wiem, że nie powinno się oceniać po trailerach, ale nie przemawiają one do mnie... wszystko w
nich jest takie kolorowe, aktorzy piękni, jakieś do dla mnie zbyt cukierkowe, a ekranizację, po
przeczytaniu książki wyobrażałam sobie bardziej mroczną, bo przecież taka jest ta książka co
stronę wylewa się z niej ten mrok i złe emocje, czytając czułam to ciężkie powietrze pod kopułą, a
tutaj jakoś za ładnie to wygląda jak na mój gust. Wiadomo, mogę się mylić i serial jednak miło
mnie zaskoczy, okażę się już niedługo;)
Wiesz, ten mrok i złe emocje oczywiście były w książce - ale nie wynikały z powierzchownego obrazu miasta i mieszkańców. Powierzchownie wszystko jak najbardziej było w porządku. King tak właśnie pisze o małych miasteczkach - ukazuje pozornie idealne społeczności w sytuacjach skrajnych i odkrywa ich prawdziwą naturę.
Podsumowując - ja w trailerze nie widziałem nic co by mi nie pasowało z książką. Zobaczymy, co wyniknie. Niby King pojawiał się często na planie i jest zadowolony, ale ja nie potrafię ufać jego gustowi filmowemu akurat :)