Szczerze mówiąc, to chyba jeden z najbardziej pożytecznych odcinków tego
serialu i w ogóle jakikolwiek, który obejrzałam. Nastolatkowie, ale i dorośli bardzo
potrzebują takich bodźców do przemyśleń. Okropnie wzruszające...
ps. wszystko popsuła jak dla mnie jedynie Peyton całując Lucasa, zdecydowanie
jestem za parą Brooke & Lucas, ale to mało istotna uwaga - dotyczy jedynie
fabuły. To co kryje za sobą ten odcinek jest bardzo poruszające. Uwielbiam.