skipper i Doris znali się w przeszłości,może ich coś łączyło?Nie wiadomo.
Wydaje mi się, że to mamrotanie Skippera przez sen to był tylko taki zabawny gag - o, tak zrobiony przy okazji.
Chociaż? Kto wie...