Jest:), nie zawiedziesz się. Ja właśnie skończyłem 3 serię i wiem, że będę wracał do PitBulla często:).
Pierwszy sezon to jak gdyby rozszerzona wersja filmu. Ja jestem w połowie drugiego sezonu i jeszcze nie było złego odcinka. Świetny serial.
Ok, dziękuję bardzo :) Nie ma się co dziwić - ten sam reżyser i scenarzysta :)
Żeby już nie zaśmiecać nowym tematem, tutaj się wstrzelę.
Właśnie zaczynam oglądać serial. Jak on ma się do filmu? Najpierw serial obejrzeć potem film? Kolega wyżej wspomina, że film to rozszerzona wersja 1 sezonu, czyli najlepiej po 1 sezonie go zobaczyć? Czy może w ogóle się filmem nie przejmować, tylko psuje on historię i skupić się na serialu? Z góry dzięki :)
"Czy może w ogóle się filmem nie przejmować, tylko psuje on historię i skupić się na serialu?"
Wg mnie to wlaściwa opcja. Film wielu rzeczy nie wyjaśnia.
film jest okrojoną wersją 1 sezonu serialu jest w nim jedna scena, której w 5cio odcinkowcu nie znjadziesz, gdy nielat nieudolnie się brandzluje przy pornolach. Tego w serialu zabrakło. Film oglądałem raz i uważam, że wiedzę o Pitbullu należy czerpać z serialu.
Też się z tym zgadzam. Jak ktoś chce poznać dobrze te arcydzieło to tylko serial w tym pomoże..
to tak jak film "Janosik" (oczywiście ten stary z Perepeczko) w porównaniu do serialu ;)
czemu? chodzi mi o to, że bardzo skrócona fabuła, nie ma co lepszych scen itp.
nie no ok ok :) po prostu jakoś janosik mi nie brzmiał w porównaniu do pitbulla:) ale wiem, że chodziło o formę:)