Obejrzałam dopiero szósty odcinek i szczęka mi opadła, jak zobaczyłam Vanessę! Boże! Koszmar! Co to ma być?! Przecież w książce Vanessa nie była mulatką, miała ogolone włosy i była trochę przy sobie! A w serialu? Zupełne przeciwieństwo. I w dodatku jest jeszcze taka pewna siebie, powiedziałabym nawet, że za bardzo :).
Mam nadzieję, że jeszcze zdąży "wynormalnieć" do końca sezonu :).
Vanessa jest calkiem inna to fakt. A widziałas Ericka!! Brat Sereny mial byc cudny, boski, meski napakowany i wogole CIACHO!! A oni dali tu jakiegos geja! :/ On wogole jest straszy od Sereny??:/