Nowsze odcinki mają jedną niepodważalną zaletę - są długie, trwają po dwie godziny (niektóre starsze też). W ciągu 45 minut nie da się stworzyć atmosfery napięcia i niedopowiedzenia. Wydaje mi się też, że nowsze filmy mają lepszy scenariusz.

Tamten dialog mnie też rozbroił. ;)

Te 45 minutowe to sfilmowane opowiadania, natomiast te 2 godzinne to adaptacje książek.

Nowe czy stare?- to trudne pytanie; chyba za trudne. Uwielbiam jedne i drugie, i nie ma lepszych ni gorszych. W nowszych jednak rzadziej występuje Hugh Fraser (chyba zgodnie z książką), a bez Hastingsa odcinki są takie jakieś smutne, nasiąknięte grozą. Ta jego poczciwość i prostota dodaje filmowi lekkości.

taak:) ten dialog z papugą był prze.... starsze odcinki mialy swoj klimat a najbardziej smiac mi sie chcialo z typowo "angielskiego" myslenia hastingsa, dzieki czemu poirot go czesto gasil i byla polewka:)

Mi sie tez podobal ten odcinek, w ktorym na koncu Poirot wrecza Hastingsowi czek i razem z Jappem rozwazaja, w co by mogl zainwestowac...to chyba bylo ABC. Na szczescie w UK na ITV powtarzaja teraz wszystkie odcinki stare Poirota, a i nowe zdarzaja sie nierzadko. Jakie to szczescie, ze Christie zyla tak dlugo! :)

Podobno w 2010 lub 2011 nie pamiętam gdzieś to czytalam, mają nakręcić ostatnie opowiadanie w którym to Poirot umiera, niestety wszystko się kończy.

Ja pamiętam jak Poirot grał z Hastings w "Monopoly":P
Poirot "to głupota, na kolejach zawsze są jakieś hotele":P
co tym rodzaju:D nie pamiętam dokładnie

chyba stare, bo nowe są niektóre słabe. A właściwie znam taki jeden : pani mcginty nie żyje. Poirot jakiś nie...poirotowy. Za to kot wśród gołębi super!

Szczerze mówiąc jednocześnie nie mogę się doczekać tego odcinka, a z drugiej strony mam przeciwne zdanie...
Ostatnio czytałam "Kurtynę" ostatnią powieść o Poirocie. Leżała na półce u mnie chyba ponad rok nim w końcu ją przeczytałem. Nie chciałem "żegnać" się z Herkulesem, ale gdy tylko przeczytałem tę książkę... Genialna! Jeżeli twórcom uda się choć w połowie oddać tą książkę to będzie to niesamowity i niezapomniany odcinek. Może nawet najlepszy?

Mnie urzekł ostatnio odcinek "Gniazdo os". Hastings: Czy zamierzasz skorzystać w najbliższym czasie z łazienki? Poirot: Poczekaj, niech sprawdzę w kalendarzu... Nie!!! Takich dialogów było trochę więcej...