mianowicie walki o boisko na rzeką. Najbardziej dziwiło mnie to, że Nathan wspominał to boisko, a przecież on prawie wcale na nim nie grał. To było boisko Lucasa i jego kumpli z podwórka. Dopiero jak pogodził się z bratem, to przychodził grać. A wcześniej to grał z krukami i miał gdzieś to boisko jak i grających na nim amatorów. Więc może trochę przesadzał z tymi wspomnieniami. A jeśli chodzi o ostatni odcinek 8 sezonu, to widać że chcieli chyba zakończyć serial, skoro tak się z wszystkim spieszyli( ciąża Brooke- ekspresowa)Haley dłużej się męczyła. Ale mimo wszystko trzeba było zakończyć. Nie wiem co oni chcą jeszcze pokazywać w 9 sezonie. Mam nadzieję, że tylko dlatego go robią, bo negocjują powrót Lucasa i Peyton:)
Może własnie dlatego to wspominał, bo na tym boisku działy się wszystki złe rzeczy miedzy nim i Lukasem, wspomianł przez to cała ewolucje ich "braterstwa", przecież tam później grał z Q , tam skonczył się odcinek kończący liceum, tam chodził grać z Jamie'm i na tym boisku działo się wiele akcji w których Nathan też brał udział.
Pozatym, co mieli zrobić kiedy głównego bohatera z boiska nie ma w serialu? Jakoś musieli przemycić ten watek.
pozdrawiam
Wiem macie rację, ja napisałem to tylko dlatego, żeby podkreślić, że najbardziej zaangażowany w to boisko był jednak Lucas, nie Nathan.
Przecież on bardzo często grał na boisku i grał zanim pogodził się z Lucasem (pamiętacie ten jego pierwszy mecz z bratem?) to było zanim wszystko sobie wytłumaczyli:):)