O Panie! jakie to jest płaskie , sztampowe i przewidywalne. Jak taka stereotypowa kreskówka.
Jedyne dwa plusy: Melika Foroutan w lateksie i Oliver Masucci jako Mojżesz - tylko on tu gra na poziomie, a na tle pozostałej obsady, wręcz wybitnie.
Zgadzam się że największy plus to lateks Meliki i gra aktorska Oliwiera, reszta obsady ssie, szczególnie ta laska mnie denerwuje - Henriette Confurius, irytująca postać
Na wykreowanym świecie można było zbudować fabułę i jakość na miarę Gry o tron, a zrobiono marną bajeczkę dla piętnastolatków.
Marne postacie, marne dialogi i głupawa fabuła pogoni za artefaktem ile razy to już było?
Wytrzymałem dwa odcinki, tragedia. Widzę po ocenach, że nie warto dalej tracić czasu.
Miałem takie samo podejście, ale serial naprawdę się rozkręca. Co do ocen z Filmweb to sugerowanie się nimi jest totalną głupotą:)
Dokładnie, przewidywalny, głupi momentami. Wszystko to, co myślałem że tak zaraz będzie właśnie - takie było. Historia bardzo płaska ogólnie, sceneria i ten postapo świat też taki tani jakiś, nie robi wrażenia.
Po obejrzeniu całego sezonu , to te czttery gwiazdki jakie dałem to i tak na wyrost. Im dalej tym gorzej i bardziej śmiesznie i groteskowo. W tym miszmaszu brakło mi już tylko kosmitów i wątku melodramatycznego z reptilianami w głównej roli.