Jak w temacie, może ktoś zrobić napisać jak to wyglądało w książce/opowiadaniu.
A nie lepiej po prostu przeczytać książkę?
Jeśli jednak aż tak bardzo nie masz na to ochoty to na kilku stronach w magicznym internecie można znaleźć streszczenia.
I jak wrażenia? Moim zdaniem książka jest jedną z najlepszych powieści Kinga (rewelacyjnie scharakteryzowana społeczność małego miasteczka).
Hej, dzisiaj skończyłem czytać. Serial tak bardzo różni się od książki że szkoda nawet porównywać. I tu i tu jest kopuła i kilka postaci, które w jakimś stopniu się pokrywają (ale nie do końca). W serialu jestem na odcinku 10 ale musze powiedzieć, że podobieństw między książka a serialem jest jak na lekarstwo. Moim zdaniem książka lepsza i to dużo, a serial taki sobie. Oczekiwałem więcej po serialu, aż boję się jaka będzie końcówka hehe
Zapomniałem dodać, że w serialu jest kilka sytuacji z książki, ale porządek chronologiczny nie jest utrzymany, a czasami tylko zarys sytuacji jest ten sam, a przebieg całkiem inny.
Ja serial oglądam z sentymentu :-) Mój facet siedzi obok i pyta ciągle "co będzie dalej, jak było w książce?" (powieści nie czytał) i nie chce wierzyć, że większość wątków została poprowadzona zupełnie inaczej, że np. taka Angie już od 28 strony występowała w książce głównie jako gnijąca lala Juniora itepe ;-)
W książce wiele rzeczy jest innych, pozmieniane są nawet całe wątki. Nie ma pary Alice i Carolyn, nie ma Norrie. Julia nie miała męża, a co za tym idzie - Barbie go nie zabił. Junior nie więził Angie, tylko zabił ją i jej koleżankę już na początku, a ich zwłoki trzymał w jej własnym domu.
USA wydelegowało Barbiego na oficjalnego dowódcę Chesters Mill jako byłego Marines, chociaż Rennie zignorował to kompletnie.
Brakuje takiej pary starszego faceta i młodszej kobiety, którzy przygarniają dwójkę dzieciaków, których rodzice pozostają poza kopułą.
W książce nie ma w ogóle czegoś takiego jak mini kopuła, ani całej tej sprawy. Joe co prawda szuka źródła kopuły, ale w Chester jest rownież jego matka, pomaga mu w tym jego przyjaciel, Julia i Barbie.
Nie było też motywu Jim Rennie i stary Ollie. Linda ma w książce ZDECYDOWANIE mniej do powiedzenia, jest podrzędną policjantką, a to co wyniuchał Duke Perkins o narko-przemyśle w mieście trafia w udziale Julii i to ona rozwiązuje tą sprawę z Barbie.
Wielebny Coggins nie ginie tak szybko. Zupełnie inna historia ;)
,,USA wydelegowało Barbiego na oficjalnego dowódcę Chesters Mill". To znaczy, że USA wiedziały że kopuła i dlatego wysłali kogoś kompetentnego żeby utrzymywał porządek czy jak? Bo nie do końca rozumiem.
USA nic o kopule nie wiedziały dopóki się nie pojawiła. Barbie jest byłym wojskowym, który przypadkiem się napatoczył, więc wojskowi uznali, że to on powinien reprezentować władzę, przejąć dowodzenie.
Norrie w książce jest, ale jest kumpelą Joe z miasteczka, w której w efekcie się zakochuje.
Faktycznie serial jest dużo bardziej lajtową interpretacją książki, bo w książce jednak od początku napięcie rośnie i coś nieciekawego wisi w powietrzu (bardzo mrocznego i naprawdę czeka się aż bomba wybuchnie), gdy serial jest na początku całkiem pogodny (mimo kopuły...). Przypomina kolejny tasiemiec o amerykańskich miasteczkach, gdzie wszyscy sobie pomagają i mimo skrywanych przez niektórych sekretów wszystko jest ok.
Bezsensu przetworzyli postać Barbiego, który tu jest jakimś silnorękim mafii (?!) i byłym wojskowym. Niezbyt sympatyczny, a aktor poza klasyczną urodą umiejętności aktorskich raczej nie ma. Nie wiem jak jego romans z Julią sprzedadzą, bo ewidentnie sytuacja się hmm... nie składa ;) a propos zamordowania jej męża.
To jest serial a nie film. Gdyby szli zgodnie z książką to serial mógłby nawet zakończyć się na pierwszym sezonie. Urozmaicili i dodali nowe wątki aby serial mógł trwać trwać i trwać (bo na tym seriale polegają). Fajnie na nowo stworzyli tajemnice związaną z kopułą, jej pochodzenie i przeznaczenie bo widać, że to inne rozwiązanie niż w opowiadaniu. Brakuje tylko Ryżego i bardziej mrocznej strony Juniora (która może jeszcze sie ujawni).
Fakt, serial się musi toczyć i toczyć ;) Ale troszkę ten początek jest zbyt gładki i ckliwy moim zdaniem, trochę mi to średnio pasuje do czegoś co ma być horroro-thrillerem na podstawie książki Kinga.
Junior w książce to bardzo mroczna i niesamowita postać, tzn licealny, popularny byczek, który skończył jako totalny potwór, degeneracja i choroba do potęgi. Tu ma nieco zbyt gładkie początki jak na mój gust ;)