Ile w serialu, można przeklinać. Rozumiem obecne czasy, gdzie słowo mówione ma nijakie odzwierciedlenie do przekazu, ale tak kiedyś nie było. Już po 5 odcinku sezonu 1 jestem prawie bezbłędnie w stanie przewidzieć kiedy i ile razy rzucą bluzgami. To o tyle odwraca uwagę od akcji serialu że stare się upierdliwe że przypominam sobie że coś oglądam. Taki błąd w scenariuszu nie powinien być absolutnie dopuszczalny przy wydawaniu serialu z ciekawym wątkiem fabularnym, dobrymi aktorami oraz nietuzinkowymi scenami akcji jakimi są morze oraz egzotyczne wyspy. W dodatku zbyt duża waga nadawana jest kobietom w społeczeństwie, próbując dodać im prawa jak za dzisiejszych czasów, tak to jestem w stanie przełknąć lub nawet umyślnie pominąć w moich myślach, lecz no te pierolone wulgaryzmy mnie dobijają...