Zdecydowanie najlepszy polski serial policyjny ale trzecią serię trochę schrzanili. Nie była zła ale o wiele słabsza niż I czy II...jeszcze ta irytująca Renatka do smaku :/
Zgadzam się. Pierwszą serię oceniłbym najwyżej, drugą już ciut słabiej, ale wciąż była interesująca. Trzecia się mocno rozlazła i nie było już tego surowego "zęba", którego posiadała seria pierwsza chociażby. Szkoda, ale lwia większość produkcji w miarę upływu czasu się stacza. Tutaj na pewno też rozchodzi się o zmianę reżysera..
Z innej beczki - właśnie przypominam sobie ten genialny serial i zastanawiam się czemu nie wspomnieli co stało się ostatecznie z Metylem i Nielatem. Metyla polubiłem - głównie za sprawą świetnego Stroińskiego - i ciężko uwierzyć, że rzeczywiście zrobił Gebelsa w ... po tym jak zachował się chociażby przy pajacu Ostrowskim.
Nielata już nie było w trzeciej serii i z tego co pamiętam chyba nie było też wzmianki co z nim. Chociaż pamiętam trzecią serię jak przez mgłę (trwa odświeżanie :P). Pozdrawiam.
Metyl poszedł do paki, a Nielat pojechał do UK i tam zaczął pracować w policji. Na poczatku 3-ciej serii, zupełnie na poczatku pierwszego odcinka (w momencie, gdy zawsze przypominali to, co działo się w poprzednich) jest o tym mowa.
Co do samej zasadności takich posunięć: scenarzyści po prostu pozbyli się tych postaci w najłatwiejszy możliwy sposób. Sprawa Metyla faktycznie nie była taka prosta, ale widocznie nie było chęci powrotu do tego wątku, bo pod koniec 3-ciej serii serial zaczął iść w zupełnie innym kierunku. Co do Nielata - podobno sam Rafał Mohr mimo ważnego kontraktu nieoficjalnie dowiedział się o tym, że jest już niepotrzebny i usuwają jego postać z serialu. No i szkoda, bo były to jedne z ciekawszych postaci.
No tak - z tą paką to się domyśliłem w momencie aresztowania, tylko szkoda właśnie, że tego nie drążyli bo miałem nadzieję, że Metyl robił jako podwójny kret i chciał "śrubę" też zrobić w konia.. a może nie...
Z Nielatem to coś kojarzę, ale właśnie chyba ominąłem ten moment jak to wyjaśniali. ;)
Na pewno był ciekawszą postacią niż Renatka i Rączka razem wzięci.
Też tak myślę.
Łapkę jeszcze jakoś można było strawić ale ta Renia biła wszelkie rekordy. Kulminacją żenady było, jak przebrana za starą babę, po służbie próbowała złapać ''łomiarza''. Naprawdę, zaangażowanie godne najbardziej szmirowatych amerykańskich filmów. ://
No tak - "łapka". ;)
W sumie to już odnalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Nielat pojechał do Quantico w Wirginii - do siedziby głównej FBI.
Nie było mowy o tym w pierwszym odcinku trzeciej serii (jak to zwykle Despero opowiadał na początku), ale było to wspominane w trakcie drugiego sezonu.
Zgodzę się z Iarną. Bardzo lubię ten serial. Mnie najbardziej do gustu przypadła II seria. III najsłabsza, ale trzeba zauważyć, że nie była już reżyserowana przez Patryka Vegę ale pod jego "kierownictwem". Myślę, że stąd te niedociągnięcia. No i do tego dochodzi Łapka <zalamka> najgorsza postać i gra aktorska w całej serii.
Na wzmianke zasługuje tez muzyka Luki. Bez niej serial byłby zdecydowanie słabszy!
często odpisuję na Twe wypowiedzi, dajesz mi sporo do myślenia , tutaj Ci podpowiem abyś zerknęła na serial "Policjanci" (być może widziałaś) -T.Huk dał popis aktorstwa ,specyficzny klimat,montaż,muzyka ;ale to tylko przykrywka do tego by .... okazać Ci szacunek za Twe często kontrowersyjne wypowiedzi :) takich ludzi aż chce się poznać,takich co nie przyklaskują na wszystko co powiesz,co staną naprzeciw tłumu i nazwą to inaczej niż tenże .
Z Twoimi opiniami można się zgadzać albo nie ,ale nie da się ich nie zauważyć.________ SZACUN WIELKI a słodzenia też styknie :) pozdawiam
Możesz odpisywać dalej ... nie ukrywam, że miło mi się to czyta ;P
Również pozdrawiam :)
Larna ogladałas serial POLICJANCI emitowany w latach 90 tych przez TV4 ? polecam -robi wrażenie i grają znakomici aktorzy ,pozdro :))
Nie, nie oglądałam ale prawdę mówiąc nie jestem w stanie wyobrazić sobie lepszego serialu policyjnego niż ''Pitbull''. Dla mnie to absolutny majstersztyk (przynajmniej I i II seria), aktorzy też pierwsza klasa.
No dokładnie. Pierwsza była zajebista, druga dobra, a trzecia... z serii trzeciej obejrzałem tylko pierwszy odcinek i dałem sobie spokój. W każdym razie uważam że reżyser zdecydował się na dodanie większej ilości scen walki i strzelania, uznając dwa ostatnie odcinki z 2 serii (strzelanina w mieście i akcja w magdalence) za sukces z powodu akcji i poszedł tym tropem. Ale całą magią Pitbulla były nie strzelaniny, bo one wychodziły słabo, ale właśnie przez realizm. Znam kilku ludzi pracujących w podobny sposób i dostających codziennie podobną dawkę stresu i przy niektórych dialogach byłem aż zdziwiony, jak reżyserowi i scenarzyście udało się osiągnąć ten realizm.
P.S.
Nie wspomnę o komicznym tekście który wypowiedział jeden dres w pierwszym odcinku serii 3:
Leży na ziemi, postrzelony przez policjanta w nogę i krzyczy wyciągając telefon "ee... załatwię cię... dzwonie już!"