Jak narkotyk - jak przyjmujesz kolejne dawki i nagle zabraknie, wręcz wariujesz (nie, żebym miała doświadczenie :P)
Heh,spoko,wiem ,co masz na myśli ;) Też tak o pingwinach myślę gdy się budzę, zaraz ,,wstrzykuję'' sobie jeden odcinek, codziennie kilka razy supermocny fragment ,,Big S.T.A.N.K.'',pewnie każy,wie który ^_^ Nom,totalnie uzależniające :)
A ja zgrałam sobie odcinek "Nienawiść" na telefon i go oglądam!
Po prostu za każdym razem się rozczulam !
Teraz to już nawet śpiewam z Kowalskim :P
Buhaha :)
Heh, ja to już na pamięć nauczyłam się gestów Skippera przy tej słodkiej scenie :) Wszystkie odc mam na fonku i regularnie się pingwinię :D
O.O
Ty? Polubiłeś... Kowalskiego?! Przecież ty go nienawidziłeś! :O Ale to dobrze, że go polubiłeś ^^
O.O
Nie gadaj! Niemożliwe! Ty?! Mogłeś... polubić... KOWALSKIEGO?! Gromkie brawa! Aha, i pisze się "polubiłem". Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie...
Angie ma talent do negocjacji i przekonywania. I przynajmniej robi to w dobry sposób: nie kłócąc się i próbując TŁUMACZYĆ. Ale miło, że go już lubisz. Zrozumiałeś, jaki jest. Czy się mylę? Nie, prawda? Ale zadowala mnie to.