nawet mi sie podobal, szkoda, ze nie ma drugiej serii.
tak, też mi się bardzo podoba, bo dopiero jestem przy nastym odcinku...
szkoda, że dobre seriale zostają ściągane z ramówki, a kompletne dna typu Moda na Sukces wciąż trwa...
O wampirach to było Kindred: The Embraced. Jeden z najlepszych seriali tego typu. A jak ktoś woli klimaty bardziej rodem z Supernatural, to polecam Blood ties.
Poprawka: tytuł "David Nolande"...
Nie jest o wampirach, to raczej kolejny serial, który zapowiadał się całkiem przyjemnie i interesująco a zostało po nim zaledwie kilka odcinków (w Polsce wyemitowano chyba 7)... a taka Moda na sukces nadal jest kręcona...
Zgadzam się z poprzednikami. Jak mogą zostawać ściągane z ramówki tak dobre seriale, a zostawać tak badziewne? Właśnie skończyłam oglądać ostatni (szesnasty) odcinek i jestem niesamowicie zawiedziona faktem, że "Moonlight" zakończono już po pierwszej serii. Wiele spraw pozostało niewyjaśnionych, a mam tu na myśli przede wszystkim listę wampirów z Los Angeles oraz dalsze losy Micka i Beth.
Podobna sytuacja ma również teraz miejsce, a związana jest z serialem "The Gates". Nakręcono 13 odcinków i prawdopodobnie, pomimo wielu niezakończonych wątków, nie powstanie więcej, co za tym idzie, możemy jedynie spekulować, jak potoczyłyby się dalsze losy bohaterów i spokojnie stwierdzić, że mają nas gdzieś. Może nie producenci serialu, ale telewizja, która go nadawała, ot co!
Zapomniałam jeszcze dodać, że serial "True Blood" również oglądam i uważam, że treść obu seriali jest dość zróżnicowana, aczkolwiek gdybym miała wybierać, zdecydowałabym się bez wahania na "Moonlight".
Witaj Neff,
ML to nie pierwszy serial, który został zakończony w tak niefortunnym momencie, osobiście znam jeszcze co najmniej trzy, które skończyły się w taki sposób i wywołują przede wszystkim niedosyt oraz rozdrażnienie.
Pozostaje nam tylko cicha nadzieja na to, że jednak ktoś się skusi na kontynuowanie zaczętej akcji ML i doprowadzenie jej do jako takiego zakończenia (no choćby ten drugi sezon! To byłby już sukces!).
Jeśli zaś chodzi o porównywanie ML i TB to niestety mają chyba za mało wątków wspólnych żeby móc je ze sobą zmierzyć. Bo oprócz postaci wampirów i związku między kobietą a wampirem nic innego porównać nie można.
Szkoda, że ML nie miał takiej akcji promocyjnej jaką ma dziś TB. Dzięki takim zabiegom na pewno ML osiągnąłby większą oglądalność niż ten drugi. I nikomu nie przyszłoby nawet do głowy zdjąć go z anteny... ;/
Haruko, całkowicie się z Tobą zgadzam. Ciężko jest porównać TB i ML, jak już wcześniej wspomniałam, gdyż są to seriale o treści dość zróżnicowanej. Jestem pewna, że gdyby ML miało większą akcję promocyjną osiągnęłoby o wiele większą oglądalność i tak, jak TB, mogłoby jeszcze zostać wyemitowanych kilka dobrych serii.
Cichą nadzieję na kontynuację możemy mieć, aczkolwiek trzeba przyznać szczerze, że szanse na coś podobnego są niestety bardzo małe... W końcu minęły już dwa lata, prawda?
Nadzieja umiera ostatnia... a we mnie jeszcze się tli ;)
Powiedziałby ktoś, że nadzieja jest matką głupich, ale dodam na to, że jak każda matka, i ona o swe dzieci dba ;)
Tak więc moja nadzieja jeszcze nie umiera :)
To samo było przecież z "Forever knight" i, ale to już inny przypadek "Kindred - the Embraced". Witaj, Haru. Dawno Cię nie było na FW i naszym grajdołkowatym forum. widzieliście może "Revamped" z 2007? Nie polecam - przemieniony (przewampirzony) Nosferatu wygląda tam jak nieudolnie zrobiony prosiak, w ogóle efekty są do rzyci.
Hej Regis, kopę zachodów słońca! ;)
Właśnie "Kindred" miałam m.in. na myśli w postach powyżej.
Ad forum, to jestem tu co najmniej raz na dzień, a ponieważ nie mam ciągot żeby pisać sama ze sobą, to się nie udzielałam w sposób "widoczny" ;) Ale zawsze tu jestem.
Ad filmu: nie wpadłam do tej pory na niego. Skoro twierdzisz, że można go pominąć, to odłożę go na przysłowiowe "później".
To zobacz sobie Near dark, bo wkrótce będziemy mogli zobaczyć remake. Na dniach wchodzi także remake LMI.
Widziałaś może kanadyjskie "Blood ties"?
Eeee tam... no to jest duża szansa na to, że zepsują film.
A szkoda, bo fabuła szwedzka była interesująca.
Poza tym nie oszukujmy się, Hamerykany jadą dalej na tematyce wampirzej i chcą ją wykorzystać do cna... niedługo nawet w filmy historyczne będą wplatali wątki wampiryzmu...
Cześć Wam!
Dawno mnie tu nie było. Żeby nie zaśmiecać, przejdę do innego tematu, a tu wrzucę tylko linka do nowego LMI. Zwiastun wygląda nawet ciekawie (jak to zwiastuny mają w zwyczaju...)
http://pozwolmiwejsc.monolith.pl/
To już zdaje się zrobili Niemiaszkowie z Brytolami w ichniej "The Countess" naturalnie o księżnej Elżbiecie Batory. A co do LMI zza oceanu - zobaczymy, co to.
Cwaniaki, niech poszukają ciekawych postaci w swojej historii a nie sięgają do naszej i mogę tylko zgadywać, że do Elisabeth dopiszą własną historię. Ot, Niemcy potrafią to robić nie od dziś.
Obejrzyjcie sobie "30 dni mroku" - gniocik na podstawie komiksów, gdzie przygłupie wampiry polują na zidiociałych do granic absurdu ludzi, a Lillith to jawna kpina oryginalnej Lillith.
Ostatnio czytałam epizodzik z Lillith ;) oj, hetera z niej była ;)
Regis, czy już Ci pisałam, że uwielbiam Twoje komenty?? ;)