3. za Lucasa i Brooke:)
6. Peyton w ciazy byla cudna, pojawila sie postac Juliana;)
Ogladam pierwszy raz.

A, a ja nie napisałam :D no więc ja najbardziej lubię sezon 4 za Lucasa i Peyton, za dobre zwroty akcji i no nie wiem, dla mnie jest najbardziej magiczny :) zaraz potem 6 i 9 :)

4 oczywiście. Za wątek Brooke/Lucas/Peyton, Peyton/Brooke, Rachel, no i mój ulubiony - Psycho Derek;) + cudowny finał, który mógłby być finałem całego serialu.

Najlepszy jest pierwszy sezon ponieważ jest najlepiej dopracowany i jest jedną wielką całością ale sezony 2,3,4 niewiele ustępują i stoją prawie na tym samym poziomie. Sezony 5,6 nie są już tak dobre jednak i tak są genialne w porównaniu do 7,8,9 na niektóre odcinki w tych sezonach po prostu nie dało się patrzeć. Pierwsze 4 sezony oglądałem chyba 3 razy 5i6 ze dwa a resztę tylko jeden raz.

Fajnie, że faceci też to oglądają :)

Jakoś tak wyszło ;p w każdym razie nie żałuję. I myślę że w Stanach na pewno różnica oglądalności jeśli mieszasz w to rodzaj płci jest niewielka o ile wgl taka jest ;)

Dla mnie 3 za Brucasa i Naley i 4 za Naley i tak jak aczkolwieczka napisała jest najbardziej magiczny

Ja jestem wierna sezonowi 3.Świetnie zrobiony.Uwielbiałam go oglądać i każdy następny mnie rozczarował,bo nie był taki jak trzeci.Lubię też ósemkę,bo jest lekki,zabawny i zupełnie inny(ma się wrażenie,że to zupełnie inny serial,kompletne odbiegnięcie od pierwowzoru).Nie lubię 5 i 6.

ja właśnie za to nie lubię 8, ale 3 uwielbiam <3

a ja chciałam Was zapytać, czy jest jakiś serial porównywalny z OTH? tak próbowałam zacząć jakikolwiek oglądać, ale wszystko mnie zniechęca; ani plotkara, ani 91210, już nie wspomnę o jakichś muzycznych Glee.

Oglądam parę seriali ale OTH to mój ulubiony i żaden nie będzie lepszy więc ciężko mi coś poradzić. A to ma być w tym stylu właśnie czy obojętnie jaki?

no właśnie w tym stylu ;D trzeba coś robić na tych studiach całymi dniami ;d te które wymieniłam nie spodobały mi sie głównie przez swoją błahość. wszyscy zachwycają się plotkarą, kiedy to są istne bzdety, z którymi nie potrafię się utożsamić. Oglądałaś może "Życie na fali?" (również należy do najczęsciej polecanych). jak tak dalej pójdzie w moich poszukiwaniach to zostanę przy filmach, w nich jedyna nadzieja

Dla mnie najlepszy jest sezon 3 i 4 i na nim powinno się wszystko zakończyć. Nie mogłam dalej oglądać pozostałych sezonów,wiedząc że wszyscy już dorośli,zakończyli liceum.. :)

Racja, 3 i 4 wymiatają :) 5 może nie zachwyca, byłam zawiedziona postacią Haley, ale po obejrzeniu wszystkich sezonów stwierdzam, ze 6 i 9 są bardzo fajne.

Ja obejrzałam 2 odcinkii plotkary i też się nie zachwyciłam, więcej nie chcę. "Życia..." nie oglądałam, może obejrzę bo też się trochę obijam na studiach ;d

OTH kocham całym sercem. <3 A najbardziej:
- sezon 1: za wszystko i za wszystkich!! Za nienawiść między braćmi, która powoli przeradza się w przyjaźń, za rozwijanie się miłości Naley. Od tego się zaczęło wszystko to, co tak nas przyciągnęło do tego serialu.
- sezon 3: za starania Haley o ratowanie małżeństwa, za ich drugi ślub. Za Rachel, której w tym sezonie za bardzo nie lubiłam, ale mega sceny z nią były (np. casting do drużyny cherleaderek xD), za Brucasa (w sumie jestem bardziej fanką Leyton, ale tutaj byli świetni :))
Ogólnie uwielbiam wszystkie sezony od 1 do 4, ale jednak te na górze królują! :D
Następne sezony tez są świetne, ale w większości miłość mogę wyznać tylko tym odcinkom, w których jest Brulian <3

OTH oglądałam tylko raz. I jeszcze niezliczoną liczbę odcinków tak pojedynczo, gdy tylko przypomniała mi się jakaś scena i zamarzyło mi się ją przypomnieć :D Na razie nie go oglądam, ale proste jest, że jeszcze nie raz powrócę do Tree Hill :)