Zastanawiam się już od dłuższego czasu, jak pomysłodawcom serialu udało się stworzyć te dwie postacie i sprawić by widz je pokochał. Są cwani, zawistni, zadziorni, wredni, kochają intrygi, bycie w centrum uwagi i uprzykrzać innym życie. Ponadto są snobami, którzy obnoszą się ze swoimi pieniędzmi i przywilejami, lubią rządzić, a jednak są najfajniejszymi bohaterami serialu. W innych produkcjach kina czy telewizji wręcz nie znoszę takich postaci, a Ci sprawili, że oglądam ''Plotkare'' przede wszystkim dla nich. Myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, ale zauważyłam, że są przez fanów GG najbardziej uwielbiani. To Dan i jego ojciec są takimi wzorcami dobroci, a jednak większość woli B&C. Bez nich byłoby nudnawo ;)
Według mnie nie są najfajniejszymi postaciami, to znaczy Chuck jeszcze jest ok, ale Blair to już nie znoszę.
A ja uwielbiam Blair i nie znoszę Chucka :) W czwartym sezonie jego postać zupełnie się zepsuła...
zostawiła go? on raczej nie dał jej szansy bycia razem. spławiał ją, bo bał się miłości i rutyny w związku. Ona go kochała i chciała tylko, aby on wyznał jej co do niej czuje, a ten ciągle ją ranił, więc postanowiła się nie płaszczyść i pokazać mu, ze na nim świat się nie kończy. Tak czy siak kochali się pomimo tych kłamstw i intryg. Dlatego ich tak lubię, bo zawsze sie coś przez nich dzieje. Osobiście mam dość tych cukierkowatych par w róznych filmach czy serialach, które są nudne, po jakimś czasie się zdradzają, wybaczają sobie i są szczęsliwi do końca życia. W GG ta para wprowadza pikanterie, a do tego są słodcy i śmieszni ;). To moje zdanie, oczywiście możesz mieć inne
uups, Tobie chyba o innego księcia chodzi. Ja jestem dopiero w połowie 3 sezonu, ale własnie gdzieś doczytałam, że Blair może być z jakimś księciem w ciązy. Mnie chodziło o tego z drugiego sezonu. Tak czy siak i tak będą razem.