Ja tam nadal jestem w szoku, że tak szybko oddała się Szymonowi.. nie wydawała się taka głupia..
zdecydowanie Bartek, ostatnie wyznanie nie pozostawia jak dla mnie wątpliwości.
O tak ja tez bylam w szoku. Szymon troszczy sie tylko o siebie, a Bartek chce, zeby kasia byla szczesliwa.
Bartek - mój imiennik ;) - jest ładniejszy, porządniejszy, w ogóle lepszy. Ta jego mania naprawiania świata była trochę wkurzająca, ale na pewno jest pod każdym względem lepszy od Szymona. Skoro Kasia po aferce z aborcją go nie wywaliła ze swojego życia, to albo jest głupia, albo na maxa zabujana. Co aż tak bardzo się od siebie nie różni ;)
Ale Szymon raczej traktuje ją przedmiotowo jak dla mnie ;p A Kasia mu sama na to pozwoliła. Na szczęście zaczyna się to zmieniać :)
Głównie chodziło mi o to że wyrażenie "oddała się" brzmi zabawnie w dzisiejszych czasach.
Szkoda, że doszło do zbliżenia między nimi. Dla mnie Szymon "zaliczył" kolejną laskę z liceum, no cóż jest to smutne, a zwłaszcza w obecnych czasach, a jeszcze Kasia jest (ale chyba już była) taka naiwna, zaczyna się zmieniać. I bardzo dobrze. Nie możną być cały czas marionetką dla drugiego człowieka. Wracając do tematu, związek Kasi z Szymonem nie ma szans na przetrwanie, no ale producenci na pewno dostarczą jeszcze niemało wrażeń z dalszych losów bohaterów.