Właśnie obejrzałem 1 odcinek 2 sezonu.
Odcinek był dobry chociaz troszkę się rozczarowałem. Tak jak obiecali scenarzyści 2 postacie
umarły. Pierwsza skończyła swój żywot Linda- szeryf a drugą osoba która umarła to Angie.
Śmierć lindy jakoś mnie nie wzruszyła ponieważ cały 1 sezon była irytująca ale Angie ? Duży błąd !
Z tym magnesem i gwoździem masz rację, kompletna głupota. Scena śmierci Angie całkiem całkiem, trochę jak z jakiegoś horroru. Szkoda, że ją zabili, bo to pewnie oznacza, że nie będzie już takich scen jak np. z małą kopułą, gdzie wszyscy "połączeni" przykładali dłonie. Co teraz? Kompletnie zignorują to, że mogli się komunikować z kopułą?
Mnie najbardziej zastanawiają 2 rzeczy.
Kto zabił Angie ?
Co rysowała matka juniora nad tymi drzwiami ?
Angie była przede wszystkim najładniejszą laską w tym serialu, a takich osób się nie zabija:/ To samo było w Lostach z tą blondyną, lalką Saida:/ duży błąd
Taak.. Jak ją zobaczyła to odrazu uciekła po siekierę.. ;)
Tak swoją drogą to ciekawi mnie czy coś w ogóle było w tym pomieszczeniu, do którego zaglądała. No ale mam nadzieję, że wszystkiego dowiemy się w następny wtorek :)
Fakt, to była szafka :) Oglądałem już końcówkę właściwie z przymusu bo tak słaby ten odcinek był, no i tak ledwo patrzyłem :D
Wybaczam błędzik xd Też czujesz że ten sezon będzie bardzo "porąbany" :D ale tak pozytywnie
Można odnieść takie wrażenie przez końcówkę odcinka ale napewno będzie jak dotychczas, dosyć ciekawie ale bez szału ;)
Ogólnie serial marny w porównaniu do Haven, tam akcja się ciekawiej rozwija i tam sezony robią się "porąbane" :)
właśnie takie absurdy w serialu zniechęciły mnie do oglądania tego gniota
a zapowiadało się tak pięknie...
Całkiem dobry pierwszy odcinek s2, jak zwykle zainwestowali w jakieś efekty specjalne, podobnie jak przy pilocie s1. Ogólnie całkiem fajnie mi się oglądało, no i 'Hank'.. prawie uwierzyłem, że zginie z powodu kopuły xP Ale teraz, gdy uwierzył w 'moc' kopuły zastanawiam się, jak się dostosuje do sprawy z nie-zabijaniem kiedy już dojdzie do sceny, w której będzie to znów musiał zrobić dla własnych korzyści.
Aha. scena z Angie na końcu to żywcem wyjęta z horroru-slashera xD Ale przyznam, nie spodziewałem się tego nic a nic.
brakowało tylko żeby Angie usłyszała w telefonie "Whats yours favorite scary movie" ;D
A ja się cieszę, że ktoś zarąbał Angie, od początku mnie irytowała i sama miałam ochotę to zrobić hehe
A ja się cieszę, że ktoś zarąbał Angie, od początku mnie irytowała i sama miałam ochotę to zrobić hehe
Mi się wydaje, że to mógł być ten wujaszek, który nagle pojawił się w serialu. Obstawiam, że to on zabił Angie i że to przed nim uciekła matka juniora
Haha i powrócił najdurniejszy serial wszechczasów. Z tą głupiutką panią szeryf musiało być tak, że nie chciała grać dalej w tym bajzlu to scenarzyści przygotowali jej najgłupszą śmierć jaką byli wstanie wymyślić. Amerykańska zemsta scenarzystów jak u nas śmierć w kartonach. Szkoda, że Jima nie zabiła pralka w tym bunkrze, a dzieciaków kuchenka gazowa.
Wszyscy piszą, że Szeryf nie żyje, a mi się wydawało, że Kosmitka z Jeziora ją ożywiła (?).
Nie wiem co zrobili, żeby nakłonić Deana Norrisa do kontynuowania udziału w serialu, ale widać, że nowi aktorzy z łapanki i duże zmiany w scenariuszu. Ale przynajmniej miał dobre teksty w tym odcinku ;d Autoironia z gatunku na propsie ;d
najzabawniejsze jest to, ze pomimo uwazania tego serialu za najdurniejszy serial, ogladasz wszystkie odcinki... a kosmitka z jeziora ją przeprosiła i zamknęła jej oczy.
Latające metalowe przedmioty - może w scenariuszu wyglądało to poważnie i tajemniczo jednak realizacja wyglądała co najmniej śmiesznie.
Scena śmierci Lindy - mogli powkładać więcej ujęć, żeby pani szeryf stała bezmyślnie na linii samochód - ściana kopuły jeszcze przez godzinę.
Big Jim - on nie gra - on się napina, gdyby go ubrać jeszcze ciaśniej to zabiłby ekipę guzikami od koszuli.
Pierwszy sezon jakoś przebrnąłem ale najwidoczniej trzeba mi było ochłonąć czekając na drugi aby darować sobie przygodę z tym serialem. Ciężko uwierzyć, że pieczę nad tym sprawuje Stephen King. Łapię się na tym, że na twarzach aktorów widzę ich myśli "boże ale to głupie no ale grać trzeba bo płacą" - męczą się biedaczki. :D
dzięki,że to napisałeś :)
zgadzam się w 100%
lubię czytać krytyczne uwagi na temat tego serialu- gniota bo okazuje się, że jednak ktoś jeszcze myśli logicznie na tym forum ;)
No i zabili mi Angie... Jedna postać w serialu, która w jakiś sposób mnie interesowała i chciałem jej kibicować. Jeszcze w tak debilny sposób jak z jakiegoś taniego horroru. A cała rzesza nudnych i irytujących bohaterów wciąż biega po tym świecie z najgorszą parą telewizji - Barbarą i Julią - na czele. Do tego Big Jin nagle stał się dobrym tatusiem i burmistrzem miasteczka. Jak pierwszy sezon mnie jeszcze bawił i przymykałem oko na pewne rzeczy, to początek drugiego mnie strasznie podirytował i strasznie kulał pod względem wykonania. Widzieliście jak te metalowe przedmioty strasznie sztucznie się trzęsły? Zupełnie jakby były elementami w power pointcie, a nie w serialu za miliony dolarów. Dotego komiczna wręcz scena z ucieczką przed nimi, a w szczególności przerażającą kuchenką! Serio, scena z nią trwała zbyt długo i niechcący stała się parodią samej siebie. Te zbliżenia na bohaterów i przybliżającą się kuchenkę! Bohaterowie walczą, ale ona się zbliża, bardzo wolno i mozolnie, ale się zbliża i kiedy wydaje się, ze wszystko jest stracone i kuchenka ich dorwie, wyrywają się i uciekają! Wow... Obejrze może jeszcze odcinek lub dwa i jeśli nic sie nie zmieni (a bez Angie pewnie się nie zmieni) to rzucam ten serial w cholere.
nie doszukuj się tutaj logiki, najpierw Big Jim w pierwszym sezonie był naprawdę zły że Junior schwytał Angie i że tak nie można, a od drugiej polowy sezonu masakrował wszystkich jak leci bez skrupułów.
sprawa z narkoviznesem zeszła na dalszy plan, tak naprawdę jak pierwsze sezon jeszcze coś utrzymywał z książki, to drugi to będzie kompletna nowość, ale obawiam się że będę na jeszcze gorsze pomysłt wpadać niż dotychczas.
W porównaniu do 1 sezonu nowy odcinek wypada niestety słabo :( Przede wszystkim jest napakowany sztucznością, gra aktorów niezadowalająca (mam wrażenie, że wcześniej lepiej dawali radę), momentami jest żenująco śmiesznie... Śmierć Lindy nie wzbudziła we mnie emocji w ogóle, zresztą ta scena była idiotycznie zrobiona. Przecież ona spokojnie zdążyłaby odskoczyć, zanim samochód trafił w kopułę... nie przekonało mnie to, tak samo Julia ratująca dziewczynie życie jak gdyby sama była cała i zdrowa XD albo Joe, który na wbity w dłoń gwóźdź reaguje "aua" . Serio? Mam nadzieję, że cały sezon nie będzie taki naciągany :/ Żałuję co prawda, że uśmiercili Angie, ta postać nadawał charakter serialowi, już by było lepiej gdyby zlikwidowali Juniora...