PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=112895}

Pogoda na miłość

One Tree Hill
2003 - 2012
7,9 30 tys. ocen
7,9 10 1 29627
Pogoda na miłość
powrót do forum serialu Pogoda na miłość

wlasnie obejrzalam nowy odcinek i nie moge uwierzyc - slub bez zadnych sensacji ;) Czyzby nareszcie sie rezyserom ten watek znudzil i dali nam obejrzec slub idealny?? Czy w nastepnym odcinku znowu sie zdziwimy? ;p trzeba bylo czekac 8 sezonow...

jak Wam sie podobal odcinek?

ocenił(a) serial na 10
Karinn

Bardzo się podobał ! Wzruszyłam się strasznie , moim zdaniem piękny . Dający nadzieję .

Karinn

taki, jak sobie wymarzyłam - idealny, romantyczny, wzruszający :)

Karinn

Świetny odcinek.

Cieszę się, że Brooke i Julian wzięli ślub w tym samym kościele, gdzie mieli go wziąć Lucas i Lindsey. I cóż mogłoby być bardziej fascynującego niż suknia Brooke autorstwa Maxa Azrii, która wyglądała tak podobnie do fantastycznego projektu Brooke dla Haley w trzecim sezonie? Podziwiam również elastyczność pastora, który po godzinach pracuje jako lekarz i pomaga nastolatkom w ciąży.

Ponadto cieszę się, że Nathan Scott ma tak mało czasu ekranowego i zero wątków. Trzeba mu, żeby trochę mu ego opadło - może i kiedyś pomylili się dając go na pierwsze miejsce w czołówce, ale co on takiego właściwie zrobił. Wielki mułek z mięśniami. W porównaniu do chociażby Austina Nicholsa, który tyle zaryzykował dla swej lubej!

Pan John Norris ma niezwykłe wyczucie charakterów. Nie mogę nadziwić się, w jak subtelny sposób obnażył hipokryzję Haley. Tyle czasu udawała niezależną, oddzieloną od blichtru licealnego, mającą swój własny świat... Ileż to kłamstewek z jej ust poleciało... Ale zawsze wiedziałam, że coś jest nie tak. I miałam rację! Ale wybaczam. Któż by nie chciał ogrzać się trochę w ogniu świetności takiej postaci jak Brooke Davis, która dała nam przykład w pierwszym sezonie, jak się zachowywać mamy?

Brooke z kolei po raz kolejny pokazała, jak bardzo samoświadomą postacią jest. Nie wierzyłam własnym uszom, kiedy powiedziała, że kiedyś skupiała się tylko na sobie! Ja wcale nie odniosłam takiego wrażenie przez siedem i pół sezonów! No ale niech jej będzie. Wady (rzeczywiste lub urojone) każdy ma. Teraz jednak zaczyna się nowy etap w jej życiu - z jej mężem, pełnoprawnym partnerem.

Doszło również do bardzo dziwnej rzeczy w odcinku. Bethany Joy grała zbyt dobrze w paru chwilach. Jak to możliwe? Chyba musiała ukraść fluidy Sophii Bush, która przecież jest bezdyskusyjnie najlepszą aktorką w serialu. A moje kochanie było jakoś osłabione przez cały odcinek... Myślę, że coś jest na rzeczy! Żeby takie coś działo się w tak ważnym odcinku! Mark powinien coś z tym zrobić.

justyssia

Zachwycam się tym, że para Nathan&Haley ma tak mało scenek i o takiej żałosnej zawartości. Z jakiegoś dziwnego powodu te dziwadła bez problemu mogą wytworzyć chemię! A Sophia i Austin tak ciężko pracują nad charakterologią swoich postaci i pary - scenarzyści słusznie czynią nie chcąc tego zmarnować, czy to zbyt małą ilością scen Brooke i Juliana, czy to zbytnim skupieniem się na jakiejś innej parze. Brawo! Martwiłam się również, że będą dawali im jakieś wspólne scenki o ciąży, ale widzę, że bez potrzeby. W końcu racja. W serialu były już trzy ciąże, to po co im kolejne scenki?

Haley przynajmniej potrafi docenić Brooke. Raz na zawsze ustawiła wszystkich do pionu - chociaż ja zawsze wiedziałam, że Brooke jest jej najlepszą przyjaciółką. Jej pomoc w czwartym, piątym i szóstym sezonie była absolutnie bez zarzutu. Mam nadzieję, że Lucas w Australii to słyszał - żeby przypadkiem nie wzbijał się w dumę, że poświęcenie fajnego koledżu dla jakiejś pipidówy z powodu rodziny coś znaczy.
Haley pięknie się swojej najlepszej przyjaciółce odwdzięcza. Tak trzymać. Być może powinna zamieszkać z małżonkami - nie będzie tracić czasu na dochodzenie, żeby potowarzyszyć Brooke. Ten zaoszczędzony czas mogłaby przeznaczyć na wsparcie Brooke - większe i dłuższe niż dotychczas. Ktoś musi pomóc rozbujać kolejne wątki Brooke.

Cieszę się również, że scenarzyści nie stoją w miejscu i rozwijają nowe przyjaźnie. Po ośmiu sezonach kreatywność ich nie opuszcza! Miło to widzieć.

I największy minus - Sylvia i Haley prezentowały się zbyt dobrze! Bleh!

Jak już pisalam - świetny odcinek.

justyssia

he...no widzisz,jak chcesz to potrafisz ;D co niektórzy napewno będą zadowoleni z twoich wrażeń ;D...

sophia84

Grunt to znaleźć dobry punkt odniesienia. Od razu wszystko inne wskakuje na właściwe miejsce.

sophia84

mowisz o mnie?? :) :)

Karinn

jestem fanką Brooke więc na ten odcinek czekałam od baaaardzo dawna....strasznie mi się podobał...mowa Juliana i Brooke w kościele była cudowna,wzruszająca...kilka scen naprawdę mnie rozbawiło (np.Skills wypytujący się Juliana o jego nazwisko:)...Sophia wyglądała przepięknie...Austinowi mogli troszkę "poczochrać" ;) tą dziwną? fryzurkę ;D...widać po Joy,że jest już jej ciężko (dosłownie)grać...odcinek wspaniały...jednak czuję niedosyt, czegoś mi brakowało (i nie mam na myśli Leytonów)..sama nie wiem...nigdy się nie spodziewałam,że to kiedyś powiem ale jakoś muzyka z tego odcinka mi się nie podobała...może to to.........

Karinn

Cieszę się, że w końcu Brooke doczekała się tego, bo zawsze była tą trzecią. Ślub, wesele - wszystko piękne. Skills również jak zwykle mnie rozśmieszał. Jedyne, co mnie wkurzyło to Mia/Chase, bo liczyłam, że Adams będzie jednak z Alex, ale jak ona samo powiedziała - tu nie chodzi o nich, tylko o Juliana i Brooke. Fajnie, że przyjaźń Alex z Quinn nam kwitnie, w końcu coś nowego i mało sztucznego.

martu23

Wlasnie jestem po ogladnieciu odcinka.. Bardzo mi sie podobal a to dlatego ze juz od dawna czekalam na slub Brooke, troche szczescia sie jej w zyciu nalezy. Wielki plus ze nic tego wesela ani slubu nie zepsulo, tak jak kazdy poprzedni slub w tym serialu...:/

Brooke wygladala slicznie i szczerze mowiac zamierzam odgapic sobie jej fryzure :P sukienka byla troche za bardzo wymyslana u dolu, ale akurat na niej(Brooke) nie rzucalo sie tak w oczy :)

Ciesze sie ze do serialu wkoncu wrocili mezczyzni!! Juz dawno nie bylo Skillsa, Moutha, Claya... ostatnio nic tylko same baby...:/ Fantastycznie wszystkiego pilnowal i komentowal Skills, brakowalo go w tym serialu..ale szczerze powiedziawszy scena w limuzynie nie podobala mi sie..jakas taka nie na miejscu i z d..py wyciagnieta...:/

Karinn

jak to dobrze, że Brooke wreszcie ma swojego wymarzonego męża i miała swój wymarzony ślub. odcinek był taki jak być powinien. były i łzy radości i śmiech. oprócz Brooke i Juliana, Skills był najlepszy.. jak wypytywał Juliana, jak wstał w kościele, jak przypominał te inne śluby w Tree Hill.. ^^

Karinn

Odcinek świetny, ślub Brooke i Juliana piękny a ich mowy bardzo wzruszające. Skills genialny, scena jak ksiądz w kościele zapytał się czy ktoś ma coś przeciwko temu żeby Julian i Brooke byli małżeństwem a Skills wstał i kazał wszystkim nic nie mówić lol. Jamie i Haley ta ich rozmowa jak Jamie przyszedł do Brooke i mowy :). Przyjaźń Alex i Quinn bardzo mi się podoba i mam nadzieję że będzie jej więcej, bardzo liczyłam na to że między Alex i Chasem coś będzie, no nic mam nadzieję jednak że znajdą jej jakiegoś fajnego chłopaka.
Minusy to mało Nathana, nie było Peyton i Lucasa. A chętnie bym zobaczyła też Sam, w końcu ona była ważną częścią życia Brooke a także jej związku z Julianem. Więc jej też mi strasznie brakowało w tym odcinku.

ocenił(a) serial na 10
Karinn

Uważam, że odcinek był bardzo dobry, trochę śmiechu trochę do wzruszeń. Skils i Jamie - genialni, Zgadzam się z poprzedniczką za mało Natana, z niektórymi opiniami w/w nie zgadzam się, ale każdy ma prawo do własnej. Jeszcze uwaga na boku nie mogę uwierzyć, ża Betany Joy ma jeszcze 5 miesięcy do rozwiązania wygląda jakby to było tuż tuż, może będą bliżniaki.Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
AGNISTA

sa juz napisy?

marta_k91

są na napis y24 . pl

AGNISTA

ja gdzieś czytałam,że Joy ma termin w pierwszej połowie lutego....i patrząc na nią ta wersja wydaje się być bardziej realistyczna...

sophia84

ja czytałam, że w maju. ale nie wydaje mi się, raczej wcześniej. tak jak mówisz w lutym.

ocenił(a) serial na 10
AGNISTA

5 miesięcy to na pewno jej nie zostało...
wystarczy spojrzeć na nią i widać ,że może urodzić właściwie w każdej chwili .

ocenił(a) serial na 10
Karinn

Odcinek faktycznie piękny :) Brooke wyglądała naprawdę ślicznie... Fajnie, że było kilka śmiesznych momentów tak dla rozładowania tej podniosłej atmosfery... Na Skillsa pod tym względem zawsze można liczyć!! Haley i Jamie też świetni :) Szkoda mi Alex, zdecydowanie wolę ją od Miai, bo to właśnie Alex a nie Mia jest dla mnie tą posiadającą coś w głowie i w sercu mimo tej swojej szalonej otoczki.

Teraz na koniec taka moja mała refleksja... stało się Brooke jest w końcu szczęśliwa, ma męża i w ogóle... jednak...coś mi nie pasuje tutaj... sama nie wiem do końca... patrze na związek Brooke i Juliana i on mi się wydaje jakiś taki "mdły" niby mieli swoje zawirowania ale kurcze bardziej z winy Brooke niż Juliana i sposób w jaki scenarzyści stworzyli jego postać trochę mi się nie podoba... Strasznie urzekł mnie Julian w szóstym sezonie gdzie potrafił być trochę bardziej charakterny tj. potrafił zabrać missy na ślub czy choćby zaskoczyć payton swoim przybyciem... miał w sobie to 'coś'. Od 7 sezonu jest tak idealny, że nie mogę oprzeć się wrażeniu, że aż za.. w sumie moja wypowiedź sprowadza się do tego, że NAPRAWDĘ cieczę się ze szczęścia Brooke jednak wewnętrznie czuje jakiś niedosyt i cięzko mi go dokładnie opisać. A wy jak myślicie? Czy dla was Julian to faktycznie wymarzony partner dla Brooke?

madzia_1990

wymarzony?...jak najbardziej...........jednak coś jest w tym co piszesz....SensitiveJulian jest słodki i uroczy ...itp. itd.... ale ja też wolę Juliana z sezonu 6 :)

ocenił(a) serial na 10
sophia84

Baaardzo podobały mi się dwa ostatnie odcinki. Ślub był piękny. Ciekawa jestem swoją drogą, czy kiedyś będzie nam dane zobaczyć ojca Brooke. Skills mnie rozwalił, kiedy sprawdzał wszystkich przy wejściu do kościoła:D Żal mi Alex, a Chase i Mia spadli znacznie w moim rankingu popularności:P Dla mnie jak najbardziej Julian jest idealny dla Brooke, choć nigdy nie zapomnę, jak fantastyczną parą byli Brucas swego czasu.

ocenił(a) serial na 10
Karinn

Boze... komentarzy niektórych osob (czytaj: jednej) naprawde nie da sie czytać... No ale cóż, chyba już ustaliliśmy kiedyś że ktoś tu stara sie zgrywac profesjonalnego recenzenta...

Ale wróćmy do najważniejszego, odcinek -> Hmmmm... no niby fajny ale jakoś mnie nie zachwycił. Tak wszystko spokojnie, poukładanie, bez żadnych wybryków, po prostu bajka... Co prawda ojciec Brook nie przyjechał, Leytony tez, ale tego sie mozna bylo spodziewac... Moze o to chodzilo zeby chociaz jeden slub w serialu byl "normalny" i bez katastrof? Niech im będzie w takim razie. Ogolnie uwielbiam i Brook i Juliana wiec ciesze sie ze nic nie stanelo na drodze do slubu, bo znowu by go odwlekali na nastepne odcinki, a to zrobiloby sie juz nudne.
W odcinku podobał mi się Skils, chociaż troche humoru wprowadzil :D
No i wreszcie Mia i Chase znowu razem!!! :) chociaz ta scena to jakas taka dziwna,ekspresowa i wciagnieta w caly odcinek jakby na sile... Za to ta kretynka Alex najlepiej zeby znikla z serialu, moze też zabrać ze sobą swoją przyjaciółeczkę Quinn, bo obie dzialaja mi na nerwy... :P
A tak przy okazji to nie ma w ameryce ładnych malych dziewczynek? bo ta Madison to po prostu tragedia... tez sobie Jamie wybral...