PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=468032}

Pingwiny z Madagaskaru

The Penguins of Madagascar
2008 - 2013
8,0 127 tys. ocen
8,0 10 1 127144
8,0 20 krytyków
Pingwiny z Madagaskaru
powrót do forum serialu Pingwiny z Madagaskaru

Witam. Możliwe, że taki temat był, ale ja znana ze swojego lenistwa, nie miałam "siły" sprawdzać.
Poza tym, jeżeli były takie tematy, to stare, a ja chętnie bym wypowiedziała się na ten temat
"niespóźniona" i dowiedzieć się, jakie teraz ludzie mają zdanie na temat tego friendshipu.
Toteż - co sądzicie o tym friendshipie? Proszę nie mylić tego z pairingami, gdyż do tego tematu nie
mam ochoty wracać. Chodzi mi o przyjaźń Skippera i Kowalskiego. Jaka ona jest? Czy lubicie, jak
nadchodzi jakaś przyjacielska (których jest raz na milion -.-) scena z tymi dwojga? Kto tutaj
częściowo psuje tą przyjaźń, Skipper czy Kowalski? Uważacie, że jest to dopieszczony friendship
przez twórców? Co sądzicie na temat tych dwojga pingwinów?
Czekam na komentarze, a moje zdanie wybudujecie sobie, gdy będę udzielać się w tejże dyskusji.

ocenił(a) serial na 8
Somebody78

Kowalski i Skipper to przyjaciele, choć w serialu nie ma tego zbyt dobrze pokazane. Ale oboje dogryzają sobie, chcą udowodnić swoje racje, kłócą się, ale tak naprawdę jeden szanuje drugiego i na pewno pobiegłby mu z pomocą(tutaj dam przykład z odcinka "śniegogeddon") Skipper nie jest taki pobłażliwy i czuły w stosunki do Kowalskiego w przeciwieństwie do Rico czy Szeregowego, ale to tylko potwierdza moje słowa. Przecież prawdziwi przyjaciele sobie nie słodzą. ^^
Lubię ich wspólne sceny, dlatego żałuję, że zdarzają się one tak rzadko. Właściwie teraz na poczekaniu nie umiem sobie przypomnieć żadnej czulszej sceny z udziałem tych dwojga.
Hmmm. Kto bardziej psuje tą przyjaźń? Nie wiem, może niektórzy mnie oskarżą o bycie stronniczą, lecz uważam, że Skipper jest czasami za ostry oraz zbyt często drwi z niego i go lekceważy. Przydałoby mu się więcej wiary w Kowalskiego.

Merkura

Uważam, że taka jakby okazująca ich przyjaźń to np. "Byłem żywym trupem", "Gdzie mój mózg?" (Jak Kowalski tonął w rybach, Skipper krzyczy "Kowalski!" I ta pustka w oczach - bezcenne) i było jeszcze kilka, ale już sama nie pamiętam.
Ale Kowalski także nie jest święty. I wydaje mi się, że jeżeli już tak rozmawiamy, to przydałoby się Kowalskiemu trochę więcej zrozumienia dla Szefa :) Przecież ciągle wybuchy, mamrotanie pod nosem, bywają męczące ;)
Spoko, każdy tutaj raczej będzie stronniczy, ja też xD

ocenił(a) serial na 8
Somebody78

W "Byłem żywym trupem" gdzie jest ukazana ich przyjaźń? Ja przynajmniej nic takiego nie zauważyłam.
Zrozumienie zrozumieniem, ale prawda jest taka, że większość jego wynalazków działała zgodnie z planem. Tylko niektóre wybuchły albo miały jakiś defekt, a to, że czasami coś nie pójdzie zgodnie z planem nie oznacza, że można już tak wątpić. Zresztą mimo tego całego lekceważenia i strachu to jego wynalazki przydały się oddziałowi, więc Skipper powinien ukazać trochę więcej szacunku do jego pracy.

Merkura

No może bardziej przywiązanie, gdy miedzy innymi Kowalski za nim płakał, choć sądzę, że to moje podświadome szukanie ich przyjaźni w odcinkach xD
Ale są jednak momenty, że Kowalski ma ochotę przywalił Skipperowi. W odcinku "Knujemy" ma Skippera za idiotię, osobę "ciężko myślącą" - ja odniosłam takie wrażenie. Nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale tak to odbieram.
I w jednym odcinku było tak, że coś mówił o osobach inteligentnych. I wyraźnie wyszło, że to on chce być szefem, uważa, że Skipper nie jest inteligentny i nie powinien być liderem.
Oczywiście, że się przydają. Ale czasem też i za jego zasługą, one się psują, pogarszają sytuację, wciągają w problemy.

ocenił(a) serial na 8
Somebody78

No prawda, Kowalski ma trochę zawyżone ego i to jest chyba jego największa waga. Nie pochwalam takiego zachowania, ale każdy pingwin ma cechę, którą lubi się chwalić. Kowalski nie stanowi tu wyjątku. ;P Choć mógłby trochę przystopować.
Dużo razy w odcinkach było pokazane, jak Kowalski chętnie przejmuje dowodzenie. Myślę, że uważa, że jest niedoceniony z całych sił próbuje się wykazać i pokazać, że jednak umie coś zdziałać bez Skippera. Jednak Kowalski szanuje Skippera i na pewno nie myśli tylko jak go wygryźć. Przecież Kowalski zawsze płacze z innymi gdy myślą, że Skipper zginął.

Może wciągają w problemy, ale Skipper często chce od Kowalskiego nowych wynalazków, czyli nie uważa ich za bezużyteczne śmiecie,

Merkura

Wada, a nie waga.

ocenił(a) serial na 7
Somebody78

Postaram się wypowiedzieć na ten temat, z mego punktu widzenia ;P Trzymajcie się foteli xD
Kowalski i Skipper to dwójka typowych kumpli - nie przepuszczą okazji, żeby dogryźć drugiemu, ale w razie potrzeba, z pewnością sobie pomogą ;) W odcinku 'Test na szefa' [bodajże] Skipper po powrocie do bazy po kubek [-.-] powiedział coś w stylu [oglądałem po ichniemu, nie bijcie xd]: 'Wiedziałem! Czyli, że Kowalski jest do bani jako przywódca!'. Taki typowy docinek ;) Jednak jak zostało zauważone, martwią się o siebie. Skipper choćby w 'Gdzie mój mózg', a Kowalski w 'Powrocie zemsty'. Osobiście uważam, że ten friendship nie jest jakoś za bardzo dopieszczony przez twórców. Na ale bądźmy szczerzy - co w takim razie jest? ;)

n00bers

Nie wiem, jak trzymać się zbytnio tak szerokiego łóżka ;P
Taaaa, ja cię zatlukę klapkiem po prostu O.^
Wydaje mi się także, że wina stoi po obu stronach.
Są jak rodzina :) Kłótnie, dogryzanie, ale jednak rodzina :)
Generalnie nic ^^

ocenił(a) serial na 7
Somebody78

Nogami!!!
Kończ waść szybko, wstydu oszczędź xD [I to nie miał być jakiś koturn, czy coś? xD]
And everyone happy xd
Co to za rodzina, bez kłótni i dogryzania? Jakiś mit ze staroskandynawskich legend?
No właśnie ^^

ocenił(a) serial na 10
Somebody78

Był taki temat. KowalSkip to mój ulubiony friendship i paring. Najbardziej kontrowersyjny duet w stadku pingwinów. Wielka szkoda, że właśnie nie mają więcej czulszych momentów i zachowań. Aczkolwiek trochę jest i to się chwali. Zdecydowanie niedopieszczony friendship. Uważam, że łączy ich przyjaźń. Dogryzają sobie, ale mimo to rozpaczają po sobie. Przyjaźń to coś co łączy mimo, że poza wspólnymi ma się tez inne zainteresowania. Kto bardziej psuje przyjaźń? Żaden, ale Skipper mógłby bardziej wierzyć w Kowalskiego. Szef ma swoje poglądy, do których ma prawo i uważa naukę i wywody podwładnego za brednie szaleńca, niekiedy. To, że nie ufa wynalazkom mnie nie dziwi bo te często po jakimś czasie nie działają zgodnie z przeznaczeniem. Kowalski za to przewraca czasem oczami na słowa Skippera. Nie podoba mi się to, że szef nieraz traktuje Kowalskiego z góry, ale ten moim zdaniem nie pozostaje mu dłużny. Dlatego też według mnie obaj są ‘po jednych pieniądzach ‘. Zresztą nieraz było widać, że wynalazca chętnie zająłby miejsce szefa. Z drugiej strony bez niego nie wie co robić i nawet w ‘Test na szefa’ próbował się tłumaczyć choć Szeregowy tak go chwalił. Dla mnie Kowalski to zastępca Skippera. W ‘Niewidzialny wróg’ Skipper próbuje przekonać Kowalskiego do zaprzestania przesadnego analizowania. W końcu naukowiec radzi sobie z tym i szef go chwali. W ‘Ptak zamknięty, ptak szalony’ zgadza się dwukrotnie iść z nim na Invexpo. Drugi raz za pomysłem Szeregowego, ale ulega jednak Kowalskiemu. Robi to dla niego. ‘Czas Stop’ Kowalski przytula szefa zachwycony, że ten wrócił. W ogóle mimo, że wcześniej korzystał z tego, że ma ‘nieograniczony czas’ denerwuje się na Juliana i dzięki temu, że wie co było usterką przywraca wszystko do normy. Widać wtedy jak bardzo ceni sobie przyjaciół i cieszy się, że ma ich z powrotem. Chociaż wcześniej nie może sobie poradzić z wynalazkiem i odpuszcza przez Juliana. ‘Gdzie mój mózg’ moja ulubiona scena gdzie Kowalski tonie pod rybami a Skipper go woła. To pokazuje, że Skipperowi zależy (wołał za Rico i Szeregowym, ale to też jego przyjaciele). Tam szef trochę odpuszcza gdy nie mają już opcji by pomóc Kowalskiemu, ale wcześniej próbował przywrócić jego mózg, inteligencje. Nie pozwolił go uderzyć gdy Rico chciał to zrobić. Na końcu cieszy się, że Kowalski wrócił do normy. ‘Żeluś’ Kowalski potrzebuje przyjaciół co jednocześnie znaczy, że Skippera tez za przyjaciela uważa. Choć w ‘Zakazany wynalazek’ ignoruje zakaz szefa i konstruuje nowe dzieło. Nie podobało mi się jego zachowanie w ‘Pingwin który mnie kochał’ gdzie na wspomnienie Doris zostawił od tak przyjaciół. Od razu przypomniał mi się Rico, który był gotów zostawić resztę dla mówiącej Perky. Niemniej obaj zakochani więc… W tym odcinku Skipper martwił się i ruszył zaraz za Kowalskim. Pomógł mu i nie chciał by ten wrócił do swojej wanny. ‘Gdy Chucka brak’ Kowalski rzuca się na przełożonego. Nie dziwię się po części choć gonienie go z bronią mógł sobie darować. Potem Skipper nawet trochę się bał i przeprosił. Osławiona złą sławą scena w ‘Nasz człowiek w Greferbergerstanie’ gdzie Skipper wskazuje Kowalskiego jako winnego. Nie podobało mi się to (tak samo zresztą jak wskazanie przez naukowca Rico w ‘Miłość boli’). Jednak wcześniej Skipper mówił, że ufa im bezgranicznie, że zaufanie to fundament. ‘Byłem żywym trupem’ i ‘Potwór z głębin’ Kowalski wraz z innym płacze za Skipperem, co znów pokazuje, że mu zależy na szefie. Choć w ‘Potwór z głębin’ szybko przejmuje rolę kapitana. Według mnie trochę za szybko, ale jednak kto jak nie on? W ‘Śniegogedon’ gdy zostaje uwięziony razem z Szeregowym i Fredem pierwszy rzuca się na ratunek szefowi. Chce mu pomóc. Skipper pociesza tez Kowalskiego w ‘Czarodziejki pędzel’. Ratuje go tez w ‘Operacja: Żądło’. I choć w ‘Zagrożony gatunek’ Kowalski wini szefa, co mnie znów trochę nie dziwi to w ‘Dzień próby’ już nie wie jak podłączyć kable i nie chce działać bez niego. To dopiero Szeregowy przekonuje resztę, że nie mają wyboru. Podobnie w ‘Powrót zemsty doktora Bulgota’ też nie wiedział co robić bez szefa. W odcinku ‘Bananowa Afryka’ widać, że pokłada nadzieje w wynalazku. W ‘Uwierz w bebech’ Kowalski z uśmiechem patrzył gdy jego maszyna działała boleśnie na Skipperze. Odcinek ‘Operacja: Wielka kula’ Skipper głupio objada się rurosami. Kowalski żałuje, że szefujący pingwin nie jest razem z nim i nauką. Czego potem żałuje sam Skipper. Szkoda tylko, że jeszcze później mówi o raporcie i winie Kowalskiego. Tu już wychodzi na jaw jego brzydka cecha zwalania niekiedy na innych, chociaż chwilę przedtem przyznał, że to jego wina. ‘Knujemy’ pokazuje, że Kowalski uważa Skippera za nieinteligentnego, ale bez niego sam się niekiedy gubi. Sytuacje wyżej wymienione. W epizodzie ‘Idealny dzień’ Kowalski jest pod wrażeniem działań Skippera. A w ‘Mały ptaszek’ rozczula go mały pingwin. ‘W ‘Arcywróg’ Skipper ignoruje wynalazek Kowalskiego, przyzwyczajony, że przeważnie coś jest nie tak. Mógłby mieć więcej wiary w niego. Ratuje go i lemury w ‘Niebezpieczna gra’. Z góry przepraszam za powtórzenia.

Ingrid_Fox

Napisałaś większość tego co ja chciałam ;)

ocenił(a) serial na 10
adziacmg

Rozumiem, jeszcze w odcinku 'Boa mściciel' Skipper wybrał Juliana zamiast Kowalskiego co zasmuciło naukowca. Mnie też było go szkoda. Zawsze to więcej Skulien, ale KowalSkipu i tak szkoda.

ocenił(a) serial na 10
Ingrid_Fox

Oraz w odcinku 'Dzień próby' Skipper pyta co by się stało gdyby zabrakło któregoś z członków zespołu. W tym inteligencji Kowalskiego. Ceni go sobie.

Somebody78

Czuję zdecydowany niedosyt tej relacji, a szkoda bo jest moją ulubioną. Ale może właśnie dlatego że tych friendshipowskich sytuacji jest tak mało, są to dla nas takie perełki i czyni je takimi wyjątkowimi. No bo co jest takiego w nieukrywanej przyjaźni Skippera do Rico czy ojcostwie doSSzeregowego? Właśnie to, że ta ich przyjaźń nie jest widoczna i trzeba się nad nią zastanowić, przeanalizować, jest świetne. Co nie zmnienia faktu że mało sytuacji...

ocenił(a) serial na 10
adziacmg

Tak patrząc na serial to Skipper najlepiej się z Rico dogaduje. Policzkuje go najmniej i najmniej na niego narzeka. Zdarza mu się. W odcinku 'Przyjaciel z pudełka' kazał mu się spakować i wynieść bo zastąpić go miała niedoszła maszyna. Ale łączy ich uwielbienie do używania siły. Skipper go hamuje z kaboomawaniem. Uważam, że Skipper hamuje zresztą całą trójkę by się za bardzo 'nie rozpanoszyli'. W końcu ich potajemnie (choć już nie) obserwuje. A oni pilnują jego.
Za to najmniej jest u pingwinów relacji Rico/Szeregowy. Mają kilka momentów, razem współpracowali w 'Operacja: Jednorożec Apokalipsy' i dwa razy Rico przeprosił Szeregowego gdy go uderzył. Wiem, że to różne charaktery i w ogóle, ale też mogłoby być tego więcej.

ocenił(a) serial na 10
Ingrid_Fox

Zresztą Rico też był gotów opuścić drużynę. Raz ze względu na Juliana i daną przez niego 'wolność' na kaboomowanie i raz przez Perky.
Skipper pyta Kowalskiego o opcje, więc docenia tym jego inteligencje. Zdarzały sie wyjątki, ale zwykle oczekuje ich od niego.

ocenił(a) serial na 10
Ingrid_Fox

Właśnie, ja także chciałabym więcej relacji Szeregowy-Rico. W sumie nie wiemy, kim oni dla siebie są.