gdzie oglądałaś/eś odcinek?;> ;))

Ściągnęłam na torrentach.
Właśnie zobaczyłam ten odcinek i jakoś mnie nie zachwyciło.
Jestem zdumiona wrednym zachowaniem Chucka w stosunku do Blair... gierki gierkami, ale to w co facet teraz pogrywa jest przynajmniej u mnie niewybaczalne. Wkurza mnie to że scenarzyści tak że tak psują ten związek :/ Nie wiem jakim cudem mnie jeszcze do niego przekonają - ale jak dla mnie - po tym odcinku, Chair jest dla mnie skończone. I pisze to z bólem w sercu :((
Mam nadzieje że Blair wreszcie też mu słono odpłaci, nie tylko za te akcje teraz, ale i za to jak ją potraktował w związku z hotelem i zdradą z Jenny. Dziwi mnie że nie szuka nikogo innego, nawet pomimo tego że być może dalej jej nie przeszło... co też mnie dziwi, ja zrobiłabym mu MEGA na złość.
Jesli chodzi o Vanesse, to pierwszy raz było mi się jej żal w tym serialu... jestem wręcz ciekawa co ta Juliet knuje, bo w tym odcinku przeszła samą siebie :)
Mała Jenny wraca w kolejnym odcinku i mam nadzieje że nadchodzący (dopiero za 2 tyg SIC!) będzie lepszy od tego .

Mi już prawie robiło się żal Vanessy, ale jak pomyślałam, jaka jest okropna i ciągle ma żałosną minę, to jednak nie zrobiło mi się żal.

Bardzo dobry i zaskakujący :) Ciekawe, co Chuck knuje z Jen. Wydaje mi się, że on tylko czeka aż Blair powie, że go kocha i wtedy przestałby robić jej na złość.

dlaczego następny odcinek dopiero za dwa tygodnie ??

Obejrzałam i... jestem zniesmaczona zachowaniem Chucka.

Chuck knuje z Jenny bo wie, że Jenny to słaby punkt Blair.
Więc uderza tam, gdzie zaboli Blair najbardziej.

Poza tym co to za gadki, że ona zabrała mu to co było mu najdroższe więc on zabierze jej columbię?
Ta cała Eva była mu aż tak droga, że zakwalifikował ją do kategorii najdroższych jego sercu?

Poza tym uważam, że po tym co zrobił Blair powinien jej zemstę (przegonienie Evy) wziąć na klatę jak prawdziwy mężczyzna i przyznać, że teraz są kwita... a nie wypowiadać jej wojnę. Blair nie zapowiedziała mu, że zniszczy go i odbierze mu wszytko po tym jak potraktował ją jak sprzedajną dziwkę czy przespał się z Jenny.

Oficjalnie przyznaję, że Chuck jest beznadziejny.
Niech zacznie się spotykać z Jenny Humphrey i pokaże światu jakie z niego dno i jak nisko upadł.

Mam nadzieję, że Blair nie zniży się do jego poziomu i nie wróci do niego.


Juliet jest fajna.
Dobrze, że w końcu ktoś utrze nosa Serenie.
Należało jej się od jakiegoś czasu.

Choć nie lubię Vanessy w tym odcinku naprawdę było mi jej żal.

Zajebista była końcówka mam na myśli nie tylko N&J ale Chucka przed limuzyną jak wzywa poszukiwania Jenny:D Powrót malej J = więcej intryg, przynajmniej tak mam nadzieję.
Nie wie ktoś może jak nazywa się piosenka pd koniec odcinka, mam na myśli tą co leci tu: http://videos.chacecrawford.pl/videos/113/gossip-girl-4x04-goodbye-columbia-part -3

FM feat. The Cataracs & Dev - Like a G6.mp3 to chyba o tą piosenkę Ci chodzilo jdaniels? :)
Znalazlam fajną stronę ze wszystkimi nutkami do nawet najnowszych odcinków Gossip Girl :)

Jesli chodzi o odcinek i ogolne stosunki pomiedzy bohaterami to:

Po pierwsze najwazniejsze uwielbiam relacje Chair, oni są świetni! Nawet jak sie nienawidzą, bo przeciez od nienawisci do miłości jest bardzo cienka granica! Wierze ze niedlugo beda razem, zrozumieją ze są dla siebie stworzeni, Blair wkoncu wyzna Chuckowi, ze Go kocha i to bedzie koniec kłótni a zacznie sie znow romans i milosc :)

Juliet jest bardzo chytra, aczkolwiek kiedys sie jej podwinie noga i to nie na zarty. Nie umiem uwierzyc, ze doprowadzi do upadku Sereny! Ciekawe kim jest dla niej ten Ben skoro wszystko jest w stanie dla niego zrobic?

Serena znow wszystko chrzani i samo sie to za nia naprawia. Bosssko. Zgadzam sie z wypowiedziami powyzej odnosnie tego jaka miala wymowke spozniając sie na zajecia. Troszke z tym przesadzila, wystarczylo rzeczywiscie wyjsc ociupuinkę wczesniej, ale S to S, widocznie nie umie uczyc sie na wlasnych błędach. Chyba ze robila to specjalnie aby codziennie rano widywac sie z tajemniczym gosciem;> ;P

Poor V... To co dzieje sie pomiedzy nią a Danem to istny dramat. Ona nie wierzy jemu, on jej nie mowi wszystkiego, masakra! Oni nie pasują do siebie, taka jest moja opinia. Dalej uwazam, że S i D to by byla bardzo udana para, chociazby daltego, ze pasują do siebie wizualnie ale i uzupelniaja się charakterami nawzajem!

A Nate niestety wpakował się w niezłą kabałę i prędko sie z tego nie wykaraska. Juliet wiedziala kogo wykorzystac;)

To tak w skrócie;) Dodam jeszcze ze Plotkara była, jak zawsze, swietnym narratorem:)

Zgadzam się. On bardzo zranił Blair - na to nie ma wytłumaczenia, sprzedał ją za hotel, "zdradził" z Jenny - ona mu wprawdzie też zniszczyła "nowe" życie - ale to był jak dla mnie rewanż. Ale Chuck to Chuck - niszczenie ludzi to jego hobby, Blair nie będzie pewnie lepsza i też w końcu coś wymyśli. Jak dla mnie to oni już nie będą razem a nawet jeśli to nie zaraz, ale musi upłynąć dużo czasu, teraz się oboje ranią i tyle - Juliet uwielbiam to taka świetna postać :)

A zauważyłyście, że Serena zawsze spada na cztery łapy?
Nawet jak ktoś coś przeciw niej knuje albo ma jakieś kłopoty... zawsze rozchodzi się po kościach.
Już mnie to zaczyna denerwować.

A Blair dla odmiany zawsze dostaje od życia po dupie.
Zawsze ktoś ją ośmieszy lub ktoś jej namiesza z tragicznym skutkiem.

Dlaczego scenarzyści tak się uwzięli na Blair?
Jak jej nie spartolą życia to dla odmiany zrobią z niej pośmiewisko.

Gdyby Juliet knuła przeciwko Blair to jestem pewna, że Serena już, by z nią nie rozmawiała po aferze kluczykowej a cały kampus wytykałby ja palcami, że się puszcza za zaliczenie!

Też mnie to irytuje, dlatego od początku lubiłam Juliet, bo knuje przeciwko S. Jej intrygi są coraz lepsze, prawie dorównuje B. ;P Żałosne to było jak S. miała pretensje do Vanessy, że widzi w wszystkich najgorsze. Gdyby Serena nie była puszczalską suką, która podrywa zajętych facetów (nawet chłopak przyjaciółki nie jest dla niej świętością),, to nikt by jej tak nie traktował. Nie ona jedna miała wielu partnerów, ale S. jest po prostu łatwa. Nie było chłopaka, który miałby problem, ze ściągnięciem jej majtek, że się tak nieelegancko wyrażę. Nawet nie powiedziała słowa przepraszam Vanessie, a zdecydowanie się jej należało, po tym co S. nawyprawiała. I niby przez to, że jej facet zabierał taksówkę się spóźniała? Wystarczyłoby wyjść wcześniej, żeby mieć pewność, iż się nie spóźni, zwłaszcza jak się jej już to wcześniej zdarzyło. Przecież nawet śniadanie do łóżka dostaje, to z czym ma taki problem.
Żal mi było Vanessy, nie zasłużyła na to, co spotkało ją w tym odcinku. A Dan moim zdaniem szukał tylko pretekstu, do zerwania z nią. Nie wierzyła mu? Może gdyby nie zdradził jej z głupią Sereną, a potem nie okłamał, mówiąc, że idzie do Nata, zamiast do S. nie miałaby problemu z wierzeniem mu. Dupek.
Chuck przesadził w tym odcinku. On już zrobił gorszą rzecz, niż Blair. Poza tym, nikt mu nie kazał wierzyć Blair zamiast Evie. Wiedział, że Blair kłamie, a Eva jest dobra, wiec nie powinien mieć problemu z osądem. A jednak postąpił jak postąpił. Chyba walczy z B. po to by zagłuszyć swoje sumienie. Nie podoba mi się teraz relacja B&C, ale...

SPOILER
SPOILER
So much hate to spew, so little time...Chuck and Blair are all about hate sex for the next little while. Lots of hate sex, so put the kiddies to bed, y'all! As for Juliet, we'll learn that her brother is connected to Serena's past (like, past, as in before we even met her on the show). He got thoroughly screwed over by Team Van Der Woodsen (that's my understanding anyway), and Juliet is helping her brother seek revenge.

Myślę, że ten "hate sex" przywróci ich magię. Mam nadzieję, że Chuck uświadomi sobie po tym jak bardzo kocha Blair, a B. da mu popalić, bo po dzisiejszym odcinku sobie zasłużył ;P

zdecydowanie popieram ustęp o chucku i Blair. Nikt nie mówił mu komu na wierzyć, a wybrał Blair. A teraz to już przegina. Ona to zrobiła i to raczej bezmyślnie a on z wielką pompą niszczy jej życie. za to wszystko co jej zrobił mógłby po prostu przyjąć cios od niej.

A właśnie fajnie, że coś się dzieje między Chuckiem i Blair, już kiedyś z sobą wojowali. Chuck zachowuje się właściwie, Blair przecież nie była święta ;) Co do Juliet - nie lubię jej, bo kreuje się na taką "sweet i sexy", aczkolwiek fajnie, że namiesza :)
Nienawiści do Sereny nie rozumiem, wyzywacie tutaj, że puszczalska suka etc., ale czy Blair była lepsza? Wujek Jack, Chuck i Nate w ciągu tego samego tygodnia etc. ;) Obie są świetne, bo są różne i dlatego wolę serial od książki, bo właśnie w książce jedna była gwiazdą, a druga "chcę-być" gwiazdą i nic się nie zmieniało z książki na książkę. Tu obie mają wady, zalety i potrafią się przyjaźnić - to jest super. ;)

Wystarczy porównać liczbę partnerów B. i S., żeby zrozumieć różnicę. Poza tym, tu nie chodzi o seks, bo seks jest w końcu dla ludzi, tylko o sposób bycia

I o czym ma niby świadczyć ta liczba partnerów? ;) Obie nie są "poprawne" i całe szczęście, że są różne, bo w przeciwnym razie serial byłby niemiłosiernie nudny ... :)
Zresztą, mówią niektórzy, że Serena gwiazdeczka etc., a Blair i jej wieczne "wspinanie się po drabinie społecznej"? ;) Rozumiem niechęć do jednej postaci, ale gdzie tu sens w idealizowaniu drugiej? ;)
I na zakończenie - serialowa Serena to nie ta sama Serena-Którą-Wszyscy-Kochają z książki Ziegsar.

Jeśli chodzi o muzykę, to polecam tą stronę: http://tvshowmusic.com/shows/gossipgirl.html
Piosenki ze wszystkich odcinków z opisami scen, więc łatwo znaleźć ;)

Nie potrafię polubić Juliet... Niby knuje tak samo jak Blair, ale do Waldorf już przywykłam. A ona pojawiła się nagle, z dupy (no i pamiętacie chyba motyw z metkami przy ubraniach, które przypinała... mam wrażenie, że jakoś boczkiem weszła do elit; po co by jej były te drogie ciuchy, które w każdej chwili może oddać? nie wiem, albo to jakieś niedopatrzenie w scenariuszu, albo wyjdzie później, albo niepotrzebnie doszukuję się czegoś...) i zachowuje się jak wielka pani na włościach. I jeszcze wszyscy jej na to pozwalają.
Sytuacja z Vanessą mnie rozbroiła. Raz, że praktycznie się nie broniła. Gdyby opowiedziała całą sytuację od początku do końca, może coś by to pomogło. A dwa - dlaczego nagle wszyscy wierzą Juliet?... Hello! W poprzednich odcinkach niezłe rzeczy Serenie odjechała, a teraz ona ni stąd ni zowąd stwierdza "o ironio, dowiedziałam się tego AKURAT od Juliet...". No wow, może zacznij myśleć.
Nie znoszę Sereny, choć kiedyś ją lubiłam. Nie mogę na nią patrzeć. To taka typowa, zasrana gwiazdka. Nie ważne jak beznadziejna by była i tak wszyscy ją będą kochać... Jestem pewna, że Juliet się nie powiedzie i koniec końców ona zostanie na lodzie. Przecież Serenka nie może sobie mentalnych siniaczków nabić, taka jest piękna, czarująca i inteligentna...

Chucka rozumiem. Ludzie w takich sytuacjach nie analizują trzeźwo. Co będzie przeliczał na ile powinien się posunąć wobec Blair? Wściekł się, bo pojawiła się osoba, przy której był inny. Uwierzył Blair, bo o tym świadczyły dowody, a w nim nadal siedzi stary, podejrzliwy, knujący Chuck (jak zresztą widać było w ostatnim odcinku...). No i niech się żrą i kombinują, bo brakowało mi tego! Wątek Chucka i Blair zawsze pozostanie moim najukochańszym, czy się kochają czy nienawidzą. A najlepiej jak jedno i drugie ;)

Porównująć Blair i Serenę:

S:
Dan
Nate
Kuzyn Nate'a
Carter
Ten blondyn od Poppy


B.
Chuck
Nate
Jack
Marcus
Carter


Jeśli mówić o partnerach seksualnych, którzy przetoczyli się od rozpoczęcia serialu... to dziewczyny idą łeb w łeb.
Oczywiście wiadomo, że Serena miała epizody przez Natem i była easy w Paryżu.
I nie pamiętam czy spała z synem Cyrusa... spotykała się z nim ale nie pamiętam czy ze sobą spali.
Ale mówmy o tym co pokazali nam wprost scenarzyści. Mamy remis.


Jednak uważam, że Serena jest puszczalska.
I nie dlatego, że miała dużo partnerów.
NIE, ABSOLUTNIE, NIE.
Chodzi mi o zasady, które Blair ma - a Serena nie.

Konkretyzując i nie wybiegając daleko w przeszłość.
Serena miała kilku kochanków w Paryżu - twierdząc cały czas, że kocha Nate'a i Dana i jest rozdarta emocjonalnie.
Nie przeszkodziło jej to wdać się w niezobowiązujące romanse z przygodnymi kelnerami i barmanami.
Czyli miłość i sex nie idą u niej w parze. I jedno nie musi wynikać z drugiego.


Blair była całkowicie wolna. Jednak fakt, że nadal coś czuła do Chucka nie pozwolił jej na frywolne przeskakiwanie z łóżka do łóżka.
Mimo dwóch wpadek (Carter - załamanie po wyrzuceniu z Yale i Jack - rozpacz po zniknięciu Chucka) Blair zawsze spała z facetami z którymi była emocjonalnie związana. Jednonocne przygody nie są w jej stylu.

Na tym polega różnica między Sereną a Blair.


A teraz trochę fantazji.

Jeśli rzeczywiście ma być ten hate sex między Blair a Chuckiem (na co bardzo liczę) to fajnie, by było gdyby PO nadal się nienawidzili. I gdyby konsekwencją tego była ciąża. I, żeby Blair była rozdarta czy urodzić dziecko itp... i żeby w końcu postanowiła je zatrzymać. Jednak w skutek manipulacji - nieświadomego jej stanu - i wciąż nienawidzącego jej Chucka to dziecko straciła. Może roztrzęsiona jakąś jego intrygą wbiegła pod samochód albo przy sprzeczce z nim spadła ze schodów. Trochę zawiewa "Modą na Sukces" ale na pewno nieźle, by między nimi namieszało. :P

Nie zapominajmy o 'wielkich miłościach' Sereny, czyli Trippie i Aaronie. Przecież dzięki temu prawie zniszczyła małżeństwo Trippa, etc. I jescze jendo: Blair spała z Carterem? Wydaje mi się, że nie, 'pociaszł' ją czy coś tam, ale nie przypominam sobie, aby było coś więcej. No i chyba z Marcusem też nie, w każdym razie nie pamietam.

No w sumie nie było sceny z nimi w łóżku ale była scena, kiedy Chuck przyszedł do Blair a ona była w bieliźnie a Carter w samych spodniach i dotykał jej dość intymnie... jakby właśnie wyszli z łóżka. Więc założyłam, że z nim spała.

Też bym chciała, żeby tak skończył się hate seks B&C. Co do S. i jej romansu z Tripem (tak, była kochanką żonatego mężczyzny), to nawet B. ją potępiła, czyli B. nie interesują zajęci faceci

Czy ja wiem, czy z Carterem i Jackiem Blair była emocjonalnie związana...

a ja bd bornic S chocby nie wiem co. jest swietna. I zaswiadczam ze jest lepsza niz w ksiazkach ;d

JENNY WRACA!
widziałem zdjecia na CW.com ;d

to, że wraca to już dawno było wiadomo... Szczerze to w 3 sezonie tak ją nienawidziłam, że jak wyjechała to byłam szczęśliwa. Jednak teraz mi jej brakuje. Tylko mogłaby coś zrobić z tą szopą na głowie( i ten makijaż eh) Fajnie wyglądała w tych krótkich włosach.
A co C&B to fajnie, że dzieje się coś między nimi, bo to oznacza, że niedługo będą razem. Jednak trochę mnie wkurza zachowanie Chucka;/ A co do ciąży to jestem na nieee. Zrobiłyby się z "Plotkary " taki zwykły serial.
To tyle...a i czemu kolejny odcinek jest za 2tyg.? nie wytrzymam tak długo.

Mam pytanie skąd macie informacje o rzekomej scenie seksu Blair i Chucka z jakiejś strony lub filmiku prosze o info ? jak ze strony to możecie podać link :) . Z góry dzięki A jeśli chodzi o odcinek to mi się podobał i mam nadzieję a raczej jestem pewna, że Blair i Chck będą razem na 100% bo przecież każde ich gierki sprawiają że się jescze bardziej kochają ;D i przynajmniej ta "wojna" sprawia, że w serialu i w ich relacjach jest ciekawie. Bo nie chciałabym cały sezon oglądać jak sa tacy zakochani i że im sie powodzi bo to by było nudne. Ich intrygi sprawiają że ten serial ma to "coś" . I jestem przekonana że będą razem :)

ta wojna to był bardzo dobry pomysł, ale i tak jest mi żal blair... zawsze obrywa dużo mocniej niż Serena... teraz ona znowu spadła na 4 łapy, a Blair czeka niepewna przyszłość z Chuckiem...
ale według mnie trochę między nimi iskrzyło, kiedy wymieniali co tam mają na wykładowcę...

to nie wypadałoby przypadkiem w jakies swieto czy cos?

imieniny obchodzą: Asklepiades, Bratomił, Julian, Just, Łukasz, Miłobrat, Piotr, Remigia, Remigiusz, Siemowit i Tryfonia.
Alaska – Dzień Alaski ( ang. Alaska Day )
Azerbejdżan – Święto Niepodległości
międzynarodowe – Światowy Dzień Menopauzy i Andropauzy (święto ustanowione przez WHO)[1]
Polska
Dzień Poczty Polskiej
Dzień Łącznościowca
Dzień Listonosza
Święto Wojsk Łączności i Informatyki
wspomnienia i święta w Kościele katolickim, obchodzą:
św. Łukasz Ewangelista

moze to przez swiatowy dzien menopauzy? xd

to na pewno przez światowy dzień menoPAUZY ;d a tak btw nie wiem czemu ale tylko gossip girl nie leci bo na przykład house md też w poniedziałek puszczają i nie ma żadnej przerwy w dostawie ;p

Wyobrażacie sobie Blair w ciąży, bo ja nie? Oni nie są wszyscy na tyle dorośli, żeby mieć dziecko.

Wojna Blair i Chucka jest fantastyczna. :D
Wydaje mi się, że Chuck, który mówi o Ev jako o tym, że była bliska jego sercu itd nie przesadza. On był szczęśliwy, że ktoś zakochał się w Nim, w tym rozpuszczonym bachorze, który w życiu zrobił więcej złego niż dobrego. A i tak odrzucił Ev wierząc Blair w to całe zamieszanie z paszportem. To, że Columbia jest najważniejsza dla Blair nie ulega wątpliwości. Dusiła się na NYU i nareszcie znalazła się w miejscu o którego pasuje, znowu może być królową i ma swoje służki.
Chuck robi dobrze. Blair nie chciała mu przyznać, że go kocha, (mimo, że wszyscy wiemy, że tak jest - płacz na wiadomość, że Chuck wypowiada jej wojnę i nie chce mieć z nią nic wspólnego w 4 odcinku) i na dodatek nie pozwala mu żyć szczęśliwie z kimkolwiek. Więc czemu on ma czekać, aż Blair będzie postępowała tak ze wszystkim? Nie mówcie, że Blair na to nie zasługuje, czy że tak bardzo nie kochał Ev. Wg mnie tu chodzi raczej o wtrącanie się w nieswoje sprawy, poważne sprawy.

Dobry motyw z powrotem Jenny, zaskakujący dla mnie. Myślałam, że jeśli już wróci to będzie totalnie zresocjalizowaną grzeczną dziewczynką.

Uważam, że to co piszecie o B. i S. jest niepoprawne.
B. zawsze miała pewne pohamowanie jeśli chodzi o seks. Zaczynając już od Nate'a. Wydaje mi się, że to wynika z jej poczucia smaku i tego że chce być "Królową i damą".
S. wcale się nie puszcza. "bawiła się" w tym sposób tylko w Paryżu. Gdy sama nie wiedziała czego chce. Z resztą chłopaków spała wtedy gdy wiedziała, że ich kocha/są dla niej kimś ważnym.
Zauważcie tylko, że obie miały takie wpadki. B. -Jack i Carter, a S - Kilku barmanów w Paryżu. Obie miały w tym czasie problemy i nie myślały do końca jasno. Więc nie bardzo rozumiem, czemu uważacie, że jedna się puszcza a druga nie.

Szkoda mi było Vanessy. Tego że nikt jej nie wierzy. Nie wiem czemu Dan jej nie zatrzymał.
Julia mnie denerwuje.

A to, że Serenie uchodzi wszystko na sucho mi się podoba, ostatnio była trochę skrzywdzona przez scenariusz więc należy jej się trochę szczęścia. Bo nie mogłam znieść jej zbolałej miny :P

O co chodzi z tym "puszczaniem się"? Będziecie rozliczali serialowe bohaterki za to, która miała więcej partnerów? Która ma większe powodzenie?

Też tegoomawiania "puszczania się" nie rozumiem. Jak już chcecie tak ich wszystkich rozliczać to weźcie też pod uwagę też Nate'a i Chucka. Chuck sypia na prawo i lewo z kim popadnie, Nate też sobie nie żałował jak dziewczyny były w Paryżu.
Serena ma sporo szczęścia, poza tym jak dla mnie jest strasznie naiwna, a o jej emocjach i łatwości do zakochiwania się i odkochiwania mówią nawet bohaterowie serialu. Poza tym jej zachowanie w Stanach to norma, tam się wszyscy puszczają.

Po tym odcinku w głowie została mi przede wszystkim Serena i to, jak wyglądała na przyjęciu w Hamilton House ;O Serena jest jaka jest, ale jednego nie można jej odmówić: urody. Jest absolutnie piękna. /ps. wie ktoś może, gdzie mogę znaleźć jej zdjęcie z tego przyjęcia? Przekopałam chyba wszystko, ale nic nie znalazłam./
Oprócz tego ciekawi mnie nowy znajomy S. Jest też mega przystojny.
Wojna Chair? Chuck zdecydowanie przesadza. Nigdy nie myślałam, że mógłby zrobić coś takiego Blair. Myślałam, że to będzie taka wojna, jak za czasów 2 sezonu, a tu kompletne rozczarowanie Chuckiem.
Kolejna sprawa: TYLKO NIE JENNY. Mam tylko nadzieję, że Blair jej pokaże na co ją stać, i little J wróci z płaczem do mamusi.
Juliet na początku cholernie działała mi na nerwy. I to się akurat nie zmieniło ;)
Do następnego odcinka! xoxo.

Nareszcie!! WRACA JENNY ;DD już zaczynało się robić nudnie (te ciągłe kochanie i nienawidzenie się Chucka i Blair, ile można w kółko oglądac to samo??) a z zapowiedzi i ze spoilerów można wywnioskować że będzie ciekawie. Jenny na pewno sporo namiesza i wkońcu będzie się coś działo

(http://taylor-momsen.pl/?p=944, http://www.youtube.com/watch?v=LvOs3AuUCX4&feature=player_embedded)

Chuck+Jenny+Juliet konta Blair, Serena zapowiada sie spora wojna

Nienawidzę Jenny, najchetniej zobacyzłabym jej postac wyrzucona rpzez okno! Ona sie nigdy nie uśmiecha i ciagle ma minę nadąsanego szopa!

Jak się nazywa ten aktor który zajmował taksówki Serenie ? Ostatnio go gdzieś widziałam , w jakimś filmie i nie moge sobie przypomnieć jakim !!!

nie wiem jak sie nazywa ale grał z 6 serii desperate housewives

mogłaś go widzieć w "because I said so" tak mi się wydaje, że to on.
żal mi Vanessy, nie lubię Jej, bo jest mega nudna, fajna była między nią a danem relacja, gdy byli przyjaciółmi. Teraz, gdy są razem to już porażka. Chociaż to nie fair, Ona była z Nim cały czas, nawet gdy Ją zdradził, chciała Mu pomóc przy Milo i jak na tym wyszła? zrobili z Niej kozła ofiarnego.
A Serene to ja zostawię bez komentarza. Ta dziewucha jest beznadziejna.
Najlepszą postacią to jest Dorota i to Jej "o boy"

"Jak się nazywa ten aktor który zajmował taksówki Serenie ? Ostatnio go gdzieś widziałam , w jakimś filmie i nie moge sobie przypomnieć jakim !!!"


wydaje mi sie ze to jest Gabriel Macht

Na 100000% nie jest to Gabriel Macht.
Uwielbiam tego aktora i to na bank nie jest On.

Ooooo,to na pewno nie jest Gabriel,znaczy aktor ma tak na imię.To na pewno nie on.A ten nowy chłopak to myślę,że jeszcze zagości;p i być może S i on,coś może z tego być.Bo jak narazie to Serena nie ma żadnego faceta.
Jest po prostu pewnie jakims nowm bohaterem w GG.Ale czy na trochę,to niewiadomo.

Ja nienawidzę Jenny! Ale ogólnie lubię Taylor Momsen. Również jestem zła na Chucka, ale muszę powiedzieć że wątek wojny miedzy Blair i Chuckiem jest ciekawy i mam nadzieję że nie skończy się szybko :) W ogóle nie trawię Sereny, choć nie mogę powiedzieć że jej nienawidzę. Poza tym moim zdaniem z Juliet nie będzie nudno- chcę zobaczyć jak będzie niszczyć Serenę, choć na razie jej się to nie udaje. I kim jest ten chłopak w więzieniu? Jej bratem? A może chłopakiem? Jak myślicie?
+ Ten nowy chłopak jest ładny :D

To podobno jest brat Juliet.A ja jej nie lubię,nie podoba mi się jej postać w serialu.I bardzo dobrze że nie zniszczy a przynajmniej nie uda się jej zniszczyć S,bo nie uda się jej.Chodzy niewiadomo co zrobiła nie zniszczy jej.Serenę lubię.A Jenny jeszcze bardziej i bardzo się cieszę że będzie w 6 odcinku!>*

Podobno brat. Ale wątpię. Czy brata tak się traktuje i mówi, jak ona, kiedy go odwiedzała? No i dlaczego jej brat niby miałby coś do tego, czy się zakocha w N, a ona musiałaby go zapewnić, że ma jej ufać.

taki podobny mi sie wydawal ;P
w takim razie wie ktos jak sie nazywa ten aktor? Nowy "znajomy" S ;)

To Samuel Page;) grał w Desperate Housewives w 6 sezonie jako nieślubny syn Rexa:) przynajmniej ja go pamiętam z tej roli

dzieki ;) Ja nie ogladalam zadnego filmu z jego udzialem noooo tylko GG :)