Czy ktoś z was lubi Rachel, bo ja ją bardzo polubiłam w III serii jest dziewczyną pewna siebie mocno stojącą na ziemi ale i bardzo samotną,przez to jest zaborcza (tak myśle) Ale od kiedy próbuje poderwać,odbić Nathana zabrać go od Haley to wkurza mnie na 10000000% mam tylko nadzieje że się zmieni, tak jak kiedyś Brooke.
Co wy myślicie o niej???
Rachel miała dobry start w serialu, odrazu upatrzyła sobie najprzystojniejszego chłopaka w szkole, Lucasa, a jak jej znim nie wyszło to do młodszego brata :) w sumie to chciała być jak Brook, która miała wszystko prócz kochającej rodziny ( w sumie dla Brook ukochaną osobą od 1 sezonu był Lucas )urode ( w tym jej nie dorówna nigdy :) )i droczyła się znią dla zabawy, a Brook od samego początku była zła, bo ta miała ochote na Lucasa ( sex znim, jak i Brook w pierwszych odcinkach 1 sezonu ) Ale w 5 sezonie będzie na dnie...
Co do Rachel nie lubilam jej zabardzo ma chwile w ktorych chce sie zmienic. Brook zmienila sie z pomoca Lucasa, taka osobo do pomocy jej moze byc Mouth.
ja tez ja lubie gra suke ale wydaje mi sie ze tak naprawde jest ok np jak sie otworzla przed Mouthem:D/ miesza w serialu i to dodaje emocji hehe
Wkurząła mnie na samemy początku, ale teraz bardzo ją lubię. Szczerze mówiąc nawet trochę mi się podoba, że wcina isę między Nata i Haley, bo od nich wieje nudą. Lubię ją może dlatego, że ja też czasami potrafię być niezłą suką.
ta cala akcja z podrywaniem Nate'a naprawde mnie irytuje:/kiedys myslalam, ze moze sie do niej przekonam, ale teraz calkowicie zepsula to przekonanie:/
Ja ją bradzo lubię dla mnie bardzo sympatyczna i naturalna. Gra fajnie z niewymuszonym wdziękiem. W skrócie- bezpretesjonalnie i pięknie...
Ja ją uwielbiam:)))Jeszcze w 4 sezonie akcje z Clean Teen. szkoda,że nie zagościła w kolejnych sezonach :(((
Najbardziej z wszystkich lubię Peyton i właśnie Rachel :)))
ja ja uwielbiam ;) na poczatku mnie wkurzala jak przystawiala sie do nathana ale pozniej ja polubilam ;) przynajmnioej cos sie dzieje dzieki niej i robi smieszne akcje ;) kocham ja ;)
ja bardzo żałuję,że po tym jaka się stała w 4 sezonie, jak zaprzyjaźniła się z brooke, którą widać , że kochała nawet w 5 sezonie to w 7 zrobili z niej taką wredną lale , która leci tylko na kasę , a była jedną z lepszych postaci
Ja jej nigdy nie lubiłam. Od samego początku mnie irytowała. Prawie wszystko co robiła, robiła dla siebie, najpierw podbijała do Lucasa, potem zrobiła drakę na weselu Naley bo starszy facet postanowił zerwać z nią znajomość, pomijając fakt, że wcześniej go okłamała więc była to jej wina. Do tego startowała do Nathana i przez nią Haley straciła pracę korepetytorki. Mogę jeszcze wymieniać- np. jak wcisnęła pijaną Peyton do pokoju Lucasa na jednym wyjeździe na mecz. Jeśli już miała jakieś przebłyski pozytywne to bardzo rzadko.