serial naiwny, nielogiczny, kiepsko zagrany i zrealizowany, postacie w dużej mierze papierowe,
niezachowujące spójności psychologicznej, a więc zwyczajnie nieprawdziwe. Szkoda tracić na
niego czas.
Nawet nie chodzi o postacie, ktore zachowuja sie jak kurczaki bez glowy. Serial jest po prostu porazajaco glupi. I rzeczywiscie jest skrajnie nielogiczny w kazdym aspekcie, od psychologicznego poczawszy. Nie czytalem tej powiesci Kinga, ale dobre rzeczy przestal pisac juz dawno temu. Zachowal tylko styl, sposob narracji, nic wiecej. Jego powiesci sa coraz gorsze. Nie dziwne, ze majac wplyw na ksztalt tego serialu nie byl w stanie usunac tych wszystkich razacych glupot.
Gadasz głupoty. Książka z serialem ma wspólą tylko tytułową kopułę i imiona głównych bohaterów. Wszystko inne zmieniono, (np Barbie w książce był kucharzem, kiedyś służył w armii, wojsko od razu się z nim skontaktowało i współpracowało) więc nie zamierzam oglądać tego serialu, bo jest nielogiczny, w przeciwieństwie do książki.
Żeby nie było, ja książki nie czytałem, ale serial okazał się po prostu słaby, kolejny hamburger dla przeciętnego amerykańskiego nastolatka, niczym równie kiepskie (moim zdaniem) serie o nastoletnich superbohaterach (Smalville, Arrow itp,).
Nie ma co ustalać jednej, niezaprzeczalnej prawdy, bo to do niczego nie prowadzi. Każdy może czego innego szukać w serialu - jeden taniej rozrywki (i nic w tym złego) a drugi zabaw psychologicznych w których spójność postaci jest kluczowa. Do oczekiwań oczywiście dochodzi też wiek widza. Bo powiedzmy sobie szczerze - większość tych seriali powiela stare kanony i co starsi widzowie już to kiedyś widzieli i nie chcą kupować po raz drugi tego samego produktu tylko w innym kolorze.
Zgadzam sie. Ale pamietajmy, ze wspolczesnie powstaje coraz wiecej seriali, ktore sie tym kanonom wymykaja. Sa ambitniejsze i rzetelniejsze w opisie psychologicznym postaci. Under the Dome to serial skrojony na lata 90-te. Ewentualnie moglby powstac z 10 lat temu. Ale teraz? Teraz wydaje sie byc archaiczny w formie. Glupawy, plytki, bezsensowny.
Jesli chodzi o rozrywke. Dobra rozrywka daje satysfakcje duchowa, artystyczna, intelektualna. Seriale najglupsze takiej satysfakcji dac w zadnej mierze nie moga. Dla mnie dobra rozrywka byly seriale w rodzaju Fargo, Top of the Lake, The Wire, Boss, Broadchurch, Utopia. I jest to tania rozrywka, bo satysfakcja podczas ogladania przychodzi latwo. To sa na tyle dobre produkcje, ze specjalnie nie trzeba sie wysilac by pozytywy z nich wyluskac. Tania rozrywka po prostu.
Under the Dome jest tak koszmarnie glupi w kazdym swoim aspekcie, ze staje sie bardzo bardzo trudna rozrywka. Element rozrywkowy jest minimalny. Trzeba sie ogromnie wysilic by cos pozytywnego w tym serialu dostrzec. Satysfakcji widz nie ma prawie wcale, satysfakcje zastepuje silne poczucie zazenowania. Uczucie zazenowania nie jest tozsame z relaksem, rozrywka, wrecz przeciwnie. Widz zazenowany, to widz zirytowany i zmęczony nawalem glupoty. Rozrywka ma relaksowac, a nie męczyc i irytowac. Innymi slowy Under the Dome to bardzo droga rozrywka. Widz musi wykazac maksymalnie duzo dobrej woli by przymykac oko na te wszechogarniajace debilizmy.
Co do Kinga. Bez watpienia to nigdy nie byl artysta. To byl rzemieslnik, ktory mial niezly warsztat, niezly styl opowiadania. Na poczatku swojej kariery pisarskiej, w latach 70-tych, napisal najlepsze swoje dziela. A potem bylo coraz gorzej, co jest charakterystyczne dla rzemieslnikow. W tej chwili jest to pisarz kompletnie wypalony. Powiela schematy, co gorsza, nawet swoje wlasne. Zjada wlasny ogon. Schematyzm jego wspolczesnych utworow jest razacy.
Stephen King mial duzy udzial w tworzeniu tego serialu. Nadal mu najgorsze cechy swojej wspolczesnej tworczosci. I efekty widac.