Po pierwszym odcinku, na który przypadkiem się natknęłam, a akurat to chyba był ten o orgii czy o sądzie sceny w których humor opierał się na erotyce tak mnie drażniły że stwierdziłam że to film/humor dla jakiś gimbusów czy licealistów i to płci męskiej i może nawet o IQ =1, mówiłam sobie że to totalna żenada... Tak się złożyło, że serial leci o takiej godzinie gdy mam już mało czasu na rozpoczęcie jakiegoś filmu bo trzeba iść spać a człowiek jest tak zmęczony fizycznie i psychicznie że tylko chce się przed snem jeszcze trochę rozerwać więc pasowało mi włączyć na pół godzinki kanał na którym on leci i tak jakoś się stało że go polubiłam :) Pranie mózgu czy co?... Nadal twierdzę, że trochę za dużo gagów związanych jest z erotyką (w sumie to rozumiem że serial był kierowany do widzów 15-25l.) ale ogólnie jest zabawnie, postacie sympatyczne, piosenka początkowa wesoła i przyjemna...Podziwiam grę Ryana Sampsona (Grumio)- mimikę, gestykulację, głos- wszystko, to świetny aktor aż nie mogłam poznać że to Alex z A gdy ciebie zabraknie! Dobrze że historia ma miejsce nie w naszych czasach to świetny zabieg, historie zaś są naprawdę z życia wzięte, więc to dobra satyra społeczno-obyczajowa.
Miałem to samo.
Na początku (Polsat 2): Jessu jakie głupoty, żenada, jak można to kręcić i oglądać..
A potem... jakbym się wkręcił w ten serial i zacząłem dostrzegać jego humor.
Nawiązanie sytuacji, tekstów do czasów dzisiejszych wyszło im naprawdę nieźle.
Teraz śmiem stwierdzić, że jest to jeden z lepszych seriali "odmóżdżaczy" jaki widziałem.