jeszcze coś mi starsza córka śmierdzi. Może jakiś wypadek? Jedna kryje drugą...?
Na pewno 'jakiś wypadek'. Cóż innego ;p A spowodować mógł go pewnie każdy, będą wodzić za nos, odkrywać kolejne tajemnice itd. itp. Klasycznie.
Ja myślę, że to najmłodsza córka głównego bohatera. Od początku zachowuje się dziwnie, jest bardzo rozpieszczona. Nie przejęła się zbytnio całą sprawą, w głowie jej tylko zakupy, święta, ozdoby, zabawa itp. Myślę, że mogła dowiedzieć się że tatuś miał romans i że ten mały to jej brat. Dlatego chciała się go pozbyć aby jej tata zwracał tylko na nią uwagę i miał tylko dla niej czas.
tak było w australijskim pierwowzorze. Młodsza córka podsłuchała kłótnię rodziców o zdradzie ojca i sobie pomyślała, że jak Tom zniknie to jego mama się wyprowadzi i da spokój jej rodzinie. Wydaje mi się, że w amerykańskiej wersji będzie inaczej. Raczej wątpię by jego córka potrafiła wyłączyć zasilanie w jego aucie albo poustawiać te latarki i rozlać krew.
ale z tego co pamiętam, to, że Ben jest ojcem chłopca, wyszło dopiero po tym całym "zabójstwie"? Więc jak Abby mogła podsłuchać rozmowę o tym, że Tom to jej brat, skoro nikt tego nie wiedział?
jeszcze się skusze o typowanie ale obstawiam wypadek w którym brał udział ten upośledzony dzieciak z sąsiedztwa lub jakiś znajomy starszej córki
zapomnialam o tym uposledzonym chlopaku,rzeczywiscie to tez mogl byc on,a jego matka mogla ukryc latarke w bagazniku bena
pomyślałam o nim bo jego matka jako chyba jedyni nie odsunęli się od bena ...chłopiec jest upośledzony wcale może nie kojarzyć ze zrobił krzywdę komuś .......starsza córka mnie zastanawia pozwalała by chłopiec widywała się z tym wojskowym mimo ze nie chciała tego matka cały czas go broni ...jak pisałam jeszcze dla mnie jest za wcześnie póki co to moje luźne spostrzeżenia
A ja stawiam na matkę, albo tę czarną konserwę ^_^ Gdyż produkcje amerykańskie nie grzeszą subtelnością, a do finału daleko, a mało prawdopodobne, by jasno już nam zasugerowali zabójce, ale jednocześnie musi być obecny.
bo wydawał się być konserwą? Cały czas gburowaty, i zdegustowany wszystkim, zatem ciekawym zwrotem akcji byłoby gdyby okazał się pedofilem, lub czymś na ten wzór.
W każdym razie nie dopatrywałbym się w tym podtekstów rasistowskich - które to zapewne insynuujesz -, bo nie było ich tam, zwyczajnie nie pamiętałem jak się nazywał, i w sumie dalej nie pamiętam, zatem opisałem go ogólnikowo.
o tego co w ostatnim odcinku okazał się być byłym wojskowym - by nie spoilerować -, a nazywa się Kevin Williams...
Ja się pokuszę o taką teorie, że to jednak mógł zabić Ben, tylko, że jeszcze o tym nie wie. Mogło być podobnie jak w australijskiej wersji, że dziewczynka poszła po Toma, może nawet chciała go nie zabić, a porwać by nastraszyć tą matkę chłopca i by się wyprowadziła. W tym czasie gdy Abby chodziła z Tomem po lesie, Ben nie zastał matki Toma w domu, wziął latarkę, poszedł jej szukać, albo z byle innego powodu poszedł do lasu, mały wyrwał się tej Abby i jakoś wpadli na siebie Tom z Benem w efekcie mały roztrzaskał głowę. - Wiem, że grubymi nićmi szyte, ale jakby to jakoś dopracować, i porwać chłopca mogła nawet ta starsza córka z jakimś chłopakiem by oddać małego ojcu, a zabrać go od matki i tym sposobem zmusić Jess do powrotu do męża. Wydaje mi się, że śmierć Toma była jakimś wypadkiem, coś w jakimś planie poszło nie tak.
PS. W australijskim pierwowzorze bardzo mocne były ostatnie słowa dziewczynki "przepraszam, wszystko byłoby w porządku, gdybym wrzuciła go do rzeki" (jakoś tak brzmiała jej wypowiedź). I ogólnie wersja pierwotna podobała mi się bardziej, w amerykańskiej tworzą cuda na kiju i dodają niepotrzebne wątki byleby przedłużać (wszystko byłoby ok gdyby to było logiczne, ale to zaczyna pomału logikę tracić).
Jeśli jednak śmierć Toma nie byłaby wypadkiem, a morderca miałby być inny niż w pierwowzorze to ja typowałbym jeszcze żonę głównego bohatera, jej brata, albo siostrę matki Toma (ciotkę chłopca) - każda z tych osób miałaby swój motyw.
czemu masz takie typy? tzn żonę rozumiem, od początku jej sama nie polubiłam, zawsze ma ważniejsze sprawy, nie broni męża nie wspiera go- fakt zdradził ją, mogła mieć motyw i to mogło powodować jej zachowanie, brat żony... jak się dowiedział no faktycznie siostra jest dla niego ważna to też mogłoby być zrozumiałe ale ciotka toma? jaki ona mogłaby mieć motyw? tego nie rozumiem.
nie rozumiem też zachowania matki toma która kiedy nakryła scota na ,,zabawach,, łóżkowych z jej siostrą nadal miała z nią kontakt? jakby w ogóle nie była zła ani nic no byłam w szoku i nie rozumiem tego
Brat żony Bena mógł chcieć wrobić Bena i udowodnić, że zawsze miał co do niego racje, że jest ten gorszy, że nie pasuje do ich rodziny, że nie dorasta im do pięt.
Ciotka Toma bo Scotta przy żonie trzymał właśnie Tom, a przynajmniej tak mi się wydaje. Ta ciotka mogła chcieć męża siostry tylko i wyłącznie dla siebie, a jakby wrobiła w zabójstwo dzieciaka kochanka siostry, to mąż siostry nigdy by żonie tego nie wybaczył, więc miałaby Scotta tylko dla siebie, bo Ben i Jess trafiliby do więzienia, może nawet za współudział... - Takie różne myśli chodzą mi po głowie.
Najmniej podejrzewałbym tę starszą córkę Bena, bo jej akurat motywu brak. Jeśli jednak zabiła ta młodsza, to byłoby to fatalne zakończenie identyczne jak w pierwowzorze i bym się cholernie zawiódł. Jeszcze były chłopak Natali chodzi mi po głowie, ale brak mi pomysłu na jego motyw, więc jednak go wykluczam, to w sumie jeszcze taki dzieciak.
Matka Toma też miałaby motyw - śmierć syna mogłaby ją połączyć z Benem, mogliby się pocieszać nawzajem i wypieszczać ból, ale tu nie pasuje ta latarka, przecież w śmierć własnego dziecka nie wrobiłaby Bena, no chyba, że chciałaby się na nim zemścić za to, że wybrał żonę i córki, a nie ją i Toma.
brat żony no mógł mieć taki motyw ale to byłoby naprawdę chore jakby zabił dziecko, w ogóle trzeba być chorym żeby to zrobić :O ale to serial więc przymknijmy na to oko :)
co do ciotki faktycznie skoro przespała się z mężem siostry to mogłaby się ,,pokusić,, o coś takiego.- nadal dziwię się Jess że z nią utrzymuje kontakt.
córki bena hmm no nie wiem, nie wiem jak było w pierwowzorze (tak na marginesie mógłbyś mi podać tytuł? gdzieś się natknęłam na niego chciałam obejrzeć ale nie mogę teraz znaleźć :/ )
dobrze ktoś zauważył że to że tom był dzieckiem bena wyszło dopiero po zabójstwie toma.
jeśli okazałoby się że to jess to naprawdę mocno by przegięli,bo to matka, jeśli chciałaby zatrzymać bena to mogła mu powiedzieć, były inne sposoby, a ona ukrywała to przez lata nic mu nie mówiąc, i to że ona wiedziała że to bena a nie scota a że scot też się nie domyślił?
bardziej bym szła w stronę tego że po prostu to był wypadek, że ktoś to zrobił ale nie celowo, np ten upośledzony dzieciak,albo nawet jeśli byłaby to młodsza córka.
żona mi się nie podoba od samego początku, ona jako jedyna dowiedziała się przed zabójstwem że ben spał z jess mogła to połączyć ale po prostu w jakiś sposób się dowiedziała, bo przecież sam ben nie wiedział o ojcostwie więc tym bardziej jego dzieci, więc ich nie podejrzewam.
ale by było jakby się okazało że zrobił to sam ben a nie pamiętał tego :) przez te narkotyki albo że ma problemy z psychiką może jakieś rozdwojenie albo coś :)
Po ostatnim odcinku (1x09) jestem pewna, że mordercą jest ABBY :)
To czego dowiedziała się Cornell, mogło być dowodem, że Tom'a uderzył ktoś niski, np. wzrostu Abby. Jest bardzo przywiązana do ojca i nie chciała go dzielić z nikim innym. W najnowszym odc. widać, że ma jakieś zaburzenia. Jest zazdrosna i zaborcza.
Na 99% to ona. Wskazuję na to kilka rzeczy. W australijskim oryginale była właśnie ta postać i miała taki sam powód jak tutaj. Jedyne co wiemy po wczorajszym odcinku na 100% że zabójcą jest kobieta. Nie można wykluczyć kilku postaci. Jednak odcinek kończy się tak jak środek finału pierwowzoru. Ben myśli że zabójcą dziecka jest matka chłopaka jednak to typowa zmyłka reżyserów. Zabójcą jest abby
Czy aby na pewno był to ktoś niski? Chyba nie zostało to stwierdzone, a krew była dość wysoko na drzewach, i ogólnie trudno uwierzyć, aby Abby miała tyle siły by narobić aż tyle bałaganu. Ale czas pokaże. Mam nadzieję, że będzie to ktoś inny, bo nie lubię tego typu kopii produkcji.
Ale niestety wiele na to wskazuje, i bynajmniej nie mówię tu o faktach, a o to, że zasugerowano nam, że Cornell podejrzewa Christy, natomiast Ben wziął na celownik Jess. Jedynie Abby jest poza podejrzeniami widza. Zatem prawdopodobnie to będzie ona :(
Oczywiście, że nie zostało to stwierdzone. W tym serialu nigdy nic nie zostaje stwierdzone a jedynie zasugerowane i pozostawione do interpretacji widza. A 12-letnie wkurzone dziecko z pewnością ma wystarczająco dużo siły, żeby przy użyciu sporej latarki zabić 6-latka uderzeniem w głowę.
Wydaje mi się, że krew podczas pokazanych testów w laboratorium rozchlapała się wyżej niż ta na drzewach w lesie. Poza tym, pewność Cornell dotycząca oskarżenia jakiejkolwiek osoby na podstawie wzrostu (bo czego innego?) musi być dowodem na to, że zabójcą jest Abby, bo zwyczajnie nie znamy drugiego równie niskiego bohatera (będącego w jakimś stopniu powiązanym z sytuacją).
Już w wesołym miasteczku Cornell czuła, że to właśnie ona zabiła Toma, kiedy była świadkiem Abby rozwalającej swój nowy wypasiony telefon. Myślę, że Christy nie znalazła się w cornellowym kręgu podejrzanych. Chodziło chyba raczej o to, żeby przekonać się, że Abby nie była wtedy pod opieką matki i nie miała alibi. Sytuacja w domu wujka musiała Cornell tylko w tym utwierdzić, bo wtedy wydało się, że mała podsłuchała kłótnię rodziców a tym samym zyskała motyw.
Biję się w pierś po przeczytaniu zakończenia australijskiej wersji. Chociaż zawsze lubię wszystko wiedzieć, jak nigdy czuję, że zepsułam sobie niespodziankę.
nie wiem, ot wydaje mi się, że rozbryzgi krwi znajdowały się za wysoko, by to mogła być ona. Nie wspominając o podrzuceniu latarki na samą górę bagażnika, bo potrzebowałaby do tego stojaka. Z tym, że to tylko serial. A mimo wszystko jest ona najmniej podejrzana - chyba że ktoś zna zakończenie oryginału, i doszukuje się takowych przesłanek -, zatem prawdopodobnie to ona okaże się zabójczynią.
Ale też nie było pewne, że będzie takie samo. Zwykle jednak zmieniają. W tym wypadku zgadzam się, że wszystko zmierza ku temu, że zakończenie będzie identyczne. Ten odcinek był niemal kalką oryginału. W sumie nie dziwi mnie to, biorąc pod uwagę poziom całego serialu. Zwyczajnie poszli na łatwiznę. Tylko trochę więcej namieszali, by było niby ciekawiej, ale ja uważam, że to tylko pogorszyło jakość.
Zgadzam się, że to będzie Abby. Widać wyraźnie : 1. w wesołym miasteczku Cornel widzi psychopatyczne zachowanie dziewczynki i zaczyna ją obserwować, 2. ww. jedzie do Christy, ale celem jest sprawdzenie reakcji córki, jak zachowa się Abby jak oskarżą jej matkę ( Cornel patrzy na Abby i specjalnie podnosi głos jak mówi do Christy ) Wszystko na to wskazuje. Już od początku widać, że dziecko wykazuje psychopatyczne zachowania, w ogóle nie przejeła się śmiercią chłopca, z którym całe życie się bawiła.
Też mi się wydaję że Abby, przynajmniej na to wychodzi :)
Będzie jeszcze jeden odcinek, prawda? I chyba ostatni.
ja zwróciłam uwagę że bardzo negatywnie zareagowałam na to ze ociec zabrała matkę Toma do wesołego miasteczka -widać było że chce mieć ojca tylko dla siebie ...podobnie z ciągłymi pytaniami o jego relacje z matką Toma . Osobiście nie mogę zrozumieć motywów dziewczynki zabije Toma i tata będzie kochał tylko mnie ? i co nikt się nie przejmie jego śmiercią ?widziała jak śledztwo wpływa na jej rodzinę a ona przez cały czas myślała tylko o zabawie.. idąc rozumowaniem że chciała mieć ojca dla siebie to starszą siostrę i matkę też powinna zabić
Nie widziała takiej potrzeby. Starsza siostra jest i zawsze była bardziej związana z matką niż z ojcem, więc nie stanowiła zagrożenia :) Tom do pewnego momentu też nie, choć Ben często zastępował mu ojca. Po kłótni rodziców może pomyślała, że się rozejdą i Ben zwiąże się z Jess, wtedy Tom nie będzie już tylko chłopcem z sąsiedztwa, ale jej przyszywanym bratem. Bała się, że przestanie być jego "Monkey".
Co do skopiowania zakończenia z oryginału, podobnie było z Gracepoint. Prawie tak samo, z wyjątkiem małego twistu na końcu :)